Właśnie w taką jednostkę wyposażono prezentowany egzemplarz z 1984 r. Należy on do 85-letniej Polki mieszkającej w Wiedniu. Starsza pani jest fanką motoryzacji i chętnie prowadzi samochód. Do niedawna swoim Renault 4 podróżowała na trasie Wiedeń – Mediolan. Pomimo podawanej przez producenta szybkości maksymalnej 115 km/h właścicielce udało się jechać 140 km/h. Oczywiście, chodzi o odczyt z szybkościomierza, a więc trzeba się liczyć z błędem pomiaru.
Nadwozie Renault 4 okazuje się całkiem przestronne dla czterech osób. Niestety, siedzenia nie sprzyjają długim podróżom, bo nie są zbyt wygodne. Miękkie zawieszenie sprawia, że auto jest komfortowe, ale podczas gwałtownych manewrów auto może się nawet przewrócić.
W Renault 4 ze słabszym silnikiem do zatrzymania służą hamulce bębnowe na wszystkich kołach. Nie są one, niestety, zbyt skuteczne. W aucie z 34-konnym silnikiem jest już trochę lepiej, bo z przodu zamontowane zostały tarcze.Przyzwyczajenia wymaga obsługa niektórych urządzeń we wnętrzu. Wszystkie pedały są lekko przesunięte w lewą stronę, przez co kierowca siedzi trochę na ukos. Poza tym dźwignia kierunkowskazów znalazła się nietypowo po prawej stronie kolumny kierowniczej. Obok niej umieszczono zakrzywiony lewarek skrzyni biegów podobny do rączki parasolki.
Sposób zmiany przełożeń to osobny rozdział. Robi się to tak, jakby się obsługiwało skrzynię pogrzebaczem. Pierwszy lepszy młody gniewny nie potrafiłby zmieniać przełożeń. A proszę bardzo, starsza pani radzi sobie z tym całkiem dobrze.
Młokosom tylko się wydaje, że potrafią jeździć. Nietypowym rozwiązaniem jest umieszczenie wewnętrznego lusterka na podszybiu, co utrudnia widoczność. Trzeba się też pogodzić ze słabym przewietrzeniem wnętrza, bo szyby nie są opuszczane, tylko odsuwane na bok.
Problemy, jakie napotkasz podczas użytkowania
Silnik:z pojemności 1,1 litra uzyskuje 34 KM. To wystarczy do spokojnego przemieszczania się, ale na dobrą dynamikę nie ma co liczyć. Za to spalanie jest niskie i kształtuje się na poziomie 4-6 l/100 km.Usterki: zespoły mechaniczne nie są nadmiernie awaryjne, ale często zdarzają się wycieki oleju z silnika oraz awarie niektórych przełączników i instalacji elektrycznej. Nadwozie: poważniejszym problemem jest korozja pojazdu. Trzeba się liczyć z tym, że rdzewieć będą wszystkie elementy karoserii. Jednak najbardziej narażone są na to tylne podłużnice i nadkola, podłoga oraz przedni prawy błotnik, obok którego poprowadzono układ wydechowy. Koszty: części można zdobyć zarówno nowe, jak i używane. Ich ceny kształtują się różnie, ale nie są wygórowane. Koszt zakupu samochodu trudno precyzyjnie określić. Wszystko zależy od stanu technicznego pojazdu. Można znaleźć model za 1000 zł do remontu, a odnowione egzemplarze to wydatek kilkunastu tysięcy złotych.
Kupno:znalezienie auta nie będzie łatwe. Z powodu rdzy większość jeżdżących u nas już się rozsypała. Auto można sprowadzić z Francji, ale uwaga na modele z okolic nadmorskich, bo też będą skorodowane.