Czasem jeden atrakcyjny sklep bez własnego parkingu wystarczy, by zatruć życie okolicznym mieszkańcom, którym bramy wjazdowe na posesje nieustannie blokują pozostawione "tylko na chwilę" samochody.

W takiej sytuacji przede wszystkim radzimy zachować spokój, mimo że zdajemy sobie sprawę, iż ta rada nie na wiele zda się ludziom, którzy ciągle napotykają obce auto zastawiające wjazd na ich podwórko. Zdecydowanie odradzamy wszelkie pochopne działania w rodzaju pyskówek czy wykręcania wentyli z kół. Nie dość, że pojazd będzie blokował nam bramę jeszcze dłużej, to jego właściciel może oskarżyć nas o czyn chuligański. A na pomoc ze strony stróżów prawa możemy liczyć tylko wtedy, kiedy sami będziemy w porządku.

Co robić gdy ktoś zastawi naszą bramę Foto: Auto Świat
Co robić gdy ktoś zastawi naszą bramę

Przepisy nie budzą żadnych wątpliwości. Art. 49 „Prawa o ruchu drogowym” stanowi w pkt 2., że: „Zabrania się postoju w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej”. Warto zauważyć, że ustawodawca nie użył określenia „uniemożliwiającym” – samo utrudnienie wjazdu jest wystarczającą przesłanką do ukarania kierowcy, który nieprawidłowo zaparkował. Obecność auta stojącego na wjeździe do posesji upoważnia więc do wezwania patrolu policji, który powinien ukarać parkującego bezmyślnie kierowcę, a gdyby to było konieczne, także przywołać pomoc drogową, by odblokowała wjazd. Inne rozwiązanie to wezwanie patrolu straży miejskiej, która również ma prawo do karania kierowców łamiących przepisy o postoju pojazdów – w tym przypadku można zwykle liczyć na nieco krótszy czas oczekiwania.

strona 2

Zabezpiecz dowody wykroczeniaJeżeli nie chcemy czekać na przyjazd patrolu policji lub straży miejskiej, samodzielnie możemy udokumentować niezgodny z przepisami postój pojazdu, np. zdjęciem wykonanym aparatem zapisującym datę i godzinę (potrafi to większość telefonów komórkowych), a następnie zgłosić policji fakt popełnienia wykroczenia w ruchu drogowym i złożyć wniosek o ukaranie sprawcy. Policja nie ma w takiej sytuacjiprawa odmówić – musi wezwać i ukarać delikwenta. Kara – 100-złotowy mandat – może nie będzie szczególnie dotkliwa, ale powinna zniechęcić sprawcę do parkowania w tym miejscu w przyszłości.

Nie zastępujmy drogowców!Przedstawione obok sposoby działania mają tę wadę, że nie zabezpieczają przed blokowaniem podjazdu w przyszłości przez innych kierowców. Co więc możemyzrobić? Niestety – niewiele poza umieszczeniem np. na bramie tabliczek ostrzegających, że w przypadku zaparkowania na wjeździe powiadamiana będzie policja.Umieszczanie bez zezwolenia w pasie drogowym jakichkolwiek blokad czy urządzeń ograniczających poruszanie się innych pojazdów jest zabronione i podlega karze.

Organizację ruchu można zmienićW szczególnych wypadkach, kiedy jesteśmy w stanie wykazać, że nasza sytuacja mogłaby być lepsza, gdyby zarządca drogi podjął określone działania (np. wprowadził zmiany w organizacji ruchu, oznakowaniu itp.), możemy wystąpić do niego z prośbą o sporządzenie projektu zmian w organizacji ruchu bądź sami taki projekt złożyć. Jeśli nie wiemy, kto jest zarządcą danej drogi, możemy to sprawdzić np. w urzędzie gminy czy dzielnicy. Jednak nie łudźmy się – rzadko możliwe jest zaproponowanie takich rozwiązań, które gwarantowałyby nam swobodny wjazd/wyjazd, a jednocześnie nie utrudniały poruszania się innym (także pieszym). A tylko takie rozwiązania mają szanse na realizację. W dodatku trzeba się liczyć z tym, że nasza sprawa będzie rozpatrywana latami.