• Polscy kierowcy traktują szersze drogi jak autostrady, nawet jeśli są to drogi ekspresowe
  • Autostrady są oznaczone znakiem D-9, a drogi szybkiego ruchu — D-7
  • Różnice są spore pomiędzy jedną i drugą klasą dróg i nie kończą się na ograniczeniu

Prawie jak autostrada — jednak nie każda szeroka droga naprawdę jest autostradą. Wiele z nich to tzw. drogi ekspresowe, czyli drogi o kategorii "o oczko" niższej. Zacznijmy jednak od tego, co łączy autostrady (drogi klasy A) i drogi ekspresowe (klasy S).

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Jest sporo podobieństw

Przede wszystkim i jedne, i drugie przeznaczone są wyłącznie dla pojazdów samochodowych, co oznacza, że nie mogą po nich jeździć pojazdy wolnobieżne, rowery i motorowery, ciągniki rolnicze oraz pojazdy zaprzęgowe. Nie wolno się po nich poruszać również pieszym. Zarówno autostrady, jak i drogi ekspresowe nie służą do obsługi ruchu lokalnego – liczba wjazdów i zjazdów jest ograniczona.

Nie wolno też na nich zawracać (z wyjątkiem skrzyżowań i miejsc do tego przeznaczonych), cofać, zatrzymywać pojazdu na pasie między jezdniami oraz generalnie w miejscach innych niż wyznaczone (z wyjątkiem sytuacji awaryjnych, w przypadku których kierowca ma jednak obowiązek ostrzec innych uczestników ruchu o zagrożeniu oraz usunąć pojazd z jezdni).

O różnicy w ograniczeniach wiedzą wszyscy

Co zatem odróżnia te dwa typy dróg? Najbardziej widoczne są oczywiście różnice w oznakowaniu. Autostrady oznaczone są znakiem pionowym D-9 oraz numerem drogi poprzedzonym literą "A". Numery dróg ekspresowych poprzedza litera "S", a ich odcinki oznaczone są znakiem D-7. Kierowcy, którzy uważali na kursie na prawo jazdy, pamiętają zapewne, że po autostradach można jeździć z prędkością do 140 km/h, a na drogach ekspresowych maksymalnie 120 km/h (80 km/h dla ciężarówek na obu klasach dróg). Jest tak nie bez powodu, bowiem różnic jest więcej, niż mogłoby się wydawać!

Droga ekspresowa S6 Foto: GDDKiA
Droga ekspresowa S6

Między autostradą i "ekspresówką" jest bardzo dużo różnic

Po pierwsze, autostrady nie mogą mieć żadnych kolizyjnych skrzyżowań, a drogi ekspresowe – w pewnych przypadkach – tak. Na tym nie koniec. Na "ekspresówkach" skrzyżowania i węzły występują częściej. Na drodze ekspresowej mogą być umieszczone co 5 km (co 3 km w terenie zabudowy w granicach lub sąsiedztwie dużego oraz średniego miasta), a na autostradach co 15 km (w pobliżu dużego miasta dystans można zmniejszyć do 5 km). "Ekspresówki" mają ciaśniejsze łuki, mogą też być bardziej pochylone (do 8 proc., a autostrady tylko do 4 proc.). Co więcej, mogą na nich występować nawet sygnalizacje świetlne.

Pozornie niewielka, ale bardzo istotna w praktyce jest też różnica w szerokości pasów ruchu: 3,5 m na drodze ekspresowej to mniej niż 3,75 m na autostradzie. Na tej drugiej wrażenie przestronności drogi potęgowane jest też przez szersze pobocza, które mają 1,25 m, a na drodze szybkiego ruchu 75 cm. Pasy rozdzielające jezdnie także są szersze, a pasy awaryjne na drogach klasy "A" mają 3 m, a na "S" - 2,5 m.

Autostrada Foto: Auto Świat
Autostrada

Droga szybkiego ruchu nie jest tak zaawansowana

Dodatkowo drogi oznaczone jako ekspresowe (znak D-7) mogą mieć jedną jezdnię (po jednym pasie ruchu w każdym kierunku), ale wtedy ograniczenie prędkości dla osobówek wynosi 100 km/h. W wyjątkowych przypadkach zamiast pasów awaryjnych są specjalne zatoki. Wyjątkiem jest tutaj stara autostrada A4, gdzie również są zatoki, jednak obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 110 km/h. Ponadto starsze autostrady mogą mieć szerokości pasów, jak "ekspresówki", bowiem kiedyś parametry budowy autostrad były nieco inne.