Sportowe kombi ma sens. Udowadnialiśmy to już po wielokroć przy okazji innych modeli, a Megane GT dodatkowo nas w tym utwierdza. Nie dość że można go swobodnie zaliczyć do grona najładniejszych rodzinnych kompaktów, to subtelne dodatki w stylistyce nadwozia, zresztą podobne do tych z hatchbacka, dodają mu jeszcze zadziorności i charakteru. Mamy tu na myśli poszerzone zderzaki, duże wloty powietrza o strukturze plastra miodu z przodu, oznaczenia GT na grillu, błotnikach i klapie bagażnika, chromowaną końcówkę wydechu oraz 18-calowe alufelgi. Wnętrze żywcem skopiowano z hatchbacka. Identyczne jest nie tylko wykończenie z tapicerką z Alcantary, lecz także profilowane fotele, aluminiowe nakładki na pedały, kierownica z przyciskami do obsługi multimediów i tempomatu oraz system multimedialny R-Link 2 z ekranem dotykowym o przekątnej 8,7 cala, nawigacją i nagłośnieniem firmy Bose. Standardem jest również układ 4 kół skrętnych 4Control oraz system Multi-Sense pozwalający na wybór trybu pracy układu jezdnego i napędowego oraz personalizację wnętrza, w tym np. wygląd zegarów i podświetlenie kokpitu oraz drzwi. Rożnica w zasadzie sprowadza się do pojemności bagażnika, która w przypadku kombi sięga 521 dm3 (wg normy VDA) i ma niebagatelne znaczenie, jeśli myślimy o tym aucie w kategoriach rodzinnych. Po pierwsze łatwiej wytłumaczyć małżonce zakup takiego właśnie samochodu, a po drugie zdecydowanie lepiej sprawdzi się on podczas wspólnych wyjazdów z dzieciakami.
W pierwszym miesiącu testu nasze Megane odbyło właśnie taką rodziną podróż. Z Warszawy do Szczawnicy. Trasa ekspresowa drogą S8, a potem autostradą A4 i fragmentem Zakopianki za Krakowem z czterema osobami na pokładzie i pełnym bagażnikiem przebiegła bez problemów. To, co doceniliśmy w porównaniu z wersją benzynową, to zużycie paliwa. Na liczącym niespełna 490 km odcinku przejechanym w 6 godzin i 15 minut (z postojem na tankowanie w Częstochowie i szybką przekąskę) Megane GT zadowoliło się średnio 6,2 l oleju napędowego na 100 km. Turbodoładowany diesel o mocy 160 KM pozwalał na utrzymywanie dobrego tempa przejazdu, a dzięki momentowi 380 Nm dostępnemu już przy 1750 obr/min nie było kłopotów z dynamicznym wyprzedzaniem. Owszem, 6-biegowej skrzyni zdarzało się zamarudzić z redukcją przy wciśnięciu pedału gazu, ale problem znikał po włączeniu trybu sportowego, w którym auto próbowało dorównać osiągami wersji benzynowej. Manualna zmian przełożeń łopatkami przy kierownicy również nie budziła większych zastrzeżeń. To co brakuje w dieslu, a przydałoby się w wersji GT, to bardziej wyraziste brzmienie z wydechu. Zresztą podobne zastrzeżenie mieliśmy w przypadku odmiany benzynowej.
Na plus trzeba zaliczyć wysoki komfort akustyczny i jazdy. To zasługa dobrego wyciszenia wnętrza, świetnych foteli i kalibracji zawieszenia. Ma ono dość sztywną charakterystykę, która sprzyja szybkiej jeździe, a przy tym bardzo dobrze radzi sobie z tłumieniem nierówności. Tak jak hatchback, również kombi dzięki układowi 4Control, prowadziło się pewnie na zakrętach i mimo innego rozkładu mas nie wykazywało tendencji do nadsterowności. Na autostradzie dobrze sprawdził się aktywny tempomat, który działa w zakresie od 40 do 140 km/h.
W górskim klimacie i przy temperaturach poniżej zera zauważyliśmy, że system bezkluczykowego dostępu do auta czasami odmawiał posłuszeństwa. O ile nie było problemu z zamykaniem zamków, o tyle ich otwarcie kilka razy trzeba było wymusić wciśnięciem przycisku na karcie. W drodze powrotnej znacznie wzrosło też zużycie paliwa, ale to akurat wina gigantycznych korków na Zakopiance. Pokonanie trasy do Warszawy zajęło prawie 10 godzin, a średnie spalanie doszło prawie do 9 l/100 km. Podobną wartość notujemy regularnie w ruchu miejskim.
Zalety:
- atrakcyjna stylistyka nadwozia i wnętrza
- bogate wyposażenie seryjne
- elastyczny silnik
Wady:
- zacinający się system zdalnego dostępu
- opóźnione reakcje skrzyni na kickdown w trybie komfortowym
DANE TECHNICZNE - Megane GT Grandtour 1.6 dCi
Silnik: 1598 cm3, R4, turbo diesel., napęd na przód, 160 KM, 380 Nm, 4,7 l/100 km, 0-100 km/h: 8,9 s, 214 km/h
Cena od 115 900 zł
Galeria zdjęć
1/11 Sportowe kombi ma sens. Udowadnialiśmy to już po wielokroć przy okazji innych modeli, a Megane GT dodatkowo nas w tym utwierdza.
2/11 Nie dość że można go swobodnie zaliczyć do grona najładniejszych rodzinnych kompaktów, to subtelne dodatki w stylistyce nadwozia, zresztą podobne do tych z hatchbacka, dodają mu jeszcze zadziorności i charakteru.
3/11 Mamy tu na myśli poszerzone zderzaki, duże wloty powietrza o strukturze plastra miodu z przodu, oznaczenia GT na grillu, błotnikach i klapie bagażnika, chromowaną końcówkę wydechu oraz 18-calowe alufelgi.
4/11 Mamy tu na myśli poszerzone zderzaki, duże wloty powietrza o strukturze plastra miodu z przodu, oznaczenia GT na grillu, błotnikach i klapie bagażnika, chromowaną końcówkę wydechu oraz 18-calowe alufelgi.
5/11 Mamy tu na myśli poszerzone zderzaki, duże wloty powietrza o strukturze plastra miodu z przodu, oznaczenia GT na grillu, błotnikach i klapie bagażnika, chromowaną końcówkę wydechu oraz 18-calowe alufelgi.
6/11 W pierwszym miesiącu testu nasze Megane odbyło rodziną podróż z Warszawy do Szczawnicy.
7/11 Na liczącym niespełna 490 km odcinku przejechanym w 6 godzin i 15 minut (z postojem na tankowanie w Częstochowie i szybką przekąskę) Megane GT zadowoliło się średnio 6,2 l oleju napędowego na 100 km.
8/11 W pełni LED-owe reflektory są standardem w Megane GT
9/11 18-calowe alufelgi wymagają dopłaty 1500 zł
10/11 W górskim klimacie i przy temperaturach poniżej zera zauważyliśmy, że system bezkluczykowego dostępu do auta czasami odmawiał posłuszeństwa.
11/11 Na Megane GT Grandtour 1.6 dCi trzeba wydać minimum 115 900 zł. Hatchabck jest o 4 tys. zł tańszy.
