• Nawet pozornie kosmetyczne modyfikacje mogą istotnie wpływać na zachowanie samochodu
  • Zmiany wybranych elementów i podzespołów mogą powodować usterki innych części
  • Są lepsze i gorsze metody tuningu samochodu, warto więc poznać optymalne rozwiązania

Niektóre zmiany, mogą poprawić wygląd naszego samochodu albo nawet pozytywnie wpłynąć na komfort i bezpieczeństwo. To np. rozsądna zmiana kół i opon, ewentualnie niewielki tuning zawieszenia przeprowadzony przez fachowców. Nie każdy tuning jest jednak dobry! Eksperci sieci warsztatów Q Service Castrol zwracają uwagę na problemy techniczne, które wynikają z niefachowego albo nadmiarowego tuningu. Są bowiem modyfikacje, które z czasem prowadzą do poważnych usterek i dużych wydatków w warsztacie.

Koła zmieniają nie tylko wygląd

      Foto: pexels.com

Zmiana kół to najprostszy, a jednocześnie efektywny sposób na tuning samochodu. Jeśli podejdziemy do tego rozsądnie, możemy zyskać. Otóż producenci większości samochodów dopuszczają stosowanie różnych, najczęściej dwóch albo trzech rozmiarów kół – np. kół zmontowanych na felgach 16-, 17- i 18-calowych. Podstawowe założenie w przypadku zmiany rozmiaru kół polega na tym, że zewnętrzna średnica koła nie zmienia się. A zatem im większa średnica obręczy, tym niższa musi być opona. Teoretycznie obręcze mogą być nawet większe, niż dopuszcza producent auta, no ale wtedy trzeba zastosować opony o ekstremalnie niskim profilu.

Efekt zmian jest i widoczny, i odczuwalny w czasie jazdy. Gdy najtańsze felgi o najmniejszej pasującej średnicy zastąpimy obręczami większymi o rozmiar, samochód zyska bardziej agresywny wygląd, ale też będzie bardziej stabilny na zakrętach. Jeśli zastosujemy nieco szersze opony, na gładkiej nawierzchni skróci się droga hamowania. Minimalne usztywnienie układu jezdnego, jeśli jeździmy głównie po dobrych drogach, nie wpłynie odczuwalnie na komfort. Sprawi natomiast, że poprawi się precyzja działania układu kierowniczego. Efektem ubocznym zastosowania szerszych opon będzie natomiast większa podatność samochodu na aquaplaning.

Aquaplaning to zjawisko, które pojawia się w trakcie deszczu lub w przypadku wjechania w większą kałużę. Polega ono na tym, że w miejscu styku opony z nawierzchnią, tworzy się "poduszka" wodna. Dzieje się tak, gdy ogumienie nie nadąża odprowadzać wody. W wyniku czego auto zaczyna zachowywać się niestabilnie, a niekiedy wpada w poślizg. Szersze opony mają większą powierzchnię styku z drogą i przez to trudniej odprowadzać im wodę.

Oznacza to, że każda ingerencja w rozmiar ogumienia ma i zalety, i wady.

Pamiętajmy też, że opony w aucie to jeden z najważniejszych elementów amortyzujących. Jeśli przesadzimy, montując efektowne, duże obręcze z oponami o znacznie większej szerokości i o bardzo niskim profilu, odczujemy spory dyskomfort. Nasze auto także! W takim wypadku każda nierówność przenosi się na nadwozie. Poziom drgań i przeciążeń, zwłaszcza gdy droga nie jest w idealnym stanie, może wykraczać poza wytrzymałość wielu podzespołów. To, że w przyspieszonym tempie zużywają się metalowo-gumowe elementy zawieszenia, jest dość oczywiste. Tego, że mocowania elementów wnętrza stopniowo ulegają obluzowaniu i plastiki zaczynają grzechotać, można się domyślić. A czy wiedzieliście, że czasami nadmiar drgań powoduje usterki elementów elektronicznych, np. prowadzi on do uszkodzeń stacji multimedialnych, radioodbiorników, a nawet sterowników? Oczywiście, nie są to usterki częste, nie wszystko psuje się na raz i zwykle trudno jest jednoznacznie określić przyczynę awarii, ale nadmierny tuning w postaci wymiany kół, może być przyczyną takich problemów.

Zanim podejmiesz decyzję o modyfikacjach, aby uniknąć problemów, poradź się eksperta Foto: Q Service Castrol
Zanim podejmiesz decyzję o modyfikacjach, aby uniknąć problemów, poradź się eksperta

Obniżone zawieszenie: wygląd i… pogorszenie komfortu

Jeśli nasz samochód ma brać udział w wyścigach na torze, z pewnością bierzemy pod uwagę obniżenie zawieszenia. A co, jeśli zdecydujemy się na takie zabieg, ale jeździmy głównie po mieście? Warto mieć świadomość, że efekty uboczne są podobne do tych, które wiążą się z jazdą na oponach o niskim profilu: obniżamy także komfort jazdy. Ma to znaczący wpływ na wszystkie podzespoły zamontowane w samochodzie. Im więcej drgań, tym potencjalnie więcej, często trudnych do przewidzenia usterek: elementów metalowo-gumowych w układzie jezdnym, łożysk kół, amortyzatorów, ale też ruchomych elementów nadwozia

Chiptuning: często powoduje usterki

Zwłaszcza w przypadku współczesnych, mocno wysilonych silników, warto do kwestii chiptuningu podchodzić z najwyższą ostrożnością. Eksperci Q Service Castrol szczególnie przestrzegają przed stosowaniem "powerboxów" i podobnych urządzeń uniwersalnych, które można wpiąć w instalację elektroniczną różnych modeli aut. W czym problem?

