Auto Świat Porady Tego zwykle nie dostajesz w standardzie. Oto opcje, za które warto dopłacić

Tego zwykle nie dostajesz w standardzie. Oto opcje, za które warto dopłacić

Są takie opcjonalne elementy wyposażenia nowych samochodów, które zazwyczaj są płatne, nawet jeśli wybieramy najdroższą wersję wyposażeniową. Albo – bywa i tak – że aby je mieć, trzeba wybrać najwyższą wersję wyposażenia. Czasami warto. Oto opcje, które wpływają na komfort i bezpieczeństwo jazdy, niektóre z nich zwiększają praktyczność auta.

Współczesne samochody nawet w standardzie mają mnóstwo mniej lub bardziej potrzebnych gadżetów. Wciąż jednak za niektóre rzeczy trzeba  dopłacać – za niektóre warto
Maciej Brzeziński / Auto Świat
Współczesne samochody nawet w standardzie mają mnóstwo mniej lub bardziej potrzebnych gadżetów. Wciąż jednak za niektóre rzeczy trzeba dopłacać – za niektóre warto
  • Wśród wielu opcji dostępnych w nowych samochodach są takie, które po prostu trzeba mieć, aby wykorzystać pełen potencjał samochodu
  • Jedną z ważniejszych rzeczy jest dobre oświetlenie
  • Ważne są też elementy podwozia wpływające na lepsze lub gorsze prowadzenie samochodu – także one nie zawsze są seryjne

Wiadomo: jeśli coś jest elementem pakietu, który kosztuje kilkanaście tysięcy zł i oprócz tej jednej pożądanej rzeczy zawiera kilka opcji, z których nigdy nie zechcemy skorzystać – być może nie warto się napinać. Ale jeśli macie taką możliwość, pomyślcie, aby dokupić… Zwróćcie uwagę na te rzeczy, także kupując samochód używany: w tym wypadku jednak niektóre dodatki będą stanowić zaletę, a inne... wadę.

Reflektory Matrix

Reflektory Matrix
Reflektory MatrixŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

Chodzi o reflektory, które pozwalają przez całą drogę jechać z włączonymi światłami drogowymi. Ale nie mylcie tej funkcji z automatycznym przełączaniem pomiędzy światłami drogowymi a mijania, bo ta funkcja akurat bardzo rzadko działa w stu procentach dobrze, powodując frustrację, czasem wręcz wściekłość innych kierowców. Reflektory Matrix – jeśli poprawnie ustawione – nie oślepiają.

Wiązka światła reflektorów Matrix składa się z segmentów, które mogą być niezależnie od siebie wygaszane. Tych segmentów może być kilkanaście, choć najbardziej zaawansowane światła tego typu to po prostu projektory, które mają tysiące pikseli i mogą wyświetlać dowolny wzór na drodze. W każdym razie efekt jest taki, że jadąc poza terenem zabudowanym z włączonym światłami drogowymi, nie musimy ich wyłączać.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Aby nie oślepiać jadących z przeciwka, system, który śledzi obiekty znajdujące się na drodze, wygasza tylko płynnie poszczególne segmenty świateł, utrzymując w cieniu pojazdy czy też osoby, które mogłyby zostać oślepione. Ten cień przemieszcza się, tak jak chroniony obiekt przemieszcza się względem naszego samochodu. Jeśli chodzi o widoczność w nocy, światła Matrix to absolutny gamechanger.

Co ciekawe, nie oferują tego chińscy producenci samochodów, przynajmniej większość z nich, różnie bywa też u producentów japońskich. W każdym razie, jeśli samochód, który kupujecie, ma w cenniku takie reflektory, warto postawić przy nich ptaszek i dopłacić nawet jeśli jest to kilka tys. zł. Takie oświetlenie poprawia i komfort jazdy nocą, i bezpieczeństwo, redukując widzenie tunelowe. No chyba, że jeździcie głównie po mieście...

