Hej, fani muscle carów! Jesteście tutaj? Stoicie? To lepiej usiądźcie, ponieważ mamy newsa, który zwali was z nóg. Ford Mustang, ikona Ameryki, zostanie wyposażony w hybrydowy układ napędowy. Tak czuliśmy po ostatnim romansie z silnikiem EcoBoost 2.3 Turbo...

Strategia Forda zakłada wprowadzenie układów hybrydowych w nowych modelach, w tym w Mustangu. Auto ma zadebiutować na rynku już w 2020. Producent nie zdradza szczegółów jaki napęd zastosuje. Liczymy na rozwiązanie rodem z hiperaut, np. obecnw V8 5.0 plus elektryczny silnik. Wiemy wszyscy, że da się to zrobić i takie rozwiązanie zadowala wszystkich. Pytanie tylko, czy Fordowi o to chodzi.

Prawdę mówiąc nie cieszą nas nowe plany Forda. W przeszłości już kilka razy marka otarła się o kompromitację Mustanga – pamiętacie trzecią generację Fox-body, która prawie otrzymała przedni napęd? Tylko protesty fanów powstrzymały Forda przed popełnieniem historycznego błędu. Albo nieszczególną czwartą generacje, która była oferowana z silnikami 3.8 V6 o mocy 150 KM albo 5.0 V8 o mocy 215 KM?

Obecna szósta generacja Mustanga jest rewelacyjna. Samochód świetnie się prowadzi dzięki nowoczesnemu zawieszeniu, ma przyjemny i mocarny motor V8 i wiele nowinek technologicznych na pokładzie. Nawet w wersji 2.3 Ecoboost to wciąż świetne auto.

Ford oprócz hybrydowego Mustanga zapowiedział produkcje w pełni elektrycznego małego SUV-a, którego zasięg wyniesie ok. 450 km, a także plany wprowadzenia na rynek auta autonomicznego już w 2021 roku. Świat naprawdę staje na głowie.