- To nie lifting czy aktualizacja. Volkswagen T-Roc doczekał się zupełnie nowej generacji opartej o zmodyfikowaną platformę MQB Evo. Z tej samej korzystają większe SUV-y Tiguan oraz Tayron
- Nowy T-Roc znacząco urósł. Mierzy teraz 4373 mm długości, 2631 mm rozstawu osi, a bagażnik pomieści 465 l
- Podstawą oferty będą miękkie oraz... pełne hybrydy. Tak, na pokładzie T-Roca zadebiutuje zupełnie nowy napęd hybrydowy, który VW opracował na bazie silnika 1.5 TSI. Niestety Niemcy jeszcze nie zdradzają zbyt dużo, jeśli chodzi o jego szczegóły techniczne. Zapowiada się bardzo ciekawie
- Po pierwszej prezentacji wiem jeszcze jedno. Nowy T-Roc jest znacznie lepiej wykonany i wyposażony niż poprzednik, a dodatkowe cm rzeczywiście czuć
- Wyjazd na prezentację był w pełni opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w publikowany tekst
Niedziwne, że Volkswagen tak dawkuje informacje o nowym T-Rocu, bo to jeden z najważniejszych modeli w całej gamie. Kompaktowy SUV debiutował w 2017 r. i okazał się strzałem w dziesiątkę. Aktualnie to drugi najlepiej sprzedający się samochód marki. Lepsze liczby wykręca tylko inny SUV, większy Tiguan. W zeszłym roku VW sprzedał aż 292 tys. T-Roców. I co ważne to model, który cieszy się dużą popularnością wśród klientów indywidualnych, bo nie odstrasza wysoką ceną.
Przeczytaj także: Nowy Volkswagen Tiguan - Test, pierwsza jazda. Ten SUV pozytywnie zaskakuje wieloma rzeczami, ale są też wady
Volkswagen T-Roc zbliża się do Tiguana. Nowa generacja jest większa
W rodzinie SUV-ów Volkswagena T-Roc wpisuje się pomiędzy typowo miejskiego T-Crossa i Tiguana. Nową generację, podobnie jak większy z wymienionych modeli, oparto o zmodyfikowaną platformę MQB Evo. To oznacza, że do T-Roca trafi bardzo dużo rozwiązań, z których teraz korzystają kierowcy nowych Tiguanów i Tayronów.
Na pewno widzicie to już po zdjęciach i nie jest to tylko wrażenie. Druga generacja T-Roca znacznie urosła. Nowy Volkswagen T-Roc mierzy:
- 4373 mm długości, a więc o 122 mm więcej niż aktualny T-Roc,
- jest szerszy o dziewięć mm - 1828 mm,
- jest wyższy również o dziewięć mm i mierzy 1562 mm wysokości,
- zwiększono także rozstaw osi do 2631 mm, to o 28 mm więcej.
To naprawdę kawał sporego kompaktowego SUV-a. Dla większego T-Roca zrobiło się miejsce w gamie, ponieważ ostatnio urósł też Tiguan, który przekroczył 4,5 m długości. Najnowsza generacja największego bestsellera marki mierzy teraz 4539 mm.
Za większymi wymiarami poszła też większa przestronność, którą rzeczywiście czuć. Bagażnik ma już 465 l pojemności, a więc o 20 l więcej. Więcej miejsca jest także na tylnej kanapie głównie za sprawą powiększonego rozstawu osi. VW obiecuje, że za osobą o wzroście 185 cm może usiąść ktoś identycznie wysoki. Jestem w stanie w to uwierzyć. Sam mam 180 cm i miałem za samym sobą naprawdę sporo miejsca. Na każdym kroku czuć, że T-Roc urósł.
Tak prezentuje się bagażnik w różnych konfiguracjach:
Najciekawiej będzie "pod maską". Jakie silniki ma nowy Volkswagen T-Roc?
Nowy Volkswagen T-Roc wjeżdża na rynek cały na hybrydowo. W znakomitej większości wersji pod maską nie znajdziemy już klasycznych spalinowych silników benzynowych i wysokoprężnych. Jednostek TDI nie będzie w ogóle. Jeśli u Volkswagena szukacie SUV-a z dieslem, to znajdziecie go dopiero od Tiguana.
Benzynowe silniki TSI będą, ale w wersjach eTSI, bo każdy T-Roc będzie teraz mniej lub bardziej hybrydowy. Podstawą oferty są miękkie, 48-woltowe hybrydy, których sercem jest silnik 1.5 TSI. To też oznacza, że z oferty znika ręczna skrzynia biegów. Podstawowy T-Roc będzie dostępny w wersji o mocy 116 lub 150 KM. W obu moment obrotowy ma wynosić 250 Nm.
Gwoździem programu będzie jednak zupełnie nowa pełna hybryda na bazie 1.5 TSI evo2. Ten napęd zadebiutuje właśnie w T-Rocu. Niestety, to tutaj inżynierowie byli tak tajemniczy, jak tylko się da. Wiemy, że będą dwa warianty mocy (136 lub 170 KM, w obu 306 Nm), a hybrydowy T-Roc będzie przednionapędowy. Wykorzystana skrzynia, pojemność akumulatora, osiągi czy spalanie nie są jeszcze podawane. Zadowolić musiał nas taki schemat:
Samotna na placu boju zostanie tylko jedna klasyczna benzyna. Na początku swojego życia druga generacja Volkswagena T-Roca, zapewne w topowym wydaniu, będzie dostępna z silnikiem 2.0 TSI i napędem 4MOTION. Moc? "Tego nie mogę powiedzieć". Z czasem dwulitrowy silnik także ma doczekać się przemiany w miękką hybrydę.
Pytani o wersję sportową inżynierowie też odpowiadali "tego nie mogę jeszcze powiedzieć". No nic. Pozostaje tylko czekać.
Co słychać we wnętrzu? Znajomo, ale jest... nowa klamka
W momencie debiutu T-Rocowi mocno oberwało się za wykorzystane materiały. Było bezlitośnie twardo, co naprawiono już w momencie liftingu. Nowa generacja to kolejny krok w dobrą stronę. Miałem na prezentacji okazję posiedzieć w kilku egzemplarzach i każdy robił pozytywne wrażenie. Volkswagen powoli odrabia lekcje i wraca do formy.
W kabinie bez większych zaskoczeń, bo nowy T-Roc dużo rzeczy podpatrzył od innych modeli producenta. Są dwa duże ekrany, nowy system multimedialny, indukcyjna ładowarka telefonu w wygodnym miejscu, a nad nią dwa porty USB-C. Pod ręką kierowcy umieszczono wielofunkcyjne pokrętło, a po zmroku wnętrze będzie rozświetlone oświetleniem ambientowym, które pozwala naprawdę mocno się pobawić kolorami i nastrojem w kabinie.
W T-Rocu ukryto też kilka małych detali, tzw. easter eggów. Kiedyś zasłynął z tego Jeep, ale takie mrugnięcia okiem w swoich autach umieszczają też inni. W Volkswagenie najlepszym przykładem jest ID. Buzz. Ergonomia obsługi została poprawiona m.in. poprzez przeprojektowany mechanizm otwierania drzwi, zintegrowany z podłokietnikami. W nowym T-Rocu zastosowano także rozwiązania znane z większych modeli, takie jak najnowsza wersja systemu kontroli wrażeń z jazdy czy opcjonalny wyświetlacz head-up na przedniej szybie. Nowy Digital Cockpit Pro oferuje możliwość wyświetlania wybranych informacji, dostosowanych do potrzeb użytkownika. Z ciekawszych elementów wyposażenia można wymienić choćby nagłośnienie Harmann-Kardon i elektrycznie regulowany w 14 kierunkach fotel ergoActive z funkcją masażu.
Samochód wyposażono w nową wersję Travel Assist, która wspiera automatyczną zmianę pasa ruchu i reaguje na ograniczenia prędkości. Po raz pierwszy dostępny jest także system Park Assist Pro, umożliwiający automatyczne parkowanie na dystansie do 50 m oraz sterowanie procesem parkowania za pomocą smartfona. Dodatkowo, system ostrzegania o wysiadaniu informuje pasażerów o zbliżających się pojazdach lub rowerach podczas otwierania drzwi.
Wiemy na razie tyle. Czekamy na więcej
Volkswagen uprościł konfigurator nowego T-Roca i będzie oferować cztery wersje wyposażenia: podstawową "T-Roc", lepiej wyposażoną "Life", a także dwie topowe — "Style" i "R-Line". Od wersji "Life" dostępny jest dwukolorowy lakier, będący znakiem rozpoznawczym modelu. I tyle wiemy na razie. Ceny i dokładna polska oferta pozostają jeszcze tajemnicą. Tych nowy Volkswagen T-Roc ma jeszcze sporo. Najbardziej ciekawi mnie ta pełna hybryda. Z czasem będzie trafiać na pokład kolejnych modeli grupy. Takiej wersji silnikowej niemiecki koncern jeszcze nie miał.
Na razie pozostaje uzbroić się w cierpliwość. Volkswagen będzie nam dawkował informacje. Dzisiaj jest oficjalna światowa premiera. Jutro rusza przedsprzedaż. Czekamy na więcej konkretów.