Po udanym początku sezonu i punktowanym, trzynastym miejscu w otwierających rywalizację zmaganiach w Portugalii, środkowa część roku upłynęła pod znakiem kontuzji, jakiej Marcin Walkowiak nabawił się podczas szóstej z dziesięciu rund FIM Superstock 1000 w czeskim Brnie.

Po dwumiesięcznej rehabilitacji, 19-latek powrócił na tor na początku września, wygrywając ostatni wyścig sezonu Mistrzostw Polski klasy Superstock 1000, w której mistrzostwo kraju zapewnił sobie już dwa lata temu.

Walkowiaka czekała jednak wymagająca końcówka sezonu w serii FIM Superstock 1000, której dwie ostatnie rundy zaplanowano w dwa kolejne weekendy na włoskiej Imoli i francuskim Magny Cours na przełomie września i października.

Po nieukończeniu wyścigu we Włoszech, na Magny Cours jedyny Polak w stawce był silnie zmotywowany, pomiędzy pierwszym treningiem wolnym, a ostateczną sesją rozgrzewkową poprawiając swoje czasy okrążeń o ponad dwie sekundy.

Choć w samych kwalifikacjach urwał sekundę, 26. pozycja startowa zapowiadała trudny wyścig, jednak reprezentant Bogdanka Racing nie zamierzał się poddawać i niedzielne zmagania zakończył na 22. miejscu, o włos rozmijając się z 21. lokatą. Tym sposobem Polak w klasyfikacji generalnej prestiżowej serii FIM Superstock, będącej kategorią towarzyszącą mistrzostwom świata World Superbike, sklasyfikowany został na 32. miejscu. Cały cykl wygrał Włoch Ayrton Badovini.

Weekend we Francji zakończył wyjątkowo udany sezon dla ekipy Bogdanka Racing, dla której Sebastian Zieliński wywalczył mistrzostwo Polski w klasie Superstock 600, a Daniel Bukowski i Marcin Kałdowski tytuł zespołowy w kategorii Supersport. Co prawda, z powodu kontuzji, debiutujący w pełnym cyklu FIM Superstock 1000 jako pierwszy Polak w historii tej serii, Marcin Walkowiak nie mógł pokazać pełni swojego potencjału, ale 19-latek jest przekonany, że doświadczenie zdobyte w sezonie 2010 zaprocentuje w przyszłym roku.