Pozostawiasz auto na parkingu strzeżonym, płacisz i jesteś pewny, że jest tam bezpieczne, a jeśli nawet coś mu się stanie, to właściciel parkingu grzecznie pokryje wszystkie straty. Przychodzisz rano i widzisz rysę na drzwiach. „Niech Pan się zgłosi do swojego ubezpieczyciela, ma Pan przecież autocasco”– radzi „życzliwy” parkingowy. To dość typowa sytuacja: obsługa parkingu jest miła i pomocna, dopóki coś się nie stanie. Problemy zaczynają się, gdy zginie samochód o dużej wartości lub choćby jego naprawa opiewa na sumę kilkumiesięcznego abonamentu.

Kto zapłaci za szkodę na parkingu Foto: Auto Świat
Kto zapłaci za szkodę na parkingu

Zacznijmy od sprawdzenia: czy naprawdę zostawiliśmy auto na parkingu strzeżonym, czy tak się nam tylko wydawało? Najważniejsze dla określenia odpowiedzialności właściciela parkingu jest to, czy wynajęliśmy miejsce do zaparkowania samochodu, czy też oddaliśmy auto na przechowanie. Według orzecznictwa Sądu Najwyższego parking jest strzeżony nie tylko, gdy przy wjeździe stoi wyraźna tablica z informacją czy też znak „P” z napisem „strzeżony”.

strona 2

Za strzeżony można uważać każdy parking, który wyposażono w urządzenia charakterystyczne dla miejsca strzeżonego: ogrodzenia, szlaban, budkę strażniczą, obsługę, która wpuszcza i wypuszcza samochody itp. To, czy parking ma napis „strzeżony”, czy np. „dozorowany”, nie jest wcale najważniejsze. Zostawiając auto na parkingu strzeżonym, zawieramy umowę przechowania i w związku z tym osoba, która podejmuje się samochód przechować, bierze odpowiedzialność za auto i za to, co zwykle zostawiamy w środku: radio, wyposażenie, akcesoria. Aby jednak w razie nieszczęścia móc dochodzić jakichkolwiek roszczeń od właściciela parkingu strzeżonego, należy mieć potwierdzenie, że zawarliśmy umowę przechowania. Nie wystarczy papierek z napisem „opłata parkingowa”, ale jeśli na kwitku znajdzie się choćby marka auta i numer rejestracyjny, to to już wystarczy.

Kto zapłaci za szkodę na parkingu Foto: Auto Świat
Kto zapłaci za szkodę na parkingu

Inaczej jest z miejscami parkingowymi, które nie są strzeżone: jeśli wynajmujemy po prostu miejsce do zaparkowania, nie przysługuje nam żadna ochrona. Tak jest, gdy w centrum miasta płacimy za parkowanie, wrzucając monety do parkomatu, i wtedy, gdy dostajemy kwitek z opłatą parkingową pod cmentarzem czy szpitalem, ale nie ma numerów auta albo parking nie jest wyposażony nawet w szlaban. Pozostaje jeszcze kwestia regulaminów parkingowych: mogą one wyłączać w pewnym zakresie odpowiedzialność przechowującego, ale wyłączenia te nie powinny zaprzeczać typowym cechom usługi polegającej na przechowaniu. Niezależnie też od regulaminu parkingu jego właściciel odpowiada za straty, jakie ponieśliśmy z powodu zaniedbań jego lub obsługi. Regulamin powinien być wręczony osobie pozostawiającej auto albo przynajmniej umieszczony w takim miejscu, aby każdy, kto korzysta z parkingu, mógł go zauważyć i przeczytać.

strona 3

Parking naprawdę strzeżony lub miejsce na wynajem

1. Ze strzeżonym parkingiem mamy do czynienia, gdy zawieramy umowę przechowania auta (wystarczy kwit parkingowy umożliwiający identyfikację pojazdu). Napis „parking strzeżony” nie jest niezbędny do tego, aby można było wymagać od zarządcy lub właściciela ponoszenia odpowiedzialności za samochód i jego wyposażenie. 2. Zdarza się jednak i tak, że podpisujemy umowę szczegółowo określającą obowiązki i odpowiedzialność właściciela parkingu. Nawet jeśli miejsce jest monitorowane i w praktyce strzeżone, ale podpisaliśmy umowę, z której jasno wynika, że tylko wynajmujemy miejsce postojowe, właściciel nie jest do niczego zobowiązany.

Kto zapłaci za szkodę na parkingu Foto: Auto Świat
Kto zapłaci za szkodę na parkingu

Przed sklepem

1. Jakkolwiek parkingi przy hipermarketach z zasady nie są strzeżone (choć miewają wydzielone strzeżone place), to można na nich spotkać pracowników ochrony. Hipermarkety dbają o to, aby z ich parkingów nie ginęły auta, ze względu na troskę o swoje dobre imię. Nie można jednak być pewnym, że samochód nie zginie albo nie zostanie uszkodzony.2. Choć hipermarket nie odpowiada za uszkodzenia na placu niestrzeżonym, z reguły zapewnia monitoring. Oznacza to, że często da się stwierdzić, kto porysował nasze auto.3. Jeśli jesteśmy w stanie ustalić sprawcę, ponosi on odpowiedzialność na zasadach prawa cywilnego – można domagać się od niego naprawienia szkody. 4. Uwaga: policjanci wezwani na miejsce stłuczki mogą odmówić ukarania sprawcy, jeśli parking jest drogą wewnętrzną. Spiszą jednak notatkę.

strona 4

Parking przy ulicy

1. Gdy zostawiliśmy auto na zwykłym parkingu przy ulicy, w przypadku kradzieży czy zniszczenia samochodu możemy liczyć tylko na własne ubezpieczenie autocasco. Nie ma znaczenia, czy miejsca są numerowane, oznaczone, zarezerwowane czy też przynależne do budynku. 2. Jeżeli zauważymy uszkodzenia, sprawdźmy, czy w tym miejscu działa monitoring. Nagranie ułatwia namierzenie sprawcy.

Kto zapłaci za szkodę na parkingu Foto: Auto Świat
Kto zapłaci za szkodę na parkingu

Parkowanie w mieście -Płacisz i... nie wymagasz

Powszechnie dostępne stanowiska parkingowe w strefie płatnego parkowaniaw zasadzie do niczego nie zobowiązują zarządcy drogi i publicznych parkingów. Korzystamy z nich dobrowolnie, samodzielnie znajdując sobie miejsce do zaparkowania pojazdu i płacąc np. poprzez wrzucanie monet do parkometru lub wypełniając kupon kupiony w kiosku. Samochód nie jest chroniony przed kradzieżą czy zniszczeniem i zarządca drogi za to nie odpowiada. My natomiast, parkując niezgodnie z przepisami drogowymi, możemy dostać mandat pomimo zapłaty za parkowanie.