Eksploatacja samochodu naraża jego lakier na kontakt z różnymi zabrudzeniami. Niektóre, jak np. odchody ptaków, mogą być naprawdę groźne, szczególnie jeśli długo nie są usuwane. Im szybciej się do tego zabierzemy, tym łatwiejsze będzie czyszczenie.
Kupy ptaków czy rozbite owady, które nie zdążyły jeszcze zeschnąć, można łatwo usunąć wodą z niewielką domieszką detergentu, np. szamponu. Po kilku dniach, szczególnie przy słonecznej pogodzie,robi się to znacznie trudniejsze. Oczywiście, da się je zetrzeć, używając dużej siły, ale mogą po tym pozostać rysy na lakierze. Lepiej zastosować specjalne preparaty, które zmiękczą zanieczyszczenia.Wtedy wystarczy lekkie przetarcie szmatką lub spłukanie wodą pod niewielkim ciśnieniem.
Siłowe rozwiązania mogą zaszkodzić
Podobnie należy postępować z innymi kłopotliwymi zabrudzeniami, np. żywicą lub smołą z asfaltu. Z powodu ich kleistej konsystencji próba usuwania w sposób siłowy nie da dobrego efektu, a na pewno pozostawi ślady na lakierze – do żywicy i asfaltu przykleja się piasek, który łatwo rysuje powłokę. Na szczęście również w tym przypadku można skorzystać z wielu gotowych preparatów, dostępnych m.in. na stacjach benzynowych.
Zazwyczaj nie są one drogie (5-15 zł), ale i tak warto przewidzieć, czy samochód pozostawiony w danym miejscu nie jest narażony na zabrudzenie. Jeśli to tylko możliwe, unikajmy parkowania pod drzewami i w okolicy zbiorników wodnych, gdzie żerują ptaki. Postarajmy się też zwolnić, gdy jedziemy wieczorem pełnymi owadów leśnymi drogami, a także na remontowanych odcinkach.
Ptasie odchody
Odchody ptaków to najbardziej niebezpieczny dla lakieru rodzaj zabrudzenia. Pozostawione na karoserii na dłużej mogą doprowadzić do uszkodzenia lakieru, a nawet blachy. Szczególnie żrące są odchody ptaków drapieżnych, takich jak np. kormorany czy mewy, ale nawet kupa gołębia może zaszkodzić nadwoziu. Lepiej więc nie parkować pod drzewami, a jeśli auto zostanie „zbombardowane”, należy natychmiast usunąć z niego odchody. Im szybciej to zrobimy, tym będzie to łatwiejsze – na początku wystarczy woda i odrobina detergentu.
Szczątki owadów
Owady są małe i na pozór niegroźne dla lakieru. Jednak w praktyce i one potrafią go trwale uszkodzić. Niektóre mają dość twarde pancerze i uderzone przez samochód z dużą prędkością powodują mikropęknięcia wierzchniej warstwy lakieru. Wnętrzności owadów zawierają często różne związki chemiczne, które są niemal tak samo żrące jak ptasie odchody. Dlatego warto jeniezwłocznie zmyć. Niestety, jest to trudniejsze niż w przypadku ptasich odchodów. Do usunięcia owadów pozostawionych przez kilka dni na lakierze niezbędne będą specjalne preparaty.
Ślady Żywicy
Plamy z żywicy kapiącej z drzew potrafią być bardzo kłopotliwe w usuwaniu. Niestety, w przeciwieństwie do smoły soki niektórych gatunków drzew wchodzą w reakcję z lakierem samochodowym, powodując jego odbarwienie. Lepiej więc je możliwie szybko zmyć. Jak to zrobić? Przyda się benzyna ekstrakcyjna lub specjalny preparat do usuwania żywicy. Pamiętajmy, że do takich zabrudzeń przyklejają się drobiny piasku – podczas usuwania żywicy trzeba unikać szorowania lakieru z dużym naciskiem.
Plamy z Asfaltu
Tam gdzie świeżo wylano asfalt warto zdjąć nogę z gazu. Zabrudzenia asfaltem nie są co prawda groźne dla lakieru, ale trudno je usunąć. Na pewno nie poradzi sobie z nimi myjnia – ani automatyczna, ani bezdotykowa. Każdą plamę trzeba usuwać ręcznie, wspomagając się preparatami do zmywania tego typu zabrudzeń lub korzystając z domowych sposobów. Do rozpuszczenia smoły można użyć np. oleju penetrującego w spreju lub oleju napędowego, skuteczniejsza będzie jednak benzyna ekstrakcyjna.