Do Polski przyjadą najlepsi kierowcy z Europy, aby walczyć o kolejne punkty do Mistrzostw Europy. Zawody w Słomczynie są dziewiątą rundą z dziesięciu w cyklu Mistrzostw starego kontynentu.

Atmosfera zawodów będzie gorąca nie tylko ze względu na rangę imprezy, ale przede wszystkim za sprawą najlepszych kierowców w rozpalających wyobraźnię autach. Bo to właśnie tutaj startują najmocniejsze auta z napędem na cztery koła, które pokonują kilometrowy kręty tor o zmiennej nawierzchni w kilkadziesiąt sekund.

Do Słomczyna koło Grójca, oddalonego od Warszawy zaledwie o 40 kilometrów, przyjedzie ponad 60 doskonałych zawodników. Park maszyn wypełni się po brzegi kolorowymi ciężarówkami i namiotami międzynarodowych zespołów, a oczy całej Europy będą skierowane na polski obiekt.

Wśród zawodników  pojawią się m.in. lider najmocniejszej dywizji 1 Sverre Isachsen. startujący Fordem Focusem. O klasie norweskiego zawodnika świadczy fakt, iż jest on Mistrzem Europy z roku 2009, a także jest ubiegłorocznym zwycięzcą rundy w Słomczynie. Isachsen przyjedzie do Polski z wielkimi nadziejami, jednka w walce o zwycięztwo na pewno spróbuje mu przeszkodzić Kenneth Hansen, który jest wiceliderem Mistrzostw Europy.

Kierowca Citroena C4 tytuł najlepszego kierowcy zdobywał aż 14 razy. Na pewno będzie walczył do końca, aby powiększyć swoją imponującą kolekcję tytułów. Trzecie miejsce zajmuje Michael Jernberg mając tyle samo punktów co Brytyjczyk Liam Doran.

Runda w Słomczynie będzie przedostatnią w sezonie stąd wpłynie decydująco na klasyfikację dywizji 1. Przy odpowiednim splocie wydarzeń możliwe, iż już w Słomczynie poznamy Mistrza Europy.

W dywizji 1A, gdzie startują auta z napędem na przednią oś, prym wiodą Rosjanie i Czesi. Stawce przewodzi Timur Timerzyanov startujący w Renault Clio. W Dywizji 2 prowadzi Norweg Knut Ove Borseth, ale tuż za nim, ze stratą zaledwie trzech punktów, uplasował się Derek Tohill, który już raz wygrał w Słomczynie.