Samochody z USA i Kanady nadal cieszą się wzięciem, ale ich nowi właściciele często nie zawracają sobie głowy wykonaniem niezbędnych przeróbek. W USA stosuje się np. czerwone kierunkowskazy – często są one zintegrowane z lampami stopu (migający „stop” to kierunkowskaz). Jest to jednak niezgodne z przepisami obowiązującymi w naszym kraju. Część kierowców ma to w nosie i jeździ takimi autami po Polsce, dopóki podczas kontroli policjant nie zatrzyma dowodu rejestracyjnego. Niektórzy uzyskują specjalne zezwolenia, zaś inni, żeby uniknąć mandatu i problemów z drogówką, montują lampy europejskie albo – jeśli te są niedostępne lub po prostu zbyt drogie – wkładają pomarańczowe żarówki do czerwonych kloszów. Efekty takich modyfikacji nie zawsze przekonują policjantów. Jeszcze inny trik polega na przerobieniu świateł cofania na żółte kierunkowskazy, a także zamontowaniu dodatkowej lampy, włączającej się podczas jazdy do tyłu. Co na to przepisy? Dokładnie opisano barwę światła kierunkowskazu („żółta samochodowa”), ale już nie klosza. W związku z tym wiele zależy od diagnosty w SKP. Jeden puści czerwoną lampę migającą na pomarańczowo, inny – nie.