Kamery 360 stopni

Widok z kamery 360 stopni
Widok z kamery 360 stopniŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

System kamer 360 stopni składa się z kilku kamer umocowanych do karoserii samochodu – z tyłu, z przodu, w dolnej części lusterek zewnętrznych. Obraz z tych kamer składany jest przez procesor w jedną całość, a efektem końcowym jest widok otoczenia samochodu z góry – tak jakby z drona. Takie systemy działają lepiej lub gorzej, ale te, które działają dobrze, wielokrotnie okazują się wręcz niezastąpione, gdy jesteśmy na obcym terenie i musimy wykonać szereg manewrów, omijając krawężniki i inne przeszkody. Dobrze działający system kamer 360 stopni ocalił już niejedną felgę, ale też pomógł zaparkować równiutko na samym środku miejsca parkingowego.

Jeśli nie mamy możliwości wybrania systemu kamer 360 stopni, zadbajmy przynajmniej o zwykłą kamerę cofania. Widoczność do tyłu większości współczesnych aut pozostawia wiele do życzenia, kamery rozwiązują ten problem.

Przesuwana tylna kanapa

Dzielona i przesuwana tylna kanapa w VW Tiguanie
Dzielona i przesuwana tylna kanapa w VW TiguanieMaciej Brzeziński / Auto Świat

Przesuwana tylna kanapa to kolejna rzecz praktycznie niespotykana na większości chińskich SUV-ów, obecna w niektórych modelach europejskich marek. Bywa, że przesuwna tylna kanapa to element wyposażenia standardowego (to się chwali), ale zdarza się, żaby ją mieć, trzeba albo wybrać wyższą wersję wyposażenia ową albo zapłacić za tę jedną opcję lub pakiet różnych rzeczy. Jeśli cena nie jest zaporowa, to warto zapłacić: przesuwna, zwłaszcza jeśli dzielona, tylna kanapa pozwala zwiększyć bagażnik bez całkowitej rezygnacji z miejsc siedzących w drugim rzędzie siedzeń. Jasne, to nie przydaje się często, ale przydaje się, a czasami decyduje o tym, że mieścimy się w samochodzie wraz z bagażami albo nie. .

Elektryczne sterowanie fotela kierowcy

Elektryczne sterowanie fotela kierowcy
Elektryczne sterowanie fotela kierowcyŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

Istotne jest elektryczne sterowanie fotela kierowcy – w przypadku fotela pasażera ma to drugo- lub wręcz trzeciorzędne znaczenie i bardzo często jest tak, że można dopłacić do elektrycznego sterowania tylko jednego fotela albo dwóch foteli – jak chcemy. Elektryczne sterowanie fotela kierowcy ma ten sens, że pozwala na bardzo precyzyjne ustawienie fotela, przede wszystkim jednak – jeśli samochód ma dwóch kierowców – wystarczy zapamiętać swoje optymalne ustawienia i po zajęciu miejsca kierowcy je wywołać: fotel zajmie "naszą" pozycję. Niektóre auta rozpoznają kierowcę same (albo za pomocą kamery jak w nowym Renault Australu), albo po obecności telefonu kierowcy w aucie – i same ustawiają fotel do naszej optymalnej pozycji.

Jeżeli swoim samochodem będziemy jeździć sami, nie dzieląc go z nikim, ten element wyposażenia – jeśli to duży wydatek – spokojnie można pominąć.

Ogrzewana kierownica

Grzanie kierownicy (foteli zresztą też) docenisz zimą. Choć zwykle nie jest to droga rzecz, czasem dostępna jest, niestety, jedynie w pakietach z innymi elementami wyposażenia. Rzadko dostajesz ogrzewanie kierownicy w serii, o czym przekonało się już wielu nabywców aut klasy premium, choćby Mercedesów: płacisz kupę pieniędzy, pewne rzeczy traktujesz jak standard, a tu... rozczarowanie. Pamiętaj: jeśli można zamówić ogrzewanie kierownicy i cena nie jest "z kosmosu", zrób to.

