- Nowy Volkswagen Tiguan ma niemal identyczne wymiary jak poprzednik, ale mimo to oferuje więcej miejsca w środku
- Przeprojektowane nadwozie nadaje autu nowy charakter i przynosi korzyści w postaci niższego oporu powietrza
- Wnętrze pojazdu zostało mocno zmienione i stało się nie tylko nowocześniejsze, lecz także przyjaźniejsze w użytkowaniu
- Nowy Tiguan dostępny jest z szeregiem opcji układów napędowych, w tym z hybrydami plug-in z zasięgiem ok. 100 km w trybie elektrycznym
- Nowy Volkswagen Tiguan — delikatny powiew wizualnej zadziorności
- Nowy Volkswagen Tiguan — stylistyka w służbie oszczędności
- Nowy Volkswagen Tiguan — powrót starego dobrego rozwiązania
- Nowy Volkswagen Tiguan — system multimedialny lepszy niż dotychczas
- Nowy Volkswagen Tiguan — warto wybrać dobry system audio, bo usłyszymy różnicę
- Nowy Volkswagen Tiguan — diesle, benzyny i hybrydy, także plug-in
Gdy pierwszy Tiguan trafiał do produkcji, Volkswagen wiązał z nim ogromne nadzieje. Wtedy niemiecki gigant dopiero budował gamę SUV-ów, a Tiguan był drugim tego typu modelem obok większego Touarega. Dzisiaj portfolio firmy zbliża się do dziesięciu SUV-ów.
Teraz już wiadomo, że decyzja o wprowadzeniu kompaktowego SUV-a była krokiem we właściwą stronę. Od momentu debiutu Tiguan na całym świecie sprzedał się w liczbie ponad 7,6 mln egzemplarzy. Był to na tyle udany model, że producent zachował dość powszechny niegdyś cykl produkcyjny, zgodnie z którym nowa generacja modelu trafiała na rynek dopiero po ok. ośmiu latach od wprowadzenia poprzednika.
Nowy Volkswagen Tiguan — delikatny powiew wizualnej zadziorności
I tak oto 16 lat po debiucie pierwszego Tiguana Volkswagen zaprezentował światu trzecią generację modelu, która światło dzienne ujrzała w 2023 r. Już wkrótce ruszy sprzedaż niemieckiej nowości, a my mieliśmy okazję przyjrzeć się temu, co zmieniono w stosunku do poprzednika.
Jednym z zaskoczeń jest z pewnością fakt, że Tiguan trzeciej generacji ma niemal takie same wymiary jak poprzednik. Przez długi czas producenci sukcesywnie powiększali swoje modele, a tymczasem nowy SUV Volkswagena jest tylko nieznacznie dłuższy — przybyło u ok. 30 mm (długość 4539 mm) — ale ma praktycznie taką samą szerokość (1842 mm), wysokość (1639 mm, o 4 mm więcej) i rozstaw osi (2680 mm). Tych dodatkowych milimetrów specjalnie nie odczuwamy we wnętrzu, bo tu ilość miejsca nadal jest więcej niż wystarczająca. Łatwiej natomiast będzie zapakować dodatkową ilość bagażu, bo przestrzeń za tylnymi oparciami powiększyła się o 37 l do 652 l.
Oczywiście jedną z głównych zmian jest przeprojektowane nadwozie. Nowy Tiguan zachował styl poprzedników, ale teraz może pochwalić się znacznie nowocześniejszym, bardziej zadziornym designem. Przód jest teraz wyższy i znacznie potężniejszy, co w dużej mierze jest efektem rozbudowania osłony chłodnicy, która została zintegrowana z dużym zderzakiem. Powyżej, w miejscu, gdzie zazwyczaj umieszczana jest atrapa chłodnicy, teraz znajdziemy pokrytą szkłem taflę z opcjonalną listwą LED-ową. Tafla rozdziela reflektory, oczywiście LED-owe, które teraz są bardziej płaskie.
Nowy Volkswagen Tiguan — stylistyka w służbie oszczędności
Wizualną dynamikę Tiguana potęgują kurtyny powietrzne po zewnętrznych stronach zderzaka, których zadaniem jest także optymalne kierowanie strumienia powietrza, a także wybrzuszenia na bokach nadwozia widoczne nad nadkolami, pod którymi można umieścić 20-calowe koła. W tylnej części uwagę zwraca poziomy pasek LED.
