Seryjna Altea Freetrack jest bardzo przyjemnym autem. Design karoserii (zarówno z zewnątrz, jak i w kokpicie) odpowiada sportowemu duchowi marki. Fotele zapewniają wygodę i dobre trzymanie boczne. Zestrojenie zawieszenia zachęca wręcz do dynamicznej jazdy. Po tym aucie nie spodziewamy się raczej off-roadowych zdolności, za to zakręty Altea pokonuje nadzwyczaj zwinnie. Krótko mówiąc to idealny pojazd dla osób o dynamicznym usposobieniu, chcących korzystać z zalet napędu 4x4 oraz nieco większego prześwitu pozwalającego na bezstresowe pokonywanie krawężników. Seryjny diesel (we Freetracku montowana jest wersja 170 KM) rozpędza auto bardzo chętnie, szybko osiągając górny zakres obrotów. Trochę hałasuje, ale taki jest urok starszych jednostek VW z pompowtryskiwaczami. Czy jest sens poddawać go tuningowi? Zaczęliśmy od sprawdzenia parametrów seryjnego egzemplarza. Wydruk z hamowni VTG Q-Serwice Motor Sport wskazuje, że jednostka jest nieco silniejsza niż deklaracje producenta. Zakładamy też sprzęt pomiarowy. Co prawda auto miało zimowe opony, a nawierzchnia cały czas była wilgotna, jednak uzyskane dane posłużyły tylko do porównania osiągów przed i po modyfikacji. Następny krok to długa podróż do Bielska Białej, do firmy Ecusoft, mającej dokonać zmian w oprogramowaniu sterującym pracą silnika. Na trasie komputer pokazuje spalanie średnie 8,7 l/100 km. Modyfikacja przebiega sprawnie. Elektronik z laptopem wsiada do auta, podłącza się do komputera i mając dostęp do map sterujących pracą silnika modyfikuje je w bezpiecznym zakresie. Po kilkudziesięciu minutach jest już po sprawie. Różnicę w dynamice czuć wyraźnie, szczególnie w zakresie średnich obrotów. Potwierdza to komputer liczący przyspieszenie.Końcowy pomiar na hamowni daje wynik 193 KM i 373 Nm. Wykres mocy i momentu pokazuje jednak, że zmiany nie są nastawione na jak najwyższą moc, ale na poprawę parametrów pracy w szerokim zakresie obrotów. Spalanie nie uległo wyraźnej zmianie (w granicach błędu pomiaru). Z otrzymanych materiałów wynika też, że czystość spalin nie pogorszyła się. Zmian można już teraz dokonać (za 1800 zł) w firmie Ecusoft. Jeśli jednak nie chcemy stracić gwarancji na silnik, trzeba poczekać na finalizację rozmów tej firmy z polską centralą Seata. Jeśli się powiodą, to zakup polecamy - cena jest adekwatna do zakresu zmian.
Moc będzie z nami
Czy samochód, który w seryjnej wersji ma 170 KM warto poddawać jeszcze modyfikacjom? Okazuje się, że zawsze może być lepiej, a poprawa jest wyraźna