Powiedzmy to jasno: stare auta rdzewiały i nowe auta też rdzewieją. Naszej czujności nie powinna uśpić wieloletnia gwarancja antykorozyjna, jaką produceci obejmują swoje pojazdy. Weźmy choćby Mercedesa: osobowe samochody tej marki mają teraz aż 30 lat gwarancji na perforację nadwozia, a zaawansowana korozja w kilkuletnich egzemplarzach tej marki nie należy do rzadkości. Wcale nie oznacza to jednak, że jeśli dzisiejsze Mercedesy padną ofiarą korozji perforacyjnejw ciągu kilku lat, koncern pójdzie z torbami.

Zabezpieczenie antykorozyjne - Radzimy jak chronić auto przed rdzą Foto: Auto Świat
Zabezpieczenie antykorozyjne - Radzimy jak chronić auto przed rdzą

Nie pójdzie, ponieważ warunki gwarancji są (w przypadku większości marek) tak skonstruowane, abyśmy nie skorzystali z bezpłatnej naprawy. Zazwyczaj warunki określają, że właściciel ma raz do roku przeprowadzać przeglądy antykorozyjne i zauważonedrobne usterki lakieru naprawiać na swój koszt. Zaniedbanie przeglądu oznacza utratę gwarancji. I właśnie, gdy zapomnieliśmy o dorocznym obowiązku, pojawia się purchel! Co gorsza, lakiernik, do którego jedziemy po drobną pomoc, nie pozostawia nam złudzeń: tu nie ma nic do zamalowania, tu trzeba wyciąć kawał blachy zaatakowany korozją od spodu, wspawać nowy, całość zaszpachlować, zabezpieczyć i od nowa pomalować. To, niestety, nie są tanie usługi!