Logo
TestyTesty nowych samochodówOstatni test Lexusa LC 500 Cabrio. Co za odlot! Dziś już nie ma takich samochodów

Ostatni test Lexusa LC 500 Cabrio. Co za odlot! Dziś już nie ma takich samochodów

Do Lexusa LC wracam po kilku latach i… ponownie zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie tylko na mnie, bo odwracał głowy niemal każdej osoby znajdującej na ulicy, pieszych, jak i kierowców innych samochodów. W Europie nowego egzemplarza już nie kupisz, więc jeszcze chętniej odebrałem do pożegnalnego testu kabriolet w wersji LC 500, czyli z wolnossącym silnikiem V8, i w najbogatszej wersji wyposażenia Superturismo.

Lexus LC 500 Cabrio Superturismo
Zobacz galerię (30)
Auto Świat / Krzysztof Słomski
Lexus LC 500 Cabrio Superturismo
  • Lexus LC 500 Cabrio to luksusowy kabriolet z wolnossącym silnikiem 5.0 V8 o mocy 464 KM
  • Ten model wyróżnia się ponadczasową stylistyką i wysoką jakością wykonania wnętrza. Miękki dach składa się automatycznie w 15 sekund
  • Produkcja dobiega końca, Lexus LC nie jest już dostępny na polskim rynku
  • Samochód był użyczony przez importera, a po teście został zwrócony

Powoli dobiega końca produkcja Lexusa LC (odbywa się w fabryce Motomachi, gdzie powstawał niegdyś słynny supersamochód LFA), a nadal wygląda on jak model koncepcyjny. Trudno uwierzyć, że od premiery wersji seryjnej minęło już 9 lat. Odbyła się na salonie w Detroit w 2016 r., a kabriolet zaprezentowano trzy lata później, w Los Angeles. Upływu czasu zupełnie nie widać. Lexus LC to dzieło sztuki na kołach, którego stylistyka jest ponadczasowa. Niestety na oficjalnej stronie japońskiej marki w Polsce znajdziesz go już wyłącznie w zakładce "dziedzictwo".

Jaki jest Lexus LC Cabrio? Pierwsze wrażenie

Opisywany egzemplarz pochodzi z 2023 r., przejechał około 30 tys. kilometrów, jednak przetrwał w niemal nieskazitelnym stanie. Ma klasyczną konfigurację: czarne nadwozie i beżowe wnętrze. Dach jest tego samego koloru co wnętrze, choć w zależności od wyboru jednego z 10 dostępnych lakierów karoserii mógł być także czarny, niebieski albo ciemnoczerwony. Długa i niska sylwetka samochodu od razu przykuwa uwagę. Nie brakuje interesujących detali, np. charakterystycznego dla Lexusa wielkiego grilla w kształcie klepsydry, chowających się klamek drzwi czy wąskich lamp LED.

Zobacz też: W Europie to Polacy najchętniej kupują tego Lexusa. Obejrzałem nowego ES-a

Jednak to wnętrze Lexusa LC jest bardziej imponujące. Mam na myśli projekt, jak i wysoką jakość wykonania oraz doboru materiałów. Prawie cały środek obszyto skórą, dywaniki są bardzo grube, a stylowe przednie fotele, choć mogą nie sprawiać takiego wrażenia, okazują się bardzo wygodne (siedzisz praktycznie na asfalcie). Uroku dodają też zatrzaski do przymocowania pasów bezpieczeństwa, z przodu i z tyłu (niektórzy mogą narzekać na brak automatycznych podajników). Bardzo ładne są cyfrowe zegary z przesuwanym pierścieniem.

Ile czasu składa się i rozkłada dach w Lexusie LC Cabrio?

Co ciekawe, LC to pierwszy kabriolet Lexusa z miękkim dachem. Korzystam z ostatnich ciepłych dni tego sezonu i od razu go "zrzucam". Składanie trwa tylko 15 sekund i można je wykonać w czasie jazdy do prędkości 50 km na godz. (to samo dotyczy rozkładania). Przyznam się, że chwilę zajęło mi znalezienie przycisku do jego obsługi. Wcześniej jeździłem wersją coupe, więc nie spodziewałem się, że panel ukryto pod klapką znajdującą się pomiędzy środkowym schowkiem a przyciskami do obsługi radia, która służy do opierania nadgarstka.

W końcu się udało i miałem niebo nad głową. Pomiędzy tylnymi zagłówkami znajduje się mała szybka — to deflektor ograniczający zawirowania powietrza. Z dodatkowym siatkowym wiatrochronem podróżowanie bez dachu jest przyjemne nawet z wyższymi prędkościami. Montuje się go bardzo łatwo między burtami tylnych siedzeń i nie trzeba składać przed rozłożeniem dachu. Wnętrze ma układ 2+2, jednak samochód w zasadzie jest dwumiejscowy, ponieważ z tyłu zmieszczą się co najwyżej bardzo małe dzieci. Kierowca i pasażer z przodu mogą korzystać z dodatkowym nadmuchów na kark znajdujących się pod zagłówkami (są świetne, ale dość głośne), a także z funkcji podgrzewania i wentylowania foteli, wedle potrzeby.

Po drodze było kilka miniliftingów Lexusa LC, bardziej technicznych niż wizualnych. W autach z roku modelowego 2024 zaktualizowano multimedia. Nadal nie są one najmocniejszą stroną tego samochodu, jednak działają o niebo lepiej niż na początku. Pojawił się ponad 12-calowy ekran dotykowy do obsługi większości funkcji, a zrezygnowano z nieprecyzyjnego gładzika jak w laptopie. Cały system multimedialny jest nowy, można bezprzewodowo sparować smartfona (funkcje Apple CarPlay i Android Auto). Ponadto udoskonalono niektóre systemy bezpieczeństwa.

Jak się jeździ Lexusem LC 500 Cabrio?

Pod długą maską kabrioletu pracuje potężny, pięciolitrowy motor (w LC coupe alternatywę stanowiła wersja 500h z 3,5-litrowym V6). To jeden z ostatnich wolnossących silników V8, jakie były dostępne w Europie. Wcześniej Lexus oferował go w sportowych modelach IS F, GS F i RC F. W LC 500 generuje 464 KM mocy aż przy 7100 obr./min (!) oraz 530 Nm momentu obrotowego.

Samo uruchomienie silnika, któremu towarzyszy grzmot z wydechu, przyspiesza puls. Jego brzmienie jest genialne, jednak podczas codziennej, jednostajnej jazdy silnik pracuje spokojnie, a w środku jest niezwykle cicho. Producent twierdzi, że wyciszenie w kabriolecie z rozłożonym dachem jest tak samo dobre jak w zamkniętej na stałe wersji coupe. Zastosowano nawet system aktywnej kontroli hałasu. Można rozkoszować się dźwiękiem płynącym z high-endowego systemu audio marki Mark Levinson.

To w końcu auto luksusowe, nie czysto sportowe. "V8-ka" daje o sobie wyraźnie znać dopiero po mocniejszym wciśnięciu pedału gazu, szczególnie po włączeniu trybu Sport lub Sport S+ (są jeszcze: Normal, Custom, Comfort i Eco). Do ich wyboru służy specjalne pokrętło umieszczone z prawej strony daszka zestawu wskaźników. Proste i wygodne rozwiązanie.

W Lexusie LC zastosowano aż 10-stopniową skrzynię biegów, która była ewenementem w tamtych czasach. To hydrauliczny automat, który szybko i z reguły niezauważalnie zmienia ciasno zestopniowane przełożenia. W trybie ręcznym kierowca ma do dyspozycji duże, metalowe łopatki przy kierownicy. Osiągi również są niczego sobie. Auto gładko i liniowo nabiera prędkości, a sprint do 100 km na godz. może trwać 5 sekund (o 0,3 sekundy wolniej niż w lżejszym coupe). Nie ma procedury startu, a napęd przenoszony jest wyłącznie na tylne koła (nigdy nie oferowano wersji AWD). Prędkość maksymalna wynosi aż 270 km na godz.

To samochód, który niczego nie udaje. Potrafi zarzucić tyłem, choć elektronika czuwa nad poziomem bezpieczeństwa. Przy okazji jednej z modernizacji inżynierowie wprowadzili wiele zmian w układzie zawieszenia, co poprawiło precyzję prowadzenia. W egzemplarzach z wolnossącym silnikiem V8 oraz tylnym dyferencjałem o ograniczonym poślizgu, czyli takich jak testowany, dodali jeszcze tryb Expert, który rozłącza układ kontroli trakcji i pozwala na prowadzenie auta w poślizgu (drugie pokrętło).

Można, ale nie trzeba. Do Lexusa LC znacznie lepiej pasują ustawienia komfortowe, gdy zawieszenie zdumiewająco dobrze tłumi nierówności nawet z kołami o 21-calowych felgach i niskoprofilowych oponach. Coś wspaniałego.

Ile pali Lexus LC 500 Cabrio? Można nie dowierzać

Osoba kupująca taki samochód nie powinna nastawiać się na tanią eksploatację, zarówno pod kątem serwisowania, jak i kosztów dotyczącej samej jazdy. W warunkach miejskich zużycie paliwa sięga 15-16 l/100 km. Wielki i mocny silnik z automatem bez systemu start/stop — nie ma zmiłuj.

Niespodziewane rezultaty można uzyskiwać w trasie. Podróż drogą krajową — sprawna, ale bez szaleństw — może zakończyć się wynikiem poniżej 8 l/100 km. Jadąc "setką" na 10. biegu, obrotomierz wskazuje zaledwie 1250 obr/min! Podczas szybszej jazdy (droga krajowa i ekspresówka pół na pół) komputer pokładowy wskazywał wartość 8,5 litra.

Nie trzeba się więc bać spalania. Jedynie bagażnik mógłby być nieco większy, żeby dało się wszystko spakować na dalszy wyjazd — jego pojemność w kabriolecie wynosi tylko 147 litrów.

Lexus LC 500 Cabrio — moim zdaniem

To rasowy samochód typu GT. Jest luksusowy i komfortowy na co dzień, a także sportowy, gdy tego potrzebujesz. Możesz pojechać w długą podróż, jak i na tor wyścigowy, choć do jego wizerunku zdecydowanie bardziej pasuje delektowanie się jazdą niż "upalanie". Prowadzenie Lexusa LC 500 niesamowicie relaksuje.

Niestety z upływem lat Lexus LC mocno podrożał. Gdy debiutował, cena bazowa wynosiła około pół miliona złotych. W 2023 r. LC 500 Cabrio kosztował już od 764 tys. złotych. Cena testowanego auta w salonie przekroczyła 822 tys. złotych.

Lexus LC 500 Cabrio Superturismo — dane techniczne

Silnik: pojemność/typ/cylindry/zawory4969 cm3/benzynowy/V8/32
Ustawienie silnikawzdłużnie z przodu
Moc maksymalna464 KM przy 7100 obr./min
Maks. moment obrotowy530 Nm przy 4800 obr./min
Skrzynia biegówaut. 10 biegów
Napędna tylne koła
0-100 km/h5,0 s
Prędkość maksymalna270 km/h
Średnie spalanie wg WLTP11,7 