- Policja mogła karać za wyprzedzanie na pasach "od zawsze", ale od kiedy gwałtownie wzrosły mandaty, kierowcy zaczęli się tym przejmować
- Kierowcy obwiniani o wykonanie zabronionego manewru często nawet nie wiedzą, że jechali niezgodnie z przepisami
- Policja coraz częściej używa dronów do monitorowania tych przejść dla pieszych, na których szczególnie łatwo przyłapać wyprzedzających
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
W ciągu ostatnich tygodni w internecie pojawiło się sporo nowych filmików, często publikowanych także przez policję, pokazujących, jak funkcjonariusze polują na kierowców w okolicach przejść dla pieszych i jak zatrzymują ich i wystawiają mandaty na 1,5 tys. zł za wyprzedzanie na przejściach dla pieszych. Co w tym dziwnego, przecież każdy, kto zdał egzamin na prawo jazdy, powinien wiedzieć, że na przejściach wyprzedzać nie wolno. Czyżby?
Wyprzedzanie na pasach: policja filmuje z dronów
Problem polega na tym, że większość tych szeroko komentowanych filmików (często są to nawet nagrania z policyjnych dronów) przedstawia sytuację, która dla wielu kierowców wcale nie jest taka oczywista – widać na nich drogę z dwoma pasami ruchu w jednym kierunku, przejście bez sygnalizacji świetlnej i auta poruszające się na tych dwóch pasach – jak to w życiu bywa – z różnymi prędkościami. Zatrzymani chwilę później kierowcy nie zmieniają pasa ruchu tuż przed przejściem, nie używają kierunkowskazów, po prostu jadą swoim tempem, zwykle nawet z przepisową prędkością, tyle że nieco szybciej od auta poruszającego się drugim pasem. To przecież normalne, że np. ciężarówka lub autobus porusza się, szczególnie w mieście, poniżej limitu prędkości, a auta osobowe jadą szybciej.
Kierowcy wyprzedzają na pasach nieświadomie!
Zatrzymani w takich sytuacjach przez drogówkę kierowcy tych szybszych aut z reguły nie rozumieją, o co chodzi. "Ale przecież ja nikogo nie wyprzedzałem, ja jechałem swoim pasem!". Wobec obecnych stawek mandatów i punktów karnych szok jest duży. Wielu decyduje się na odmowę przyjęcia mandatu – tyle że w tej sytuacji to nie ma sensu. Policjanci wiedzą, co robią i gdzie niemal na pewniaka można wyłapać kierowców popełniających – często zupełnie nieświadomie – bardzo kosztowne i groźne wykroczenie.
Definicja wyprzedzania – kierowcy jej nie znają!
Czym jest wyprzedzanie? Wcale nie tym, co się większości kierowców wydaje! Definicje wyprzedzania, wymijania i omijania znajdziemy w art. 2 Prawa o ruchu drogowym i to one są wiążące, a nie utarte znaczenie tych słów. W definicji wyprzedzania nie ma ani słowa o zmianie pasa ruchu, ani o włączeniu kierunkowskazu. Wyprzedzanie to według kodeksowej definicji: "przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku".
Z kolei wymijanie, czyli manewr, który kierowcy wyprzedzający na pasach myślą, że wykonują – to według Prawa o ruchu drogowym: "przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w przeciwnym kierunku, a omijanie to przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody".
Podsumowując, wystarczy, że podczas jazdy jezdnią, która ma więcej niż jeden pas ruchu w danym kierunku, na wysokości przejścia dla pieszych albo tuż przed tym przejściem pojedziesz szybciej niż inne pojazdy, żeby przez przypadek kogoś wyprzedzić, czyli wykonać niedozwolony i surowo karany manewr. Taka odrobina nieuwagi – nawet jeśli w zasięgu wzroku nie ma pieszych i realnie nie doszło do najmniejszego choćby zagrożenia – może kosztować kierowcę 1500 zł! To wykroczenie tak opisane w taryfikatorze:
"Wyprzedzanie pojazdu na przejściu dla pieszych, na którym ruch nie jest kierowany, lub bezpośrednio przed tym przejściem – 1500/3000 zł".
Kara w podwójnej wysokości (3 tys. zł) dotyczyć ma "recydywy" – jeśli to drugie poważne wykroczenie kierowcy popełnione w ciągu dwóch lat. System nakładania na podwójnych kar ma działać dopiero od drugiej połowy 2022 r., ale już 1,5 tys. zł to wysoka grzywna!
Kiedy wolno wyprzedzać na pasach?
"Kierującemu pojazdem zabrania się wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany" — tak mówi kodeks drogowy. Tylko czym tak naprawdę jest ruch kierowany?. Definicję znajdziemy także w Kodeksie drogowym, w tym samym artykule drugim, w którym umieszczono definicję wyprzedzania: "ruch kierowany – ruch otwierany i zamykany za pomocą sygnalizacji świetlnej albo przez uprawnioną osobę".
Oznacza to, że na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim wolno wyprzedzać, jeśli w takim miejscu albo policjant kieruje ruchem, albo działa sygnalizacja świetlna.