- Łożyska to części eksploatacyjne – po pewnym przebiegu muszą się zużyć
- Zużycie łożyska przyspiesza np. wpadnięcie w dziurę i jazda ze źle ustawioną geometrią
- Objawów usterki łożysk lepiej nie ignorować
W czasie gdy samochód przejeżdża 180-200 tys. km, łożysko w każdym z jego kół potrafi wykonać nawet do 100 milionów obrotów. Sporo. W związku z tym to całkowicie normalne, że po takim okresie – a czasem nawet i wcześniej! – mogą zacząć pojawiać się pierwsze objawy zużycia. Ruch obrotowy to też jednak nie wszystko, bo łożyska muszą stawić czoła wibracjom, wstrząsom (np. najechanie na krawężnik) i pokaźnym obciążeniom – efekt jest taki, że właśnie zazwyczaj po 150-200 tys. km do uszu kierowcy zaczyna dochodzić charakterystyczne buczenie.
Początkowo może być ciche i niknąć wśród szumów generowanych przez opony, bywa też niekiedy zagłuszane przez dźwięk silnika, ale gdy któreś z łożysk zbliża się już do granicy możliwości, hałas zazwyczaj robi się na tyle głośny, że nie da się go już zignorować. Nie powinni mieć z tym problemu nawet ci, którzy podczas jazdy lubią głośno posłuchać muzyki – „kończące się” łożysko potrafi wyć tak głośno, że przebije się nawet przez rozkręcone basy. Wycie/buczenie przeważnie narasta wraz z prędkością i nie powinno zostać zignorowane, bo w skrajnym wypadku może dojść nawet do zablokowania któregoś z kół. Gdy stanie się to na przykład podczas szybkiej jazdy autostradą, konsekwencje łatwo można sobie wyobrazić. A zatem – szybko do mechanika.
Do czego służą łożyska i po co się je stosuje?
Mówiąc w uproszczeniu: są to elementy umożliwiające ruch obrotowy kół. Kiedyś łożyska wymagały obsługi, czyli np. uzupełniania smaru i regulacji luzów (spotkasz je nadal np. w klasykach i popularnych modelach sprzed kilkunastu lat), ale dziś mamy do czynienia raczej z łożyskami bezobsługowymi i nierozbieranymi – gdy dana część się zepsuje, należy ją wymienić. We współczesnych samochodach znajdziecie przede wszystkim łożyska dwurzędowe kulkowe, choć bez większego problemu można jeszcze trafić na łożyska toczne stożkowe. Stosuje się zarówno łożyska wprasowywane/wciskane w piastę (wymienne osobno!), jak i takie, które są z nią integrowane. Najdroższy i najbardziej skomplikowany typ to ten, w którym wszystkie elementy są ze sobą zintegrowane (łożysko, piasta, zwrotnica), a w skład zestawu wchodzą też np. czujniki abs-u i ESP.
Sposób montażu łożysk może zależeć też na przykład od tego, czy mamy do czynienia z hamulcami tarczowymi, czy bębnowymi – zwłaszcza na tylnej osi można trafić na łożysko zintegrowane z tarczą lub bębnem. Jeśli chodzi o budowę łożyska kulkowego, to rozróżniamy m.in.: bieżnie wewnętrzną i zewnętrzną (to, która z nich jest ruchoma, zależy od typu łożyska!), rzędy kulek tocznych i osłony chroniące przed działaniem wody i kurzu.
Jakie są objawy awarii łożyska?
O usterce informuje najczęściej buczenie lub wycie, narastające wraz z prędkością jazdy (co jest logiczne, bo wówczas szybciej kręcą się koła). Istnieją metody pozwalające sprawdzić, które z przednich łożysk się zużyło – np. jeśli hałas przybiera na sile w trakcie pokonywania lewego zakrętu, popsute będzie to po prawej stronie, jeśli w prawym, awaria zapewne dotyczy lewej strony. Powtórzmy: hałas zazwyczaj dość szybko przybiera na sile i nie należy go ignorować. Uwaga: po podniesieniu auta można sprawdzić luz na łożysku, ale na koło należy napierać w odpowiedni sposób. O usterce związanej z łożyskami może też świadczyć zwiększone spalanie, jednak to też objaw miliona innych niesprawności i nie ma co traktować go wiążąco.
Dlaczego łożyska się psują?
