Sam model i30 N TCR jest bardzo ważny, ponieważ będzie bazować na nowym hot hatchu koreańskiego producenta - i30 N. Jest to swojego rodzaju przełom w nowej historii Hyundaia, a sam fakt powiększenia rodziny gorących hatchbacków sprawia, że uśmiech sam pojawia się na twarzy.

Drogowe i30 N będzie można przyłapać w ruchu ulicznym pod koniec wakacji, natomiast torowe TCR weźmie udział w 24-godzinnym wyścigu Misano 8-9 lipca. Będzie to świetna okazja do porównania osiągów z konkurencyjnym VW Golfem, choć dla producenta jest to możliwość przeprowadzenia testu w warunkach bojowych. W chwili obecnej i30 N TCR nie posiada jeszcze homologacji do TCR i  w związku będzie rywalizować w klasie GT4 z… McLarenami, Mercedesami AMG i Audi R8. Komentarz odnośnie szans na dobry rezultat jest zbędny.

Celem testu jest sprawdzenie jak samochód zachowa się przy długotrwałym obciążeniu, zmiennych warunkach atmosferycznych oraz w trakcie wyścigu nocą. Andrea Adamo, szef programu wyścigowego Hyundaia zaznacza, że wyścig podzieli na kilka etapów „ nie będziemy przebywać na torze w sposób ciągły, podzielimy wyścig na kilka odcinków, gdzie skupimy się na długich przejazdach i innych aspektach wyścigów Endurance w naszym projekcie. Z czasem na torze w nocy, a także w ciągu dnia, możemy zobaczyć jakie zachodzą zmiany w prowadzeniu samochodu w zależności od warunków atmosferycznych i stanu nawierzchni toru, która nieustannie się zmienia”

Klienci którzy w grudniu dostaną swoje i30N TCR powinni być zadowoleni i nic nie powinno zaskoczyć ich samochodów. My z niecierpliwością zacieramy ręce w oczekiwaniu na drogowe i30N, a wy co sądzicie o topowych hatchbacku z Korei? Zagrozi pozycji VW Golfa? Zapraszamy do komentowania.