W wielkim stylu i po zaciętej walce załoga Mitsubishi Lancera Evo IX uzupełniła najniższy stopień podium w czwartej rundzie sezonu 2009, przełamując w ten sposób serię czwartych pozycji. Sukces cieszy tym bardziej, że wiele załóg z czołówki nie wytrzymało trudów rajdu. Dorobek punktowy za tę pozycję pozwolił umocnić się Andiemu na czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej i zmniejszyć stratę do trzeciego Andrew Comrie-Picarda.

Barw zespołu również dzielnie broniła załoga Arkadiusz Gruszka / Łukasz Wroński kończąc zmagania na wysokiej piątej pozycji w klasyfikacji generalnej. Dla polonijnego kierowcy jest to życiowy rezultat osiągnięty na odcinkach specjalnych.

Andi Mancin:

"Jest to jedna z najpiękniejszych chwil w mojej rajdowej karierze. Walka była naprawdę zacięta. Drugie i czwarte miejsce dzieliła różnica zaledwie 6,5 sekundy. Rajd był ciężki i wymagający, a cały czas trzeba było uważać żeby nie uszkodzić samochodu. Tym razem szczęście jednak nam sprzyjało i osiągnęliśmy upragnione podium. Gdyby nie strata kilkunastu sekund z powodu jazdy w tumanach kurzu poprzedniej załogi to byłaby szansa nawet na drugie miejsce. Jednak takie są już rajdy i cieszymy się z naszego wyniku, wywalczonego w tak trudnych warunkach. Znacznie zwiększyliśmy swój dorobek punktowy i daliśmy konkurentom dowód na to, że czujemy się na amerykańskich odcinkach coraz pewniej.  Oregon Trail Rally będzie pamiętną imprezą dla całego zespołu Revo-Racing. Jeszcze nigdy oba nasze Lancery nie dotarły do mety na tak wysokich pozycjach. Wzajemnie z Arkiem mobilizowaliśmy się do walki, zwłaszcza podczas niedzielnego etapu. Dziękuje Wiślakowi za nasz wspaniały wynik. Procentuje spokój i wielkie doświadczenie, jakie wniósł do naszego stylu jazdy. Podobne wyniki daje wspólna praca Arka i Łukasza. Świetnie się uzupełniają i osiągają coraz lepsze rezultaty. Jestem szczęśliwy, że mogliśmy tutaj wystartować. Dziękuje moim sponsorom, Arkowi Gruszce i całemu zespołowi Revo-Racing. To nasz wspólny sukces."