Auto Świat Porady Prawo Polscy kierowcy za granicą - wcale nie tacy grzeczni

Polscy kierowcy za granicą - wcale nie tacy grzeczni

Wydawałoby się, że polscy kierowcy na gościnnych występach za granicą nieco pokornieją i jeżdżą spokojniej niż po naszych drogach. Najwyraźniej jednak wysokie kary aż tak bardzo nie odstraszają albo też wielu kierowców liczy na to, że jeśli nie zostaną przyłapani na gorącym uczynku, to im się upiecze. To jednak dosyć ryzykowne założenie.

Mandaty i kary za granicą
Auto Świat / EastNews, Michał Adamowski
Mandaty i kary za granicą

W ubiegłym roku polskie służby, a konkretnie Krajowy Punkt Kontaktowy przy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, otrzymały ponad 1,5 mln zapytań o dane właścicieli i kierowców zarejestrowanych w Polsce aut w związku z wykroczeniami drogowymi odnotowanymi za granicą. To o ok. 500 tys. zapytań więcej niż w 2017 roku, jeśli więc dotychczasowy trend się utrzyma, w tym roku wynik ten może być wyższy. 

Najwięcej zapytań pochodziło z:

  • Niemiec - 729 624,
  • Włoch - 143 218,
  • Francji - 133 194,
  • Holandii - 124 659,
  • Czech - 110 749,
  • Austrii - 106 571,
  • Belgii - 46 894,
  • Łotwy - 43 570,
  • Węgier - 37 733,
  • Hiszpanii - 17 418
  • Litwy - 6 264,
  • Bułgarii- 1 828,
  • Chorwacji - 1 246.

Źródło: TVN24 BiS

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Przyzwyczajeni do niskich kar

Na naszych drogach kierowcy generalnie mniej obawiają się mandatów, a bardziej martwią się punktami karnymi i możliwością zatrzymania prawa jazdy za punkty albo za przekroczenie limitu prędkości w terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h. Trudno się temu dziwić, bo górna granica kary za pojedyncze wykroczenie to od kilkunastu lat niezmiennie 500 zł. A to naprawdę mało jak na warunki europejskie. To mniej więcej równowartość 116 euro, podczas gdy na Słowacji za znaczne przekroczenie prędkości kara może wynieść nawet 800 euro, a np. w Chorwacji za jazdę o 50 km/h za szybko tamtejsza policja może wystawić mandat na kwotę ponad 2000 euro! To kary w krajach, w których zarobki nie różnią się znacząco od tych w Polsce, odpada więc argument, że nasze mandaty są wysokie w odniesieniu do naszych pensji. 

Za granicą najczęściej gubi nas nonszalancja. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby do ograniczeń prędkości podchodzić z pewną tolerancją, np. skoro na danym odcinku obowiązuje limit wynoszący 50 km/h, to jedziemy zwykle 60-70 km/h. W wielu krajach to wystarczy, żeby dostać mandat – wartość na znaku to górna granica dopuszczalnej prędkości, a nie zalecana szybkość! 

Niewidoczne fotoradary

Kolejny powód wpadek: w ciągu ostatnich lat przyzwyczailiśmy się do tego, że fotoradary stacjonarne są oznakowane i widoczne z daleka. Za granicą jest z reguły inaczej – w większości krajów nie dość, że nie ma zwyczaju ani obowiązku ustawiania znaków ostrzegających o miernikach, to na dodatek mogą one być wręcz doskonale zamaskowane, np. udawać przydrożne śmietniki. Uwaga! W Polsce też nie wszystkie urządzenia do rejestracji wykroczeń muszą być oznakowane – nie ma ostrzeżeń przed rejestratorami przejazdu na czerwonym świetle (20 monitorowanych skrzyżowań w całej Polsce) ani przed mobilnymi fotoradarami GITD. 

