Komisja Europejska wydała dyrektywę: pasażerowie muszą zapinać pasy w autokarach. Nakłada obowiązek egzekwowania przepisu we wszystkich krajach członkowskich. Choć w Polsce taki przepis obowiązuje już od 1997 r., do tej pory nikt go nie egzekwował.

W większości autobusów poruszających się po naszych drogach nawet nie można się w pasy zapiąć, bo ich po prostu nie ma! W dodatku przewoźnicy wcale nie mają zamiaru ich instalować. - Nie stać nas na taki wydatek, bo paliwo jest drogie, a nie chcemy podnosić cen biletów - argumentuje Piotr Topolewicz, prezes spółki PKS w Białymstoku. Przepis lekceważą też właściciele mikrobusów. - Nie wyobrażam sobie, jak to ma wyglądać w starych busach - dziwi się Janusz, kierowca mikrobusu kursującego między Warszawą a Lublinem. I mimo braku pasów zapowiada, że we wtorek też wyrusza w trasę. Jeszcze tego dnia takiemu kierowcy może się upiec. Ale policjanci będą już sprawdzać wyposażenie autobusów i busów.

- Wlepimy mandaty za niezapięte pasy, tam gdzie one będą - przestrzega pasażerów kom. Marcin Szyndler z Komendy Głównej Policji. - Tam, gdzie nie będą zamontowane, na razie będziemy przestrzegać właścicieli pojazdów - dodaje. Mandat w wysokości 100 zł otrzyma pasażer oraz kierowca - za to, że nie dopilnował pasażera.

Mniej tolerancyjni są urzędnicy. - Przewoźnikom, którzy nie zamontują pasów bezpieczeństwa, zostaną odebrane homologacje i ich pojazdy nie będą dopuszczone do ruchu - zapowiada Maciej Wroński z Ministerstwa Transportu. - Może i większe mandaty coś tu zadziałają - zastanawia się.

Dlaczego Unii tak zależy na zapinaniu pasów w autokarach? Z badań wynika, że co czwarta ofiara wypadku samochodowego w UE ginie właśnie z tego powodu. - Liczymy na to, że ten przepis poprawi bezpieczeństwo na drogach i będzie ginęło mniej osób. A szczególnie w Polsce, gdzie te statystyki są zatrważające - wyjaśnia Maria Meiland z Komisji Europejskiej w Brukseli.

- Pasy bezpieczeństwa ratują życie, to dobry pomysł - wtóruje jej Janusz Popiel, prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych w Wypadkach Drogowych "Alter Ego". Jeśli Polska nie będzie przestrzegać tego nakazu, może się spodziewać procesu przed Trybunałem w Luksemburgu.