Jedne bardziej przebudowane, jedne mniej, ale wszystkie wypucowane i dumnie prezentujące się na placu.Pogoda na zlot udała się, można powiedzieć, ze nawet aż za bardzo. Zarówno w sobotę jak i w niedziele matka natura rozpieszczała nas czyściutkim niebem i temperatura na poziomie 30 stopni. W zeszłym roku pogoda była mało sprzyjająca – zimno i mokro. Na szczęście w tym roku aura była dużo łaskawsza i pozwalała uczestnikom na delektowanie się pięknymi Oplami bez uporczywego deszczu kapiącego na głowęDo godziny 11 zjechało się około 70 Astr z całego kraju, liczne ekipy z Radomia, Śląska, Warszawy i Łodzi, ale także reprezentacja ze Szczecina, Trójmiasta czy Rzeszowa. Słowem – bardzo licznie, co zaskoczyło nawet samych organizatorów – suma summarum mieliśmy około 120 uczestników. W porównaniu z rokiem ubiegłym, przyjechało dwa razy więcej samochodów i dwa razy więcej ludzi, co niezmiernie nas ucieszyło i liczymy na poprawienie tego wyniku w przyszłym roku.Trzeci Ogólnopolski Zlot Astra Tuning Team był zlotem dwudniowym, jednak wszystkie konkurencje zaplanowane przez organizatorów zostały odbyły się w sobotę. Około godziny jedenastej rozpoczęła się znana i lubiana „sprawnościówka” na parkingu w Borkach – kilka zakrętów, pare pachołków, ale emocje na najwyższym poziomie gwarantowane.A po sprawnościówce? Po sprawnościówce kolorowa kawalkada Astr ruszyła na podbój Tomaszowa. Niestety równocześnie w mieście odbywał się regionalny festyn, więc przejazd ulicami zatłoczonego miasta nie wchodził w rachubę, dlatego zdecydowaliśmy się na przejazd okolicznymi drogami i poza centrum Tomaszowa. W czasie przejazdu mieliśmy dwugodzinny postój na zjedzenie czegoś na ciepło i potem ruszyliśmy z powrotem na plac do ośrodka.Po powrocie rozegrane zostały pozostałe konkurencje – konkurs na najgłośniejsze caraudio, na najgłośniejszy wydech oraz najniższe auto zlotu. Emocje w czasie konkursów gwarantowane, w kategorii najniższego auta mieliśmy nawet remis – dwa auta zajęły drugie miejsce. W międzyczasie odbyło się głosowanie na najpiękniejsze auto zlotu, a po konkursach z udziałem samochodów przyszedł czas na konkursy dla uczestników – rzut tarcza hamulcową do celu, rzut oponą w dal i przepychanie astry na czas.Około 20 odbyła się ceremonia wręczenia nagród w poszczególnych konkurencjach – medali, dyplomów i pucharów. Skład „pudła” w każdej kategorii znajduje się na końcu relacji.Po rozdaniu nagród przyszedł czas na pożegnania – nie wszyscy mogli zostać na noc i po rozdaniu nagród część uczestników zlotu wsiadła do swoich samochodów i odjechała w drogę do domu. Natomiast wszyscy co zostali mogli rozpocząć integracje na całego – sprzyjała temu ciepła noc oraz ognisko, na którym można było upiec sobie kiełbaskę i wypić co nieco (nie tylko soków:) ) Niedziela to przede wszystkim dzień zakończenia zlotu i rozjechania się do domów. Wymiana wrażeń z dnia i nocy, pamiątkowe zdjęcia i pożegnania. O godzinie 12 Trzeci Ogólnopolski Zlot Astra Tuning Team został zakończony i uczestnicy rozjechali się do domów.Podsumowując, tegoroczny Zlot należy traktować jako jak najbardziej udany. Zarówno pogoda (z która wiązaliśmy największe obawy) jak i frekwencja dopisała, organizacyjnie zlot był udany, obyło się bez konfliktowych sytuacji i różnego rodzaju „przypałów” które często zdarzają się na zlotach tuningowych. Miejmy nadzieje, że przyszłoroczny zlot będzie jeszcze bardziej udany jak tegoroczny. Do zobaczenia w przyszłym roku!
Relacja z III Ogólnopolskiego Zlotu Astra Tuning Team.
Miejscem naszego zlotu był znany w świecie klubów tuningowych ośrodek „Borki” położony nieopodal Tomaszowa Mazowieckiego. Już od wczesnych godzin rannych parking na terenie ośrodka zaczynał zapełniać się różnej maści Astrami.