- Volkswagen Group Polska zapłaci prawie 74 mln zł kary w związku z aferą Dieselgate
- UOKiK stwierdził, że spółka wprowadzała konsumentów w błąd co do ekologiczności pojazdów z silnikiem EA 189
- Ugoda z UOKiK pozwoliła uniknąć wieloletniego procesu sądowego
Po kilku latach zapadła prawomocna decyzja w związku z aferą dotyczącą testów emisji spalin. Sprawa manipulacji przy testach, tzw. Dieselgate, była jedną z najgłośniejszych w historii motoryzacji. Jak przypomina Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), koncern Volkswagena w latach 2008-2015 manipulował wynikami testów toksyczności spalin pod kątem spełniania przez produkowane samochody normy Euro 5.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrezes UOKiK: Volkswagen wprowadzał konsumentów w błąd
W Polsce sprawa oszustwa niemieckiego koncernu zaczęła swój bieg w 2020 r. Wtedy Prezes UOKiK wydał decyzję dotyczącą polskiego importera pojazdów – Volkswagen Group Polska. W ocenie Prezesa UOKiK-u producent samochodów wprowadzał konsumentów w błąd co do spełniania normy Euro 5, wymogów w zakresie emisji tlenków azotu (NOx) oraz ekologiczności samochodów marek Volkswagen, Seat, Skoda i Audi.
Problem dotyczył modeli wyposażonych w silnik Diesla typu EA 189, w którym zastosowano "oprogramowanie optymalizujące" emisję tlenków azotu. Aktywacja oprogramowania następowała podczas cyklu testowego stosowanego w procesie homologacji typu WE.
Zarzuty w stosunku do koncernu Volkswagena dotyczyły również kierowania przez spółkę wytycznych do sprzedawców tych samochodów. Sugerowały one "automatyczne nieuwzględnianie reklamacji konsumentów dotyczących powyższych problemów, mimo wystąpienia niezgodności towaru z umową" — wyjaśnia UOKiK.
- Przeczytaj także: Podrobione maskotki Labubu odkryte w busie na granicy
Koncern odwołał się, sąd zobowiązał strony do rozmów ugodowych
Po wydaniu decyzji spółka zgodnie z przysługującym jej prawem odwołała się od niej do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sąd zobowiązał strony do podjęcia rozmów ugodowych, a dodatkowo wskazał, że w jego ocenie unijne przepisy, które ustalają normy emisji spalin (Euro 5), nie ustanawiają limitów emisji tlenków azotu emitowanych w warunkach rzeczywistych. Dlatego też według sądu z opisu praktyk w decyzji powinien zostać usunięty fragment, dotyczący tej kwestii.
– Wzięliśmy pod uwagę opinię sądu i we współpracy z Prokuratorią Generalną zdecydowaliśmy o zawarciu z Volkswagen Group Polska ugody, która następnie została zatwierdzona przez sąd. Efektem jest decyzja zmieniająca. Stwierdzamy w niej, że spółka stosowała praktyki polegające na wprowadzaniu konsumentów w błąd m.in. co do ekologiczności pojazdów z silnikiem diesla typu EA 189. Potwierdziliśmy również, że spółka kierowała do sprzedawców tych pojazdów wytyczne i komunikaty, które sugerowały automatyczne nieuwzględnienie reklamacji pomimo występowania niezgodności towaru z umową. Ostateczna kara nałożona na spółkę wynosi blisko 74 miliony zł – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Kiedy właściciele pojazdów mają prawo do odszkodowania?
Sąd, zatwierdzając ugodę, potwierdził, że nie zawiera ona sprzeczności i że jest zgodna z prawem i z zasadami współżycia społecznego. Sąd uznał także, że ugoda nie zmierza do obejścia prawa. Dzięki ugodzie udało się uniknąć wieloletniego procesu sądowego. Ponadto zawarcie ugody zagwarantowało utrzymanie stwierdzonych przez Prezesa UOKiK praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów stosowanych przez spółkę i zapłatę adekwatnej kary pieniężnej w wysokości 73 mln 752 tys. 658 zł.
UOKiK przypomina, że zgodnie z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanym 1 sierpnia 2025 r. w sprawie C-666/23, nabywcy pojazdu z silnikiem wyposażonym w urządzenie ograniczające skuteczność działania przysługuje prawo do odszkodowania od producenta tego pojazdu, w przypadku gdy urządzenie to wyrządziło szkodę temu nabywcy.