Otóż chiptuning – podniesienie osiągów silnika za pomocą ingerencji w układy elektroniczne – można przeprowadzić na różne sposoby. Jedne są względnie bezpieczne, inne nie.

Chiptuning można zrobić w warsztacie, który instaluje w sterowniku auta zmodyfikowane oprogramowanie opracowane specjalnie do tego modelu, a czasem nawet do konkretnego egzemplarza samochodu. Przy założeniu, że z podwyższonych osiągów auta korzystamy z umiarem i jesteśmy świadomi skutków ubocznych, jest to tuning akceptowalny, o ile nie powoduje np. zwiększonej emisji spalin. Tyle że tego rodzaju usługi nie są tanie i większość amatorów chiptuningu decyduje się na tańszą opcję: kupno i montaż zewnętrznego chipa (zwanego również powerboxem).

Niedrogi chip tuningowy. Montaż takich rzeczy jest ryzykowny Foto: Auto Świat
Niedrogi chip tuningowy. Montaż takich rzeczy jest ryzykowny

Działanie zewnętrznych chipów jest różne, niemniej są to zazwyczaj proste układy elektroniczne, które np. zmieniają wskazania czujnika temperatury zasysanego przez silnik powietrza. Wówczas sterownik auta dostaje błędne informacje, dawkuje więcej paliwa, a silnik… ma większą moc i wyższy maksymalny moment obrotowy, ale też emituje mnóstwo substancji toksycznych. Co ważne, sam silnik ulega przyspieszonemu zużyciu. Na usterki narażony jest też osprzęt silnika, np. turbosprężarka, katalizator, itp. Można śmiało przyjąć, że montaż "powerboxa" kosztuje wielokrotnie więcej, niż wynosi jego cena: te dodatkowe koszty to usuwanie usterek, które pojawią się w krótkim czasie.

Nawet jednak w przypadku rozsądnego chiptuningu przeprowadzanego w dobrym warsztacie obowiązuje zasada: tuning nie jest lekarstwem na istniejące usterki. Najpierw silnik musi być całkowicie sprawny, dopiero potem należy decydować się na modyfikacje.

Decybele kosztują

Zajmując się tuningiem auta, pamiętajmy też o komforcie innych. Częstą modyfikacją jest np. zmiana elementów układu wydechowego. Nie ma w tym nic złego, o ile auto nie staje się potem zbyt głośne. Obecnie na tego rodzaju tuning policjanci coraz częściej zwracają uwagę. Jeśli inwestujemy w nowy układ wydechowy, powinniśmy korzystać z homologowanych części. Warto mieć świadomość, że każdy rodzaj pojazdu obowiązują maksymalne normy hałasu, które są różne w zależności od przeznaczenia auta oraz jego masy i rodzaju silnika. Przykładowo samochód osobowy z silnikiem benzynowym może emitować hałas na poziomie nie wyższym niż 93 dB, a z silnikiem wysokoprężnym – 96 dB. Są to jednak wartości maksymalne bowiem hałas samochodu nie może być też wyższy o więcej niż 5 dB od wartości homologacyjnych dla danego modelu.

Przyciemnianie szyb: tylko tył!

Popularną modyfikacją jest przyciemnianie szyb w aucie za pomocą specjalnych folii. W tym przypadku zasada jest dość prosta: jeśli chodzi o szybę tylną i szyby tylne boczne, można na nie nakleić folię o dowolnej wręcz przepuszczalności. Co do szyb przedniej i przednich bocznych, nie wolno na nie niczego naklejać. Przyciemnienie szyb przednich może być niebezpieczne, jest też nielegalne. W większości samochodów już fabryczne przyciemnienie szyb przednich jest zbliżone do maksymalnego dopuszczonego przepisami. To samo dotyczy reflektorów i lamp: jeśli chcemy, aby były ciemne, powinniśmy zmienić lampy na przyciemnione fabrycznie. Samodzielne czy warsztatowe modyfikacje tych elementów są niedozwolone.

Kłopoty w warsztacie i nie tylko

Warto mieć na uwadze, że jeśli dojdzie do wypadku, nierozsądny tuning może być przyczyną kłopotów z uzyskaniem odszkodowania. Jest to szczególnie prawdopodobne w przypadku modyfikacji, które ewidentnie mają negatywny wpływ na bezpieczeństwo jazdy – gdy montujemy np. koła w rozmiarze nieodpowiednim do auta, gdy przyciemniamy reflektory albo szyby.

Zanim damy się namówić na poważne zmiany w aucie, możemy poprosić o radę ekspertów w swoim najbliższym warsztacie Q Service Castrol. Wyjaśnią, co wiąże się z planowanymi zmianami, czym te modyfikacje mogą grozić, a także podpowiedzą, jaka jest ich rozsądna alternatywa.

Q Service Castrol Foto: Q Service Castrol
Q Service Castrol