Mogłoby się wydawać, że zmiany wizualne mają jedynie przykuć uwagę. W rzeczywistości pozwalają również wpływać na współczynnik oporu powietrza, a ten w przypadku trzeciej generacji został znacząco poprawiony — teraz jego wartość wynosi 0,28, wcześniej było to 0,33. To w oczywisty sposób powinno przełożyć się na ekonomię, ale na szczegółowe pomiary zużycia paliwa przyjdzie jeszcze czas. Już teraz można jednak powiedzieć, że jedna z nowości, którą jest hybryda plug-in z szacowanym zasięgiem w trybie elektrycznym wynoszącym ok. 100 km, faktycznie powinna móc zapowiadany dystans pokonać.
- Przeczytaj także: Nowa Skoda Scala i nowa Skoda Kamiq. Jeździłem różnymi wersjami po liftingu i podpowiem, czy warto się skusić
Nowy Volkswagen Tiguan — powrót starego dobrego rozwiązania
Mnóstwo zmian zauważymy we wnętrzu, a wiele z nich jest była jak najbardziej pożądana. Można tu wymienić choćby powrót tradycyjnych, fizycznych przycisków na kierownicy. Volkswagen przeprowadził badania fokusowe i okazało się, że użytkownicy krytycznie oceniają dotykowe sterowanie. W sumie Niemcy mogli je sobie darować, wystarczyło oprzeć się na szerokiej krytyce tego typu rozwiązań wskazywaną w licznych testach.
Być może w niedługiej przyszłości doczekamy się powrotu fizycznych przycisków i pokręteł do obsługi kluczowych funkcji, takich jak regulacja temperatury i siły nawiewu układu ogrzewania i wentylacji. W najnowszym Tiguanie dotykowe rozwiązanie jest niepraktyczne z dwóch powodów. Po pierwsze tak jak dotychczas, w czasie jazdy korzystanie z niego bywa utrudnione, szczególnie gdy jedziemy po gorszym jakościowo odcinku. Druga przyczyna jest pochodną zastosowania nowego ekranu centralnego, który teraz może mieć nawet 15 cali. Wartość ustawionej temperatury dla kierowcy znajduje się w lewym dolnym rogu wyświetlacza i jest skutecznie zasłaniana przez koło kierownicy.
Nowy Volkswagen Tiguan — system multimedialny lepszy niż dotychczas
Z kierownicą wiąże się jeszcze jedna niedogodność. Mam 1,70 m wzrostu i tym bardziej zaskoczeniem okazał się dla mnie zbyt mały zakres regulacji wzdłużnej kierownicy. Przy optymalnie ustawionym fotelu koło kierownicy było nieco zbyt mocno oddalone. A warto wziąć pod uwagę fakt, że Tiguanem jeździ wiele kobiet i w przypadku wielu pań ten problem może, choć wcale nie musi, okazać się jeszcze bardziej odczuwalny.
Skoro już była mowa o wyświetlaczu, warto powiedzieć także co nieco o tej nowości. Cały kokpit z elementami systemu multimedialnego czwartej generacji (MIB4) został zaprojektowany od nowa i jest jedną z najważniejszych zmian w stosunku do poprzednika. Za kierownicą znajdziemy nowy wyświetlacz (Digital Cockpit), na którym prezentowane są cyfrowe wskaźniki i dane dotyczące auta. Dzięki powłoce antyrefleksyjnej ekran nie musi być już chroniony od góry daszkiem. Faktycznie, nawet podczas jazdy po francuskich drogach w pobliżu Nicei, przy mocno świecącym słońcu, nowy Tiguan nie dał powodów do krytyki.
Równie duża zmiana, i to dosłownie, zagościła w centralnej części deski rozdzielczej. Tu montowany jest ekran o przekątnej 12,9 lub opcjonalnie nawet 15 cali. Za jego pomocą obsługujemy system informacyjno-rozrywkowy, ale też, za pomocą którego możemy zarządzać ustawieniami klimatyzacji czy samego pojazdu. I tu kolejna ciekawostka. Większy ekran wydaje się być wręcz za duży. W żaden sposób nie ogranicza widoczności z miejsca kierowcy, ale wydaje się być nienaturalnie duży w stosunku do wnętrza. Poza tym warto pamiętać, że u wielu innych producentów do dzisiaj standardem są wyświetlacza 8- czy 10-calowe, a większe, o przekątnej ok. 13 cali, wymagają dopłaty i są więcej niż wystarczające. A wracając do samego systemu MIB4, ten w porównaniu z dotychczas wykorzystywanym systemem nareszcie jest bardziej przyjazny dla użytkownika i łatwiejszy w obsłudze.
- Przeczytaj także: Toyota Yaris teraz z jeszcze mocniejszą hybrydą. Już nią jeździłem. Jest też nowy kolor
Nowy Volkswagen Tiguan — warto wybrać dobry system audio, bo usłyszymy różnicę
Możliwości indywidualizacji jest znacznie więcej niż tylko wybór jednej z dwóch wersji wyświetlacza centralnego. Już cztery dostępne wersje wyposażeniowe są między sobą dość mocno zróżnicowane. W podstawowej, czyli po prostu Tiguanie, Volkswagen oferuje m.in. Digital Cockpit, 17-calowe felgi aluminiowe, kilka systemów wspomagania jazdy, i co dość zaskakujące jak na tę klasę auta, jednostrefową klimatyzację (w niektórych kompaktach już teraz 2-strefowy układ bywa wyposażeniem seryjnym). Ale wystarczy iść o poziom wyżej, czyli wybrać wersję Life, aby w standardzie otrzymać choćby 3-strefową klimatyzację, tempomat adaptacyjny i asystenta parkowania Plus umożliwiającego automatyczne parkowanie. Na szczycie gamy znajdują się różniące się charakterem linie Elegance (stylowa) i R-Line (sportowa).
Volkswagen podkreśla, że wiele uwagi poświęcił temu, aby Tiguan stał się namiastką klasy premium. Aby osiągnąć cel, zastosowano m.in. nowe materiały wykończeniowe. Ale jeszcze więcej powodów do zadowolenia daje skuteczniejsze wyciszenie wnętrza. O dziwo nawet przy jeździe z prędkością 120-130 km/h Tiguan trzeciej generacji okazuje się cichszy niż niejeden model z segmentu premium. Nie oznacza to, że jest idealnie, bo dźwięk jednostki napędowej jest wyraźnie słyszalny podczas przyspieszania.
Nowy Volkswagen Tiguan — diesle, benzyny i hybrydy, także plug-in
Wraz z trzecią generacją do Tiguana trafił adaptacyjny układ kontroli podwozia — DCC oraz opcjonalny DCC Pro 1. W połączeniu z menadżerem dynamiki pojazdu, który zawiaduje funkcjami elektronicznych blokad mechanizmów różnicowych (XDS), właściwości jezdne mają być bardziej neutralne, a samochód stabilniejszy, zwinniejszy i bardziej precyzyjny. Na dłuższą zabawę ustawieniami i weryfikację możliwości nowego układu zawieszenia trzeba poczekać do testu Tiguana, ale już teraz mogę powiedzieć, że nawet po wyłączeniu trybu Sport kompaktowy SUV Volkswagena ma dość twarde zawieszenie, a na szybko pokonywanych zakrętach nie do końca daje zapomnieć o swojej uterenowionej charakterystyce. Na duży plus trzeba zaliczyć, że nawet podczas jazdy po krętej drodze nadwozie nie wychyla się zanadto, co dodatkowo zwiększa komfort pasażerów.
Atutem przemawiającym za Tiguanem jest dość zróżnicowana gama silników. Najsłabsze są benzynowe miękkie hybrydy 1.5 eTSI uzyskujące moc 96 kW/130 KM i 110 kW/150 KM, seryjnie łączone z 7-biegową przekładnią DSG i napędem na przednią oś. Mocniejsze silniki 2.0 TSI oferują moc 150 kW/204 KM lub 195 kW/265 KM i te standardowo przekazują napęd na cztery koła.
Napęd 4Motion znajdziemy również w mocniejszym z dwóch diesli, czyli jednostce 2.0 TDI o mocy 142 kW/193 KM. Słabszy to również 2.0 TDI, ale oferujący "jedynie" 110 kW/150 KM. Zwieńczeniem oferty napędów są dwie hybrydy plug-in — eHybrid (150 kW/204 KM i 200 kW/272 KM). W ich przypadku moc zawsze trafia na przednią oś poprzez 6-biegową przekładnię eDSG.
- Przeczytaj także: Kokpity przyszłości z przeszłości. To były niezwykłe rozwiązania