Podobny przód i ten sam rozstaw osi, ale wystarczyło obniżyć o 4 cm linię dachu, usunąć jedną parę drzwi i przesunąć środkowy słupek o 22 cm, by z klasycznego hatchbacka powstała niezwykle rasowa trzydrzwiowa odmiana. Jej dynamiczna sylwetka jest natychmiast wychwytywana z tłumu aut przez innych kierowców.
Patrzą oni na ten samochód z lekką zazdrością, by za chwilę na najbliższych światłach sprawdzić jego możliwości. Siedząc za kierownicą Kii, czujemy się dumni, ale towarzyszy nam też obawa, czy wynik konfrontacji, która ma za chwilę nastąpić, będzie dla nas korzystny. Pod maską testowego pro_cee’da znajduje się bowiem 1,6-litrowy turbodiesel.
Ma co prawda prawie 130 KM mocy i 260 Nm maksymalnego momentu obrotowego, ale w starciu z doładowanym benzyniakiem o mniejszej pojemności, np. w Skodzie Octavii 1.4 TSI, szybko polegnie. Niespełna 11 s do „setki” to przyspieszenie pozwalające na dynamiczną jazdę zarówno w mieście, jak i na trasie, ale o sportowych osiągach trudno w tym przypadku mówić.
Może więc niskie spalanie stanie się tym, czym będziemy mogli się pochwalić przed znajomymi? W mieście samochód spalał 7,5 l/100 km, na trasie zużycie paliwa obniżało się o 1,5 l/100 km. To nieduże wartości, ale na pewno znacznie odbiegają od obietnic producenta. Pewnym usprawiedliwieniem mało ekonomicznego spalania w Kii może być to, że do testu dostaliśmy auto z zerowym przebiegiem.
Nie miał on jednak wpływu na dobre oceny, jakie przyznaliśmy za pracę skrzyni biegów (krótkie skoki i duża precyzja) oraz doskonałe wyciszenie silnika (o prowadzeniu wersji z turbodieslem dowiedzieliśmy się, patrząc na zakres obrotomierza).
Skoro sprint spod świateł nie jest najmocniejszym atutem sportowo wyglądającego pro_cee’da, to może więc okaże się nim zawieszenie? Choć jest nieco sztywniejsze niż w pięciodrzwiowej odmianie, i tak nadal oferuje zadowalający komfort. Dobrze tłumi drobne nierówności drogi, o twardości informuje tylko na większych wybojach i na szybko pokonywanych zakrętach.
Pro_cee’da na łukach prowadzi się pewnie, ale potrafi on zaskoczyć kierowcę w momencie gwałtownej zmiany obciążenia. Układ kierowniczy, który jest bardzo czuły w środkowym położeniu (lekki ruch ręki powoduje zmianę kierunku jazdy), przy szybkich obrotach kierownicy działa jakby z lekkim opóźnieniem. I niewiele pomaga tu zmiana charakterystyki jego wspomagania (trzy tryby: sportowy, komfortowy, normalny).
Ponieważ pod maską pracuje ekonomiczny wariant silnikowy (raczej niezachęcający do sportowej jazdy), większości kierowców nie będzie to przeszkadzało. Docenią za to przestronną kabinę (także z tyłu jest przyzwoita ilość miejsca) z pojemnym bagażnikiem (standardowo 380 l). Wydłużone i cięższe drzwi trzydrzwiowej odmiany co prawda nadają autu rasowy wygląd, ale na zatłoczonych parkingach i przy silnym wietrze mogą stać się utrapieniem dla kierowcy i pasażerów.
Podsumowanie
Biorąc pod uwagę, że to 3-drzwiowy kompakt, oceniam pro_cee’da dobrze. Ma zgrabne nadwozie, funkcjonalne wnętrze i oszczędny silnik. To idealna propozycja dla singli chcących mieć fajne, designerskie auto, które sprawdzi się w codziennej eksploatacji.
Decydujący się na wersję 1.6 CRDi muszą liczyć się z tym, że zakup będzie miał sens tylko przy dużych rocznych przebiegach. Tym, którzy mało jeżdżą, wystarczy podstawowy benzynowy silnik 1.4/100 KM (w cenie od 56 990 zł), natomiast ci, którzy oczekują od pro_cee’da superosiągów, muszą poczekać do połowy roku na wersję GT (1.6 T/205 KM).