Kosztowne parkowanie

W tabeli powyżej podajemy dane m.in. o wysokości kar za niewłaściwe parkowanie. Chodzi o kary nakładane przez policję i służby miejskie np. za parkowanie mimo zakazu. W większości krajów nie są one przesadnie wysokie. Ale uwaga! Po zagranicznych wyjazdach do kierowców z Polski często trafiają wezwania do zapłaty znacznie wyższych sum! Zwykle nie są to jednak mandaty, lecz „opłaty specjalne” za niezapłacone parkowanie na płatnych parkingach, których ściąganiem zajmują się firmy windykacyjne. Wysokich kar, często również ściąganych przez wyspecjalizowane firmy, można się spodziewać m.in. za nieuprawniony wjazd do zagranicznych stref czystego transportu albo za wjazd na płatną drogę bez uiszczenia opłaty.

Ignorować czy płacić?

W internecie można znaleźć sporo artykułów doradzających, żeby ignorować zagraniczne wezwania, bo wtedy procedura tak się przedłuży, że kara się przedawni. Taka taktyka czasem rzeczywiście działa, tyle że nie ma na to żadnej gwarancji, może się też np. okazać, że podczas kolejnej wizyty w kraju, z którego dostaliśmy wezwanie (bo list, który przychodzi do skrzynki, to zwykle jeszcze nie mandat), trzeba będzie karę uregulować, i to wraz z dodatkowymi kosztami. W wielu państwach, m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii, Włoszech, w Słowenii czy Hiszpanii, w przypadku niezwłocznego uregulowania kary można liczyć na znaczny rabat. 

Na pocieszenie: punkty karne za popełnione za granicą wykroczenia nie obciążają polskiego konta punktowego, a zagraniczne służby nie mogą zabrać polskiego prawa jazdy – ewentualnie nałożony przez nie zakaz prowadzenia pojazdów obowiązuje w kraju jego wydania. 

Aby przeglądać tabelę, przesuń kolumny w lewo.

PaństwoPrzekroczenie prędkości o 20 km/hPrzekroczenie prędkości o 50 km/hPrzejazd na czerwonym świetleNiewłaściwe parkowanieNiezapięte pasy bezpieczeństwaKorzystanie z telefonu przez kierującego
Polska50-100 zł300-400 zł300-500 zł100-300 zł100 zł200 zł
Austriaod 30 eurodo 2180 eurood 70 eurood 20 eurood 35 eurood 50 euro
Bułgariaod 25 eurood 300 eurood 50 eurood 10 eurood 15 eurood 15 euro
Belgiaod 110 eurood 300 eurood 175 eurood 60 eurood 115 eurood 115 euro
Czechyod 40 eurood 195 eurood 100 eurood 60 eurood 60 eurood 40 euro
Francjaod 135 euro1500 euro od 135 eurood 15 eurood 135 eurood 135 euro
Grecja100 euro350 euro700 eurood 40 euro350 euro100 euro
Holandiaod 170 eurow zależności od dochodu240 eurood 95 eurood 140 euro240 euro
Hiszpaniaod 100 eurood 600 eurood 200 eurodo 200 eurood 200 eurood 200 euro
Niemcydo 35 eurood 240 euro90-360 euro10-70 euro30 eurood 100 euro
Norwegiaod 480 eurood 1000 euro700 eurood 30 eurood 175 euro175 euro
Słowacjaod 35 eurood 350 eurood 100 eurood 30 eurood 50 eurood 50 euro
Szwajcariaod 160 eurood 60 stawek dziennych 220 eurood 35 euro55 euro90 euro
Szwecjaod 230 eurood 390 eurood 240 eurood 20 euro145 euro145 euro
Węgrydo 95 eurood 190 eurood 160 eurodo 315 eurodo 65 eurood 50 euro

Stawki mandatów na podstawie danych ADAC

Naszym zdaniem

Jeżdżąc za granicą autem z polskimi rejestracjami, nie jesteśmy bezkarni. Zdjęcia z zagranicznych fotoradarów trafiają do naszych skrzynek czasem szybciej niż te z Polski. Wy- najętymi autami też lepiej jeździć ostrożnie – w razie „wpadki” poza mandatem zapłacicie też naliczoną przez wypożyczalnię opłatę manipulacyjną za przekazanie waszych danych służbom. 

Autor Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków