Logo
PoradyKiedy trzeba zatankować samochód? Jazda na rezerwie to ryzykowna i kosztowna "gra"

Kiedy trzeba zatankować samochód? Jazda na rezerwie to ryzykowna i kosztowna "gra"

Dlaczego nie warto jeździć na rezerwie? Odwlekanie tankowania lub słynne "dolewki za 50 zł" to prosta recepta na kosztowną wizytę w serwisie. Mechanicy przestrzegają przed tymi zwyczajami, bo taka eksploatacja sieje spustoszenie w układzie paliwowym auta. Koszty naprawy mogą sięgać tysięcy złotych, a do tego ryzykujemy czymś więcej, niż tylko portfelem.

Posłuchaj artykułu

00:00 / 00:00
Audio generowane przez AI (ElevenLabs) i może zawierać błędy
Kokpit w samochodzie (zdj. ilustracyjne)
Igot Kohutnicki / Auto Świat
Kokpit w samochodzie (zdj. ilustracyjne)
  • Zawsze tankujesz "za 50 zł" albo zostawiasz uzupełnienie paliwa na ostatni moment? Taka eksploatacja sieje spustoszenie w układzie paliwowym auta
  • Mechanicy nie polecają jazdy na rezerwie. Wyjeżdżanie paliwa do zera w końcu zaprowadzi cię do warsztatu, gdzie zostawisz nawet kilka tysięcy złotych
  • Odwlekając tankowanie, narażasz się nie tylko na straty finansowe. Przez unieruchomiony pojazd możesz stworzyć zagrożenie na drodze
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Zapaliła się kontrolka rezerwy paliwa — na jej widok jedni panikują, innym włącza się tryb survivalu, który przeistacza ich w mistrzów ecodrivingu. Obydwa podejścia nie są zdrowe, ale gra na czas może być zabójcza dla drogich podzespołów samochodu. Tłumaczymy, dlaczego zarówno zwlekanie z tankowaniem, jak i niewinny z pozoru zwyczaj dolewania paliwa za 50 zł, uderzą was po kieszeni.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Poznaj kontekst z AI

Dlaczego nie warto jeździć na rezerwie?
Jakie są konsekwencje jazdy na rezerwie paliwa?
Ile można przejechać na rezerwie paliwa?
Kiedy najlepiej zatankować samochód?

Ile można przejechać na rezerwie paliwa?

Jazda "na oparach" to dla niektórych kierowców sposób na "obejście systemu". Nie trzeba mieć doktoratu z wydziału mechatroniki i budowy maszyn, żeby wiedzieć, że na rezerwie da się jeszcze przejechać pewien dystans. Jak długi? To już zależy od samochodu, silnika i stylu jazdy kierowcy, ale przyjmuje się, że typowym autem osobowym bez stresu da się pokonać 50-70 km. Kontrolka informująca o niskim poziomie paliwa nie miałaby sensu, gdyby zapalała się dopiero przy pustym baku.

Na forach motoryzacyjnych krążą historie użytkowników, którzy przejechali na rezerwie nawet 100-150 km, ale nie polecamy próbować tego w domu. Dlaczego? Zostawiając minimalną ilość paliwa w baku, ryzykujesz nie tylko tym, że auto stanie i trzeba będzie do niego wrócić na piechotę z kanistrem, ale też poważną awarią. Z drugiej strony, nie należy też panikować — nie zawsze musisz zjeżdżać na najbliższą stację, bo zostaje bufor w postaci kilku litrów paliwa. Najczęściej rezerwa odpowiada 10-15 proc. objętości baku, a to przekłada się na 5-7 l paliwa.

Dolewanie paliwa z kanistra
Dolewanie paliwa z kanistraAuto Świat

Czym grozi jazda na rezerwie paliwa?

Mechanicy nie polecają jazdy na rezerwie paliwa — sugerują, żeby traktować to jako ostateczność. I mają rzeczowe argumenty, bo widzą, jak odwlekanie tankowania wpływa na układ paliwowy. Radzą nawet, żeby nie sugerować się wyświetlanymi przez komputer pokładowy wskazaniami zasięgu.

Informacja o zasięgu wydaje się pokusą do wyjeżdżania paliwa do zera, bo wielu kierowców ma świadomość tego, że nawet brak zasięgu oznacza jeszcze możliwość przejechania od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu kilometrów. To jednak może prowadzić do awarii, które mogą właścicieli pojazdów naprawdę dużo kosztować. W szczególności, kiedy tankują "za 50 zł", ponieważ wtedy jeżdżą w zasadzie bez przerwy na rezerwie

— przestrzega Adam Lehnort, ekspert sieci ProfiAuto Serwis.

Podczas takiej eksploatacji pojazdu białą flagę wywiesi pompa paliwa, której naprawa może sięgać nawet 2000 zł. W wielu samochodach jest chłodzona i smarowana przez paliwo znajdujące się w baku. Wyjeżdżając je do zera, pozbawiamy ją odpowiednich warunków pracy. Efekt? Przegrzanie, zatarcie i... wysoki rachunek w serwisie.

Zatarta pompa paliwa to poważny problem
Zatarta pompa paliwa to poważny problemEnsuper, oneinchpunch / Shutterstock

Mechanicy zwracają uwagę, że to dopiero początek problemów. Uszkodzona pompa paliwa może zanieczyścić zbiornik opiłkami metalu. Jeśli te drobinki przedostaną się do układu paliwowego, doprowadzą do awarii wtryskiwaczy lub pompy wtryskowej. Wówczas koszty naprawy są już liczone w tysiącach. Na dnie baku naturalnie osadzają się też inne zanieczyszczenia, więc jeżdżąc ciągle na rezerwie, zwiększamy ryzyko, że zassie je pompa paliwa i zatka się filtr paliwa.

Kiedy najlepiej zatankować samochód?

Wymienione wcześniej awarie, do których prowadzi odwlekanie tankowania, to jedno. Inną rzeczą jest kwestia bezpieczeństwa — wyobraź sobie, że wyprzedasz inny pojazd i nagle kończy ci się paliwo. Silnik przestaje pracować, a ty tracisz możliwość przyspieszenia. Będzie jeszcze gorzej, jeśli taka sytuacja spotka cię na autostradzie — zatrzymanie się (nawet na pasie awaryjnym) zawsze niesie ryzyko tragicznego wypadku.

I choćby z tego powodu sugerujemy zmianę nawyków, nawet jeśli masz wysoką odporność na stres i lubisz tę "grę". Stawką jest nie tylko twoje bezpieczeństwo, ale też innych uczestników ruchu. Tankowanie od razu po zapaleniu się kontrolki rezerwy pozwoli ci uniknąć takich sytuacji i nie narazi cię na straty finansowe z powodu nieplanowanej wizyty w warsztacie. Lepiej zapobiegać, niż leczyć.

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium