- 81 proc. kierowców samochodów elektrycznych ocenia wrażenia z jazdy jako dobre lub bardzo dobre
- Elektryki oferują cichą i komfortową jazdę oraz niskie koszty eksploatacji
- Rozwój infrastruktury ładowania, w tym stacji szybkiego ładowania, zwiększa atrakcyjność elektryków
Samochody elektryczne na dobre zadomowiły się na naszych drogach. Oferują nie tylko cichą i płynną jazdę, ale również zaskakująco niskie koszty eksploatacji. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez ADAC, aż czterech na pięciu kierowców (81 proc.), którzy mieli już do czynienia z napędem elektrycznym, ocenia wrażenia z jazdy elektrykiem jako dobre lub bardzo dobre. O większym zainteresowaniu tym rodzajem napędu decyduje też coraz większy wybór modeli, dzięki czemu samochody elektryczne powoli stają się realną alternatywą dla aut spalinowych.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoW ruchu miejskim elektryki są w swoim żywiole, autostrada wciąż wyzwaniem
W miejskim zgiełku samochody elektryczne pokazują swoje największe atuty. Rekuperacja, czyli odzyskiwanie energii podczas hamowania, znacząco wpływa na efektywność zużycia energii. Zasięgi? Około połowa dostępnych na rynku modeli oferuje ponad 400 km w codziennym użytkowaniu. Kompaktowe auta elektryczne pokonują średnio 300–350 km, a większe limuzyny i SUV-y nawet 500–600 km. Ale jak przypomina serwis t-online.de, deklaracje producentów niejednokrotnie bywają nieco zbyt optymistyczne – w praktyce zasięgi mogą być niższe o 20–25 proc., szczególnie zimą, gdy użytkownicy aut elektrycznych intensywnie korzystają z ogrzewania.
Wciąż dużym wyzwaniem okazują się trasy szybkiego ruchu. Tutaj zużycie energii wzrasta o 20–35 proc., co wynika z wyższych prędkości i oporu powietrza. Ale nawet pomimo mniejszego zasięgu kierujący dostrzegają wiele korzyści elektrycznego napędu, m.in. natychmiastowo dostępny wysoki moment obrotowy oraz charakterystyczne dla modeli zeroemisyjnych płynne, praktycznie bezgłośne przyspieszenie.
- Przeczytaj także: Volkswagen Group Polska zapłaci niemal 74 mln zł kary za Dieselgate
Dlaczego kierowcy wybierają elektryki?
Badania pokazują, że aż 76 proc. kierowców wskazuje na coraz większy wybór modeli jako ważny argument za przejściem na samochód elektryczny. Na kolejnym miejscu znalazły się kwestie związane z akumulatorami – 61 proc. użytkowników podkreśla znaczenie długiego zasięgu i krótkiego czasu ładowania.
O coraz większym zainteresowaniu modelami elektrycznymi decyduje także infrastruktura do ładowania, która w wielu krajach Europy rozwija się w imponującym tempie. Na autostradach stacje szybkiego ładowania pojawiają się co 15–30 km. Ponad 75 proc. nowych modeli obsługuje ładowanie z mocą co najmniej 150 kW, co pozwala naładować baterię do 80 proc. w akceptowalnym dla wielu użytkowników czasie wynoszącym 30–40 minut. W warunkach domowych, korzystając z Wallboxa o mocy 11 kW, pełne ładowanie trwa od pięciu do ośmiu godzin.
Co ciekawe, lojalność wobec marek samochodowych odchodzi w niepamięć. Tylko 31 proc. kierowców pozostaje wiernych swojej dotychczasowej marce po przejściu na elektryka. Wybór nowego auta coraz częściej opiera się na funkcjonalności i technologii, a nie na przywiązaniu do logo.
Koszty eksploatacji, bezpieczeństwo i komfort – argumenty na korzyść elektryków
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że samochody elektryczne potrafią być tanie w utrzymaniu. Energia elektryczna potrzebna na przejechanie 100 km kosztuje od 5 do 8 euro, a prostsza konstrukcja oznacza mniejsze wydatki na serwis. Dodatkowo w wielu krajach auta elektryczne zwolnione są z podatku przez okres nawet do 10 lat. Choć cena zakupu wciąż jest wyższa – większość modeli kosztuje od 35 000 do 60 000 euro, a małe auta zaczynają się od 20 000 euro – niższe koszty eksploatacji mogą zrekompensować różnicę już po 6–8 latach użytkowania.
Nowoczesne samochody elektryczne nie ustępują też pod względem bezpieczeństwa pojazdom spalinowym. Akumulatory są dobrze chronione, a ich umiejscowienie pod podłogą obniża środek ciężkości auta, co przekłada się na stabilne prowadzenie. Komfort jazdy zwiększa również niski poziom hałasu. Biorąc pod uwagę tę ostatnią kwestię, mankamentem mogą być bardziej odczuwalne odgłosy wiatru i toczenia opon przy wyższych prędkościach.