Motoryzacja nie pamięta już długo tak skutecznie ukrywanych przygotowań nowego modelu. Niemieckiemu koncernowi Volkswagen utrzymanie tajemnicy udało się tym razem wyjątkowo. Nie wyciekły żadne informacje o przygotowaniach w centrum badawczo-rozwojowym koncernu. Prace nad Trabantem drugiej generacji do ostatniej chwili przebiegały w ścisłej tajemnicy. O tym wszystkim dowiedzieliśmy się dopiero z oficjalnego źródła.
Volkswagen ma duże doświadczenie w ożywianiu legendarnych modeli (Bugatti, Beetle). Zakup praw do używania marki Trabant to wielka niespodzianka. Tym samym planowane jest rozszerzenie portfolio i produkcja kolejnych samochodów, których jakość będzie porównywalna z innymi markami koncernu.
Trabant ma spełniać rolę marki lifestylowej, podobnie jak Smart w ramach koncernu DaimlerChrysler. Nie podjęto jeszcze decyzji gdzie auto będzie produkowane, w Wolfsburgu czy w Zwickau, gdzie istnieje potrzeba zamontowania linii produkcyjnej. Druga możliwość, to produkcja Trabanta na tych samych liniach, na których powstaje Golf.
Wszystko uzależnione jest jednak od zainteresowania nowym Trabantem. Ze wstępnych sondaży wynika, że najwięcej chętnych na zakup tego samochodu jest w Niemczech. Wiadomo także, że wersja studyjna nowego Trabanta po raz pierwszy oficjalnie zaprezentowana zostanie w marcu przyszłego roku w Genewie.
Poszerzone błotniki i podwójna końcowka rury wydechowej, to cechy wersji sportowej, która otrzyma oznaczenie RS (jako odpowiednik sportowego Trabanta 800 RS). To wcale nie oznacza, że nowy model nie będzie cenowo atrakcyjnym produktem na rynku. Pod tym względem będzie nawiązywał do swojego poprzednika.
Wszystko wskazuje na to, że będzie on bezpośrednim konkurentem Mini, zarówno pod względem ceny, jak i wielkości i ostatecznej koncepcji.
Planuje się jedynie produkcję dwudrzwiowego kombi Shooting Brake. Nowość powstanie na identycznej płycie podłogowej jak obecna generacja VW Polo i z największym prawdopodobieństwem otrzyma do dyspozycji silniki z tego modelu. W wersji topowej producent zaoferuje jednostkę z VW Polo GTI Cup Edition - 1,8 l o mocy 132 kW, ale wzmocnioną o 7 kW i podwyższonym momentem obrotowym z 235 Nm na równych 250 Nm.
Zapewne jednak największym powodzeniem będą się cieszyć egzemplarze wyposażone w silnik 1,4 TDI, którego zużycie oleju napędowego w tym modelu mogłoby osiagnąć 3,3 l/100 km. Stosunkowo niewielka jest masa własna pojazdu, ze względu na zastosowanie nowoczesnych tworzyw sztucznych.
Szkoda, że to tylko Prima Aprilis...