Wykrywanie przeszkody i hamowanie podczas jazdy do tyłu

To jeden z tych elektronicznych asystentów kierowcy, który w bardzo wielu autach wciąż wymaga dopłaty. Chodzi nie tylko o to, że gdy cofamy, wyjeżdżając na przykład z bramy, system ostrzeże nas o zbliżającym się z boku obiekcie. Bardziej zaawansowane systemy uratują nas przed stłuczką czy wypadkiem, automatycznie hamując, gdy ryzykujemy kolizję z nadjeżdżającym z boku obiektem, którego nie możemy widzieć.

Adaptacyjny tempomat

Sterowania tempomatem adaptacyjnym na kierownicy: bardzo proste praz intuicyjne
Sterowania tempomatem adaptacyjnym na kierownicy: bardzo proste praz intuicyjneMaciej Brzeziński / Auto Świat

To po prostu tempomat, tyle że "bardziej cwany niż zwykły". Po uruchomieniu tempomatu i ustawieniu prędkości samochód utrzymuje zadaną prędkość tyko do momentu, gdy system bazujący na czujnikach (radary, kamery, lidary), nie wykryje pojazdu jadącego przed nami. Wtedy zwalnia i utrzymuje stałą odległość. Gdy obiekt przyspiesza, nasze auto też przyspiesza – do ustawionego wcześniej limitu. Najbardziej zaawansowane tempomaty adaptacyjne zwalniają przed zakrętami, potrafią też po zatrzymaniu ruszyć (ta funkcja nazywa się "asystentem jazdy w korku).

Bardzo przydatna rzecz – jeśli ktoś używa tempomatu.

Uwaga: w niektórych starszych modelach (np. Toyota Proace Verso) spotyka się bardzo uproszczone tempomaty adaptacyjne, które, gdy wykryją obiekt na pasie ruchu, przestają przyspieszać, ale nie hamują. To akurat nie jest do końca bezpieczne.

Zawieszenie pneumatyczne, regulowane

Zawieszenie pneumatyczne
Zawieszenie pneumatyczneArchiwum / Auto Świat

Zawieszenie pneumatyczne robi to, czego żadną miarą nie da się osiągnąć za pomocą tradycyjnych sprężyn i amortyzatorów – nawet jeśli te amortyzatory mają regulowaną siłę tłumienia. Samochód wyposażony w zawieszenie pneumatyczne może być komfortowy, gdy tego oczekujemy i może oferować wręcz sportowo osiągi, kiedy wybierzemy taki tryb pracy zawieszenia albo gdy system sam zorientuje się, że jest to potrzebne. Samochody wyposażone w zawieszenie pneumatyczne najczęściej potrafią też "uklęknąć" – można zmieniać wysokość zawieszenia, czyli prześwit, ale też na przykład obniżyć tylne zawieszenie, aby łatwiej było włożyć rzeczy do bagażnika.

Pełne zawieszenie pneumatyczne występuje praktycznie wyłącznie w samochodach z górnej półki.

W niektórych modelach mamy do czynienia z zawieszeniem o regulowanych parametrach, które bazuje na sprężynach, Nie da się w tym przypadku zmieniać prześwitu auta, ale i tak zwykle warto inwestować w takie zawieszenie. Najgorsze, co możemy zrobić, to kupić nowy, bardzo drogi samochód bez kluczowych dla niego funkcji...

Ważna uwaga: w przypadku samochodów używanych, kilkuletnich i starszych, jest wręcz odwrotnie: obecność zawieszenia pneumatycznego to duże ryzyko. Nie chodzi nawet o to, że to zawieszenie jest bardzo awaryjne, ale ono po prostu się zużywa. Naprawy zawieszenia pneumatycznego bywają bardzo, bardzo drogie. Jeśli dziś kupimy nie nowe, lecz kilkuletnie auto z takim zawieszeniem, to prawdopodobnie oznacza to, że nie do końca stać nas na utrzymanie tego samochodu. Historia zna wiele przypadków, gdy niedawno kupiony używany luksusowy samochód wyposażony w zawieszenie pneumatyczne zepsuł się, a koszt naprawy przekroczył możliwości właściciela, niebezpieczne zbliżając się do wartości sprawnego samochodu. Owszem, są dostępne zamienniki, ale i one są drogie, i nie mówiąc już o kosztach usługi warsztatu.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków