Lodówka w aucie podczas podróży w upalny dzień albo na kempingu to rzecz niezwykle przydatna, znakomicie poprawiająca komfort życia. Niestety, schłodzenie czegokolwiek w warunkach ograniczonego dostępu do energii elektrycznej nie jest proste. Na co zwrócić uwagę, kupując taką lodówkę?
Lodówka samochodowa – niektóre modele wyposażone są w mocowania do pasów bezpieczeństwaŹródło: Auto Świat
Lodówka turystyczna zasilana z gniazda 12 V w aucie schładza swoją zawartość do temperatury niższej o kilkanaście stopni względem temperatury otoczenia, ale nigdy jej nie zamraża
To proste konstrukcje – nie są wyposażone w sprężarkę, nie wykorzystują czynnika chłodniczego
W przedziale 100-200 zł jest bardzo wiele modeli do wyboru, choć naprawdę dobra lodówka kosztuje więcej
Przenośna chłodziarka ma zupełnie inną konstrukcję niż lodówka domowa: nie ma w niej czynnika chłodzącego, który krąży w systemie rurek, nie ma sprężarki, która pozwala sprężyć czynnik, by następnie jego rozprężenie w błyskawiczny sposób wytwarzało przyjemny chłód. To co jest? Jest wiaderko z tworzywa sztucznego, którego ścianki wypełnione są materiałem termoizolacyjnym oraz moduł chłodniczy wykorzystujący moduły Peltiera, wiatraczek – z grubsza tyle.
Moduł Peltiera to, najprościej rzecz ujmując, element półprzewodnikowy. W zależności od tego, w którą stronę przepuścimy przez niego prąd, będzie wytwarzał ciepło albo zimno (dlatego bardzo wiele „lodówek” turystycznych ma funkcję grzania przydatnego zimą) – wystarczy przełącznik na obudowie, by tak to działało. Wydajność chłodnica ogniwa Peltiera reguluje się natężeniem prądu, ale oczywiście w przypadku typowych chłodziarek turystycznych mamy dwie-trzy opcje: włącz chłodzenie–wyłącz–włącz grzanie. Ogniwo Peltiera o mocy kilkudziesięciu watów ma skromniutką wydajność (a tyle właśnie, zwykle 35-65 W mocy ma lodówka przenośna) i choć oczywiście można by w lodówce umieścić więcej modułów chłodząco-grzejnych, uzyskując większą moc, to w aucie ograniczeniem jest dostępność energii elektrycznej, więc się tego nie robi.
Tak czy inaczej konstrukcja chłodziarki turystycznej jest banalnie prosta, a urządzenie jest lekkie i rzeczywiście przenośne.
Wprawdzie chłodzenie schowka w samochodzie (jeśli jest to wyposażenie fabryczne) bywa bardzo skuteczne i zimno się w nim robi po 20 minutach jazdy, to jednak nie liczcie na podobną wydajność lodówki akcesoryjnej: schowek chłodzony jest pokładową klimą (sprężarka o dużej mocy, czynnik chłodniczy, nawiewy), a w akcesoryjnej lodówce samochodowej mamy do dyspozycji wspomniane ogniwo Peltiera o mocy kilkudziesięciu W. Jeśli więc, jadąc w 4-godzinną w trasę, włożymy do lodówki rozpływające się od gorąca kanapki, dwie duże butelki z napojem czy masełko, a w aucie temperatura będzie oscylować wokół 25-28 stopni Celsjusza, to będziemy silnie rozczarowani wydajnością swojej skrzynki chłodzącej. W ciągu czterech godzin 3 litry płynu nie zdąży się dobrze schłodzić, a kanapki dopiero przestaną się „rozpływać” pod koniec podróży.
Podobnie na kempingu może nie być wesoło: podłączając naszą lodówkę na noc do akumulatora samochodowego, uzyskamy jakiś zauważalny efekt, ale efektem ubocznym będzie całkowite rozładowanie akumulatora w pojeździe – powiedzmy po 10 godzinach. Policzmy: 60-watowa lodówka podłączona do akumulatora 12 V „ciągnie” prąd o natężeniu 5A – w 10 godzin wyczerpie do zera akumulator o pojemności 50 Ah. Oczywiście, akumulatory teraz są większe, ale też ich pełna pojemność jest czystą teorią. Wszystko bez sensu? Niekoniecznie – tylko do chłodzenia żywności w warunkach kempingowo-podróżnych trzeba zabierać się metodycznie i z sensem, pamiętając, że w lodówce przenośnej da się uzyskać co najwyżej temperaturę niższą od temperatury otoczenia o 20 stopni Celsjusza. Jeśli chodzi o grzanie – udaje się zwykle uzyskać 60 st. C, nie więcej. Niektóre lodówki przenośne są wyraźnie skuteczniejsze, ale wtedy kosztują nie 200, a ponad 1000 zł. I jeszcze jedno: nie ma co się obawiać, że napoje w naszej lodówce zamarzną na kość: ogniwo Peltiera nie pozwala uzyskiwać w lodówce turystycznej temperatury ujemnej.
Największy wybór lodówek samochodowych w najniższych cenach - sprawdź teraz!
Jak sensownie obsłużyć lodówkę 12 V?
wszystkie przewożone produkty, jeśli jest taka możliwość, należy wstępnie schłodzić jeszcze w domu w domowej chłodziarce
lodówkę turystyczną najlepiej podłączyć do prądu jeszcze w domu na noc przed wyjazdem (dlatego świetnie, jeśli może ona być zasilana także z sieci 230V – o tym dalej)
alternatywnie warto mieć w domowej zamrażarce żelowe wkłady chłodzące do lodówek – przed wyjazdem obok żywności wkładamy do naszego wiaderka zmrożony do -20 st. C wkład żelowy i on – wspólnie z ogniwem Peltiera – zrobi robotę
nie należy zasilać lodówki turystycznej z małego powerbanka – to, że ma on moc, która uruchamia silnik auta, nie znaczy, że „pociągnie” ogniwo Peltiera, pojemność większości powerbanków rozruchowych jest na to za mała, mogą ulec uszkodzeniu
uważaj z zasilaniem lodówki turystycznej z akumulatora samochodowego – na dłuższą metę to może skończyć się tym, że nigdzie nie pojedziesz
na kempingu, jeśli to możliwe, miej lodówkę stale podłączoną do zasilania sieciowego
Czym się różnią lodówki turystyczne?
Lodówka turystyczna może być po prostu termoizolowanym wiaderkiem z pokrywką – wtedy efekt przechowywania kanapek czy napojów w chłodzie uzyskujemy, korzystając ze schłodzonych wcześniej w zamrażarce wkładów żelowych a lodówka nie tyle jest lodówką, co pojemnikiem. Lodówki z ogniwem Peltiera różnią się mocą, ale nieznacznie, zaś rzeczywisty efekt ich działania w dużej mierze zależy od jakości izolacji termicznej – jeśli zatem przeszkadza wam, że mały wewnątrz pojemnik jest duży na zewnątrz, to może jest to pretensja nieuzasadniona.
Zasilanie: kabel z wtyczką do gniazdka 12, opcjonalnie także kabel sieciowy. W konstrukcji lodówki zmienia to niewiele, ma ona dodatkowy niewielki transformator, i tyle. Jej uniwersalność za sprawą dodatkowej opcji zasilania zmienia się jednak istotnie.
Lodówka samochodowa: pomimo sporych rozmiarów w środku nie mieści się aż tak wiele – warto upewnić się przed kupnem, czy dany model nie jest dla nas za małyŹródło: Auto Świat
Jeśli chodzi o wielkość, to, wybierając lodówkę, warto włożyć do niej butelkę 1,5 l lub dwie – i zobaczyć, ile miejsca jeszcze zostało. Małe lodówki mieszczą dwie puszki napoju gazowanego i zostaje w nich jeszcze miejsce na dwie kanapki – a to może okazać się pojemnością niewystarczającą. Warto też, wybierając lodówkę, od razu dopasować do niej żelowe wkłady chłodzące – przydadzą się niemal na pewno.
Prezentowany produkt i treść jest niezależnym wyborem redakcji. W powyższym tekście umieściliśmy linki promocyjne naszych partnerów. Jeśli w nie klikniesz wesprzesz naszą działalność.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.