Rajdy Baja są znacznie krótsze niż maratony zaliczane do Pucharu Świata. Z tegorocznego kalendarza wykreślić już możemy zawody w Arabii Saudyjskiej (zwycięstwo Yazeeda Al Rajhi, jadącego Mitsubishi Racing Lancerem z teamu JMB Stradale), Rosji (wygrał Boris Gadasin – G-Force Proto) oraz Włoszech (zwycięstwo Hołowczyca w Nissanie Navara).
Pozostały zawody w Hiszpanii (start 23 lipca), na Węgrzech (26 sierpnia) oraz w Portugalii (28 października). Czekamy z niecierpliwością na decyzję co do dalszych występów Orlen Teamu w całym cyklu. Hołowczyc ma bowiem dużą szansę na zwycięstwo!
Pierwsza w tym roku Hail Baja z naszego punktu widzenia była mało atrakcyjna – wzięli w niej udział głównie miejscowi zawodnicy. Cała uwaga kibiców skupiła się za to na Baja Russia – na liście startowej, jako zadośćuczynienie za awarię na Dakarze znalazł się Orlen Team! Mimo że jazda terenówką z kolcowanymi oponami po lodzie to doświadczenia mało znane dla naszego zawodnika, to jednak on dyktuje tempo, wygrywając z Rosjanami! Radość nie trwa jednak długo – badanie końcowe wykrywa nieistotną wprawdzie (ale jednak) nieścisłość regulaminową i Hołowczyc zostaje zdyskwalifikowany. Hołowczyc jedzie następnie do Włoch i tam... wpisuje polskie nazwisko w poczet zwycięzców. Końcowe badanie do ostatniej śrubki”przynosi werdykt: czysty.