Prowadzący może konfigurować wyświetlane komunikaty korzystając z 5 dostępnych trybów (normal, wet, sport, track, v-max), które można łatwo wybierać z pomocą przycisku na kierownicy. Innowacyjny wyświetlacz zadebiutuje w Fordzie GT, a później będzie wprowadzany do pozostałych modeli tej marki. Z pewnością w przypadku modeli przeznaczonych do jazdy na co dzień pojawi się nowa konfiguracja, w której większe znaczenie będą miały nawigacja i komunikacja od parametrów samochodu. Audi już wprowadziło jako wyposażenie opcjonalne virtual cockpit do swoich samochodów i mamy wrażenie, że z czasem takie rozwiązanie trafi do wszystkich samochodów. Przekonaliśmy się do ciekłokrystalicznego wyświetlacza zaraz po tym jak wprowadzono ekrany wysokiej jakości, które nie wykazują inercji we wskazaniach i mają naturalną grafikę. Tym bardziej, że dziś kiedy samochody połączone są z siecią i przekazują kierowcy znacznie więcej informacji niż dawniej potrzebujemy na nowo zdefiniowanego wyświetlacza.
Rozwiązanie Forda jest dla nas tym cenniejsze, że nad deską rozdzielczą GT pracował Adam Bazydło, polski projektant znany m.in. z projektów wnętrz Peugeota, które wyróżniały się małymi kierownicami.
Ford podkreśla, że obecnie szybkość komunikacji pomiędzy kierownicą i samochodem ma bardzo duże znaczenie. Dlatego w GT można zmieniać grafikę dostosowując się do aktualnego trybu jazdy, a wyświetlacze mają wysoki kontrast i rozdzielczość.
Do testowania nowego wyświetlacza zatrudniono zwycięzcę wyścigu Le Mans Scotta Maxwella, który zasugerował zmianę obrotomierza w sposób, który poprawia widoczność momentu, kiedy silnik wchodzi na czerwone pole.
Nowoczesny wyświetlacz to nie jedyne rozwiązanie, które debiutuje w GT, a w przyszłości trafi również do innych modeli Forda.