Do 10 stycznia 2006 roku (w tym dniu weszły nowe przepisy) zdawalność egzaminów w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Warszawie wynosiła 39 proc. (na placu 58 proc., w mieście 67 proc). W okresie 16-28 stycznia w tym samym ośrodku manewry na placu zaliczyło 54,5 proc. osób, a z tej grupy jazdę w mieście 48 proc. Łączna zdawalność wyniosła 26,6 proc. i była o 12,4 proc. mniejsza niż przed wejściem nowych przepisów.
Andrzej Szulc, dyrektor warszawskiego WORD, uważa, że z upływem czasu wzrośnie procent osób zaliczających manewry na placu za pierwszym podejściem: "Myślę, że jazda do przodu i tyłu po łuku, którego szerokość wynosi obecnie 3 m (poszerzony został aż o pół metra), nie powinna sprawiać problemów dla około 70 proc. zdających. Nie poprawią się jednak statystyki z jazdy w mieście" - mówi Szulc.
Według dyrektorów WORD powodem oblewania egzaminów w jeździe miejskiej jest zbyt długi czas trwania jazd. Do 10 stycznia egzaminatorzy przez około 25 min sprawdzali praktyczne umiejętności kierowców. Teraz mają na to 40 min. Niestety aż 80 proc. błędów popełnionych w mieście ma miejsce po przekroczeniu 20 min egzaminu - po tym czasie spada koncentracja.
Warszawscy egzaminatorzy przyznają, że najczęściej kierowcy "wykładają" się na parkowaniu, które teraz odbywa się na miejskich parkingach. Zdarzają się również proste błędy wynikające ze zmniejszającej się koncentracji, np. brak sygnalizacji skrętu kierunkowskazem. A jak oceniają egzaminy przyszli kierowcy?
Adam z Warszawy przyznaje, że nie miał problemu z zaliczeniem jazd na placu. "Już raz podchodziłem do egzaminu przed 10 stycznia br. Wtedy na przeszkodzie stanął mi placyk - dwa razy najechałem na linię. Teraz bez żadnej poprawki pokonałem jazdę po łuku"
Parkowanie w mieście między samochodami, a nie pachołkami wyzwala dodatkowy stres. Przyznaje to Piotr, któremu puściły nerwy za pierwszym podejściem: "Mało pewnie czułem się w czasie parkowania między autami. Ćwiczyłem tę umiejętność ze swoim instruktorem, ale widać za mało. Po oblaniu egzaminu wykupiłem jeszcze kilka godzin jazd, które przeznaczyłem na naukę parkowania. Opanowałem je niemal do perfekcji. Kolejna próba na egzaminie powiodła się bez najmniejszych problemów".