Samochód trafił do sprzedaży w 1981 roku, a więc dwa lata po debiucie sedana. Można spokojnie powiedzieć, że stylistyka tego modelu jest ponadczasowa. Auto wygląda atrakcyjnie pomimo upływu lat i urodą potrafi przyćmić niejedno nowocześniejsze auto tej klasy. Inaczej niż w wielu współczesnych coupé, zaletą nadwozia jest przestronność. Pasażerowie będą także chwalili wygodę siedzeń.
Prezentowany egzemplarz pochodzi z 1991 roku i mimo, że osiągnął już pełnoletniość wszystko w nim działa. Oczywiście, szyby i lusterka są sterowane elektrycznie, a siedzenia pokryto skórzaną tapicerką. Nie zabrakło klimatyzacji i ABS-u. Jednak takie wyposażenie nie jest ewenementem, bo wszystkie te auta były drogie i „bogate”. Wewnątrz znajdziemy m.in.: radio, komputer, podgrzewane siedzenia oraz ich elektryczną regulację.
O komfort dba także elektrycznie sterowany podajnik pasów. Gdy zajęte zostaną przednie fotele, wysuwają się automatycznie ramiona z pasem bezpieczeństwa. Wszystko po to, żeby nie trzeba się było odwracać, aby go dosięgnąć. Nie byłoby to łatwe, bo nie ma środkowego słupka ani ramek wokół bocznych szyb. Jednak dzięki takiemu rozwiązaniu na tylną kanapę wsiada się bardzo wygodnie.Do wyboru mamy cztery silniki. Najczęściej można spotkać odmianę 500 SEC. I nie ma się co dziwić, bo tych wersji wyprodukowano najwięcej (30 184 sztuki), topowego modelu 560 SEC powstało 28 292 sztuk, podstawowy silnik zamontowano w 11 267 samochodach, a najmniej było modeli 420 SEC – tylko 3689 egzemplarzy.
Już po tych liczbach widać, że był to samochód dla zamożnych kierowców. Jeśli kogoś było stać na klasę S, to nie wybierał bazowej wersji, tylko zamawiał „wypasiony” model. Szukając tego auta, warto się skupić na tych najmocniejszych Mercedesach. Po pierwsze, dlatego że zapewniają najlepsze osiągi, a po drugie, niezależnie od silnika trzeba się liczyć z wysokim spalaniem, które łatwo przekracza 15 l/100 km. Koszty remontu w przypadku wszystkich wersji będą zbliżone. Blachy czy elementy zawieszenia są niemal takie same (z wyjątkiem wersji z Nivomatem), a wszystkie jednostki napędowe mają 8 cylindrów w układzie V. Przeniesienie napędu na tylne koła odbywa się za pomocą perfekcyjnie działającej automatycznej skrzyni. Jej awarie to rzadkość.Podróżowanie klasą S jest komfortowe. To nic, że mamy do czynienia z coupé o sportowym charakterze. Zawieszenie świetnie tłumi nierówności nawierzchni i co ważne, dobrze znosi jazdę po polskich drogach.Coupé 126 ma jeszcze jedną przewagę w porównaniu z sedanem. Te auta mogą mieć nieco niższe przebiegi, bo kupowano je jako drugie czy trzecie auto w rodzinie.
Problemy, jakie napotkasz podczas użytkowania
Silnik - Jednostki napędowe instalowane w coupé 126 mają po 8 cylindrów ustawionych w układzie V. Najczęściej można spotkać wersje 500 SEC i 560 SEC. Ich zużycie zależy od sposobu użytkowania oraz przebiegu – mogą być one mniejsze niż w przypadku sedanów klasy S.
Usterki - Pomimo upływu lat nie jest to nadmiernie usterkowe auto. W silniku można się spodziewać wycieków w okolicy wałków rozrządu. Szczelność tracą także pompy paliwowe i przewody. Jednak większość awarii nie jest wynikiem nadmiernej usterkowości pojazdu, tylko jego zużycia.
Nadwozie - Pomimo upływu lat karoseria nie musi być skorodowana. Stan blach zależy od tego, kto użytkował samochód. Fani modelu naprawiali każdy ubytek lakieru i samochód będzie wyglądać jak nowy. Zdarzają się jednak zaniedbane egzemplarze z kompletnie skorodowaną karoserią.
Koszty - Liczba części zamiennych jest ogromna. Bez trudu można znaleźć niedrogie elementy w dobrym stanie technicznym. Jeżeli jednak będą kłopoty z wyszukaniem pojedynczych podzespołów, można skorzystać z oferty ASO. Znajdziemy wszystko, ale ceny będą wyższe.
Kupno - W internecie jest dużo ofert dotyczących tego modelu. Jednak nie ma co liczyć na superokazje, bo zadbane egzemplarze kosztują dużo. Lepiej omijać tanie auta, bo najczęściej są zajeżdżone. Poza tym remont może dużo kosztować, pomimo że części nie są nadmiernie drogie.