Jak wspomnieliśmy, normalne jest zużycie eksploatacyjne, czyli coś, czego uniknąć się po prostu nie da. Zazwyczaj łożyska wytrzymują po 150-180 tys. km, jednak ich żywotność w sprzyjających warunkach potrafi być wyższa. Ale i niższa, znamy samochody, w których fabryczne łożyska tylnej osi nie wytrzymywały więcej niż 60-70 tys. km. Przyspieszone zużycie łożysk może być za to spowodowane np.: częstym wjeżdżaniem w dziury, długotrwałą jazdą z niesprawnym zawieszeniem (luzy, geometria) i niewyważonymi kołami, zbyt szybkim atakowaniem krawężników, ale też i np. usterkami w układzie hamulcowym – wystarczy, żeby ze względu na brud lub problem z linką doszło do przyblokowania hamulca pomocniczego, ale swoje robi też długotrwała jazda ze zwichrowanymi tarczami hamulcowymi.
Żywot łożysk skraca także wykonywanie gwałtownych manewrów oraz np. częsta jazda w kontrolowanym poślizgu. Gdy dojdzie do uszkodzenia któregoś z uszczelnień, do łożyska dostanie się woda lub pył, a to też przeważnie znacznie skraca żywotność tego elementu.
Kolejna sprawa to błędy warsztatowe – trwałość łożysk obniża np. nieumiejętna wymiana... hamulców. Wystarczy, żeby ktoś zbyt ochoczo zaczął pomagać sobie młotkiem podczas ściągania którejś tarczy. Warto też pamiętać o tym, że sama wymiana łożysk potrafi być dość trudna i lepiej nie zabierać się do tego bez odpowiedniej wiedzy i narzędzi. Potrzebna może być np. specjalistyczna hydrauliczna prasa.
Ile powinna kosztować wymiana uszkodzonego łożyska?
Wszystko zależy od tego, z jakim rodzajem łożyska mamy do czynienia – czy chodzi o element wymieniany osobno, czy może o łożysko zintegrowane np. z piastą lub ze zwrotnicą. Zazwyczaj jest też tak, że gdy zużyje się jedno łożysko (nie mówimy tu, co jasne, o uszkodzeniach mechanicznych!), to zachodzi duże prawdopodobieństwo, że i drugi element pracujący na tej samej osi wkrótce się podda. Ceny polecanych zamienników zawierają się przeważnie w przedziale od ok. 120 do nawet 800 zł, w zależności od typu łożyska i osi.
Robocizna: zwykle od niecałych 60 zł do ok. 300 zł za sztukę, jednak w skrajnym wypadku (np. zapieczone elementy; skomplikowana budowa) mechanik może zażyczyć sobie nawet i 400-500 zł za sztukę! Ważna wskazówka: jeśli element ma wytrzymać co najmniej 150 tys. km, unikaj najtańszych zamienników rodem z Dalekiego Wschodu – takie części potrafią zacząć hałasować nawet po 30-40 tys. km. A potem znów trzeba płacić za wymianę...
Prasa – nie zawsze potrzebna
Łożyska stosowane w obecnie produkowanych modelach samochodów dzielimy z grubsza na trzy grupy: po pierwsze, łożyska wciskane, po drugie, zintegrowane z piastą, po trzecie – łożyska występujące jako „moduł” dodatkowo wraz np. ze zwrotnicą i czujnikami ABS-u oraz ESP. Najdrożej, jeśli chodzi o koszt części, będzie, co jasne, w ostatnim wypadku, bo już np. sama wymiana przeważnie okazuje się stosunkowo łatwa i szybka.
- Pamiętaj: w przypadku najtańszego łożyska montowanego na wcisk do wymiany będzie potrzebna prasa hydrauliczna. Paradoksalnie robocizna – mimo niewysokiej ceny samych części – będzie nieco droższa niż w przypadku łożyska zintegrowanego.
- Jeśli w ramach wymiany łożyska mechanik zdemontował np. zwrotnicę i końcówki drążków, to po naprawie wypadałoby skontrolować geometrię zawieszenia.
Naszym zdaniem
Gdy auto zaczyna wyć podczas jazdy, lepiej tego nie ignoruj. Dobra wiadomość jest taka, że mocno zużyte łożysko hałasuje przeważnie już na tyle mocno, że dźwięku po prostu nie da się nie usłyszeć. Jazdę ze „śpiewającym” łożyskiem odradzamy przede wszystkim z tego względu, że może dojść do całkowitego zablokowania koła w czasie jazdy – a to już raczej średnio przyjemna sytuacja. Radzę sięgać po oryginalne części (OEM) lub zamienniki sprawdzonych producentów – te najtańsze w tym wypadku naprawdę nie mają sensu.