Kilkadziesiąt lat temu wystarczał kawałek zaizolowanego, miedzianego przewodu. Z punktu widzenia warunków pracy układu zapłonowego nie jest to wcale rozwiązanie najgorsze - przewód ma minimalny opór elektryczny, po drodze do świecy straty mocy są bardzo małe. Niestety, proste przewody z rdzeniem miedzianym mają zasadniczą wadę - są źródłem olbrzymiej ilości zakłóceń elektromagnetycznych. I to tak silnych, że nie tylko mogą zakłócać odbiór radia czy telewizji, ale nawet wpływać na pracę wrażliwej elektroniki sterującej silnikiem. W stosowanych obecnie przewodach z problemem tym poradzono sobie, montując na końcach kabla oporniki. Tyle że im większy opornik (rezystor), tym mniej zakłóceń, ale też i mniej prądu pozostaje do wytworzenia iskry. Pod tym względem lepsze są przewody z rdzeniem grafitowym, który jednocześnie jest opornikiem i przewodnikiem. Żeby zapewnić elastyczność rdzenia, pył grafitowy zatopiony jest w miękkim tworzywie sztucznym. Niestety, takie przewody zużywają się znacznie szybciej od kabli z rdzeniem miedzianym. W miarę użytkowania pogarsza się ich charakterystyka elektryczna i rośnie opór. Od niedawna niektóre firmy bardzo intensywnie promują przewody z rdzeniem ferromagnetycznym w osnowie z drutu stalowego. Konstrukcja ta ma zapewniać jednocześnie niski opór elektryczny, jak i doskonałe tłumienie zakłóceń. I tak się rzeczywiście dzieje, ale pod warunkiem, że przewód zostanie odpowiednio wykonany. Jak więc wybrać najlepsze przewody? Zawsze najbezpieczniejszymrozwiązaniem jest stosować się do zaleceń producenta samochodu i używać przewodów identycznych lub przynajmniej konstrukcyjnie zbliżonych do oryginalnych. A to dlatego, że przewody to tylko część układu, i to taka, która musi być idealnie dopasowana do jego pozostałych elementów.To też jest ważne!Nawet najlepsze przewody starczą na krótko, jeśli nie zadbamy o właściwy stan całego układu zapłonowego. Olbrzymi wpływ na kondycję przewodów mają świece. Jeśli są zużyte, do przeskoku iskry potrzebne jest dwa razy wyższe napięcie niż w przypadku świec nowych. A im wyższe napięcie, tym większe prawdopodobieństwo, że na kablach pojawią się przebicia. Uwaga! Iskrzących przewodów nie da się skutecznie ponownie zaizolować - pomoże tylko wymiana!Które kable są najlepsze?Wbrew deklaracjom niektórych producentów nie da się jednoznacznie stwierdzić, który z rodzajów przewodów zapłonowych jest najlepszy. Bardzo dużo zależy od tego, jak została zaprojektowana reszta układu zapłonowego, w jakich warunkach pracuje silnik, jakim jest zasilany paliwem, a nawet od tego, jaka temperatura panuje pod maską! Przy wymianie należy jednak zawsze pamiętać o tym, że pod żadnym pozorem nie można mieszać przewodów różnego typu. Jeśli w jednym silniku zastosujemy jednocześnie np. przewody z rdzeniem miedzianym i z rdzeniem grafitowym (które mają odmienną charakterystykę elektryczną), to na pewno, prędzej czy później, pojawią się problemy z jego pracą. Dlatego przewody należy zawsze wymieniać w kompletach pochodzących od jednego producenta.Właściwy wybórNajczęstszym błędem przy wyborze przewodów zapłonowych jest używanie niemarkowych, "uniwersalnych" kabli sprzedawanych na sztuki np. na stacjach benzynowych. Niemal wszystkie w miarę nowoczesne auta wymagają zestawów specjalnie dla nich przygotowanych. To, że zgadza się długość przewodów oraz pasują fajki na świece i wtyki do rozdzielacza zapłonu, nie oznacza wcale, że silnik z takimi kablami będzie pracował dobrze!Kiedy do wymiany?Kable nie są wieczne Firma Bosch, należąca do największych producentów układów zapłonowych na świecie, zaleca sprawdzenie i ewentualną wymianę przewodów wysokiego napięcia co 80 tys. km, a w przypadku aut z silnikami na gaz - co 40 tys. km. Renomowany polski producent kabli, firma Janmor, radzi wymieniać przewody tylko w przypadku, kiedy mają one przebicia lub zmieniają się ich parametry elektryczne. Zdaniem przedstawicieli tej firmy znacznie częściej należy wymieniać świece zapłonowe. Objawami niesprawności przewodów jest nierówna praca silnika, wypadanie zapłonów, utrudniony rozruch podczas wilgotnej pogody lub mrozów oraz zwiększone zużycie paliwa. Często usterkę da się zauważyć niemal od razu, np. w czasie pracy silnika widać (i słychać) przeskoki iskry między przewodami a metalowymi elementami, a na izolacji widać ślady uderzenia iskier. Iskrzenie przewodów można jednak łatwo pomylić ze świeceniem. To drugie zjawisko nie świadczy wcale o usterce - są to mikrowyładowania elektryczne wynikające z jonizacji powietrza w pobliżu przewodnika. Świecący kabel - jeśli sprawny - nie "kopie" jednak prądem.
Pod napięciem
Przewody zapłonowe to znacznie więcej niż tylko kawałki kabla zakończone odpowiednimi wtykami. W rzeczywistości pod warstwą izolacji kryją się często skomplikowane rozwiązania.