Przy okazji prezentacji piątej generacji Golfa VW rozważał wycofanie się z produkcji wersji kombi, ale klienci podnieśli raban i po 4 latach od premiery tego auta do oferty wprowadzono też bazującego na nim Varianta. Teraz do sprzedaży wchodzi siódma już generacja, ale w segmencie zrobiło się ciasno. Czy nowy Variant poradzi sobie?
W siódmym Variancie Golfa wszystko jest nowe: platforma podłogowa, miejsce produkcji i wyposażenie. Myliłby się ten, kto myślałby, że kombi to po prostu przedłużony, trochę zmodyfikowany hatchback – już na zewnątrz widać, że auto było projektowane równolegle z innymi wersjami nadwoziowymi. W porównaniu z poprzednikiem Variant schudł o 105 kg przy jednoczesnym zwiększeniu przestrzeni ładunkowej o 100 litrów. Do tego zrezygnowano z dotychczasowego zakładu produkcyjnego – kombi powstaje już nie w Meksyku, lecz w Niemczech.
Przestronność na przednich siedzeniach jest bez zarzutu. Trochę gorzej mają osoby z tyłu, gdzie za sprawą wyraźnego tunelu biegnącego przez środek podłogi najwygodniej będzie się siedziało we dwójkę, choć np. pod względem szerokości nic autu nie można zarzucić.
Nasz testowy samochód był napędzany 150-konnym dieslem. Reakcja na gaz? Wzorowa, ale pod jednym warunkiem: musimy przekroczyć 1800 obrotów. Poniżej tej wartości turbodziura psuje całą radość z jazdy. Poza tym auto znakomicie wyciszono – dźwięk pracy silnika jest tak wytłumiony, że mimo diesla pod maską do uszu kierowcy i pasażerów dociera tylko delikatne mruczenie, a o dźwiękach pracy zawieszenia czy toczenia opon nie może być mowy.
W standardowym wyposażeniu Varianta dość nieoczekiwanie pojawiła się elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego, dzięki czemu nawet na mokrych nawierzchniach prowadzenie auta jest znacznie lepsze i bezpieczniejsze. Właściwie dozowane wspomaganie kierownicy pozwala szybko wyczuć Golfa – w zasadzie to w kwestii układu jezdnego w przednionapędowym aucie nie da się o wiele więcej zrobić. Obecna generacja auta jest też pierwszą, do której można zamówić aktywne zawieszenie DCC.
Variant to kombi, co zazwyczaj oznacza, że auto będzie często przewoziło duże pakunki. Rozkładanie kanapy odbywa się dzięki pociągnięciu dźwigni od strony bagażnika. Podłoga jest płaska, a maksymalna pojemność kufra wynosi 1620 l – nie jest to rekord w klasie, ale co najmniej dobry wynik.
Golf Variant przekonuje do siebie świetnie zestrojonym zawieszeniem, ale nie jest tani. Pod względem kosztów Variant, zwłaszcza 2.0 TDI, nie należy do tanich propozycji, bo jego cena zaczyna się od 97 290 zł – o 22 KM słabsza Kia cee’d SW 1.6 CRDi kosztuje o 26 tys. zł mniej.
Podsumowanie
Z technicznego punktu widzenia do Golfa Varianta nie można się przyczepić – ma duży bagażnik, jest funkcjonalny i nawet standardowe wyposażenie wygląda dobrze. Szkoda tylko, że auto, zwłaszcza z dieslem, jest takie drogie. Ale za jakość trzeba płacić.