To, co w małym Jeepie jest najgorsze widać już na pierwszy rzut oka. Choć stylistyka zewnętrzna może budzić kontrowersje (to znaczy: nie każdemu się podoba), to jednak nie brak osób "kupujących" ten design. Z pewnością w pozytywnym odbiorze pomaga nawiązanie do tradycji marki, choćby poprzez osłonę chłodnicy z siedmioma szczelinami. Znacznie mniej pozytywnych komentarzy usłyszymy po oględzinach wnętrza. Po prostu jest tu zdecydowanie za dużo powierzchni z twardego plastiku o przeciętnej jakości. Spotkamy go nie tylko z przodu, ale też w drugim rzędzie siedzeń, a nawet w bagażniku. Tworzywo jest przy tym mało odporne na zarysowanie i w kiepsko dobranym kolorze.Od teraz będą już przeważać oceny pozytywne. Miejsca w kokpicie jest dość dużo. Możnaby życzyć sobie nieco większej szerokości, ale do przestrzeni nad głową czy na nogi z tyłu trudno mieć zastrzeżenia. Fotele są wygodne, a wyposażenie wystarczająco bogate. Kanapa tylna ma regulowany kąt pochylenia oparcia. Pojemność kufra to minimalna wartość dla segmentu SUV-ów, dobrze, że po złożeniu kanapy tylnej otrzymujemy równą podłogę, położyć można też oparcie pasażera z przodu. Kiepsko prezentuje się ładowność, konkurenci potrafią też więcej pociągnąć na haku holowniczym.Pod maską pracuje silnik... Volkswagena! Dwulitrowy diesel wykorzystuje pompowtryskiwacze, co z jednej strony nie wpływa korzystnie na hałas i kulturę pracy (choć przesadą byłoby mocne narzekanie), z drugiej zaś zapewnia ekonomikę zużycia paliwa na wysokim poziomie. Mimo nieimponującej mocy 140 KM z przyspieszaniem nie ma żadnego kłopotu.W układzie przeniesienia napędu znalazła się 6-stopniowa, manualna przekładnia, która trochę łagodzi hałas. Dalsza część "napędu", to tradycyjne dla aut z tej klasy sprzęgło międzyosiowe, automatycznie dozujące moment do tylnego mostu. Zważając na terenowe tradycje Jeep pokusił się o przełącznik blokujący sprzęgło. W pełni działa on jednak tylko do prędkości 16 km/h, do 40 km/h bardziej agresywnie przekazuje moment do tyłu, zaś powyżej tej szybkości cały układ przechodzi w tryb standardowy. Mimo "jeepowskich" korzeni, trudno posądzać Compassa o szczególne zdolności terenowe. Rzeczywiście: niski prześwit i mała zdolność do wykrzyżowania osi sprawiają, że model ten nie zdziała więcej niż przeciętny SUV. Zderzak przedni często będzie służył za spychacz.Czy Compass jest wart uwagi? Jeśli zaakceptujemy wstępne oględziny - to tak. Nie wnosi raczej nic szczególnego do klasy, ale też pod względem technicznym nie ma istotnych słabych punktów.
Jeep Compass 2.0 CRD Limited - Bez jazdy próbnej
Kilometry pokonywane za kierownicą Compassa nie wnoszą nic nowego - to kolejny poprawnie skonstruowany, zwinny SUV. Decyzję o zakupie można podjąć po oględzinach