Samochód, który swą nietuznikowością przyciągnął uwagę filmowca to produkowany przez firmę Mosler Automotive model MT900S. Jest to pojazd, którego nie powstydziłby się nawet sam Darth Vader.

Kilka tygodni temu, na początku grudnia, George Lucas odebrał jeden z pierwszych egzemplarzy tego samochodu, w wersji dopuszczonej do ruchu po normalnych ulicach. Pierwsze zainteresowanie autem przyszło pół roku wcześniej, kiedy jego 13 letni syn przyniósł gazetę do biura. Chłopiec był bardzo zafascynowany tym wozem, który jednocześnie wpadł w oko ojcu. Po kilku telefonach reżysera firma zdecydowała się na zrealizowanie nietypowego zamówienia.

Sam Lucas, który w swojej prywatnej flocie samochodów posiada chociażby Ferrari 360, twierdzi, że auto zrobiło na nim niesamowite wrażenie: "Jestem onieśmielony jego wyglądem, mocą, wykonaniem z materiałów najwyższej jakości, no i oczywiście szybkością.". Reżyser zamówił samochód pomalowany w całości. Jego wnętrze również zostało uzupełnione materiałami w ciemnym kolorze. Zrezygnował on z opcjonalnego spojlera tylnego. W środku na specjalne życzenie zamontowano zestaw car audio firmy Alpine w skład którego wchodzą głośniki wykonane z włókna węglowego. Wnętrze samochodu oraz jego fotele zostały dostosowane indywidualnie do wymiarów Lucasa. Domowy budżet raczej nie ucierpiał po zakupie nowej zabawki, bowiem ostateczny koszt samochodu wyniósł w przeliczeniu niecałe 600 tysięcy złotych. A więc stosunkowo tanio, jak na wielomilionowe gaże filmowca.

Mosler MT900S jest w całości zbudowany z bardzo lekkiej konstrukcji wykonanej z włókna węglowego oraz Kevlaru. Materiały tego typu wchodzą w skład paneli podłogowych, struktur drzwi oraz nadwozia. Osiemnasto- i dwudziestocalowe felgi samochodu zostały wykonane z magnezu. Pod lekką obudową Moslera ukrywa się prawdziwa moc. Widlaste osiem cylindrów wykonanych z aluminium może dostarczyć nawet 435 koni mechanicznych frajdy. A co za tym idzie, rozpędzenie się do 'setki' zajmuje mu jedyne 3,1 sekundy. To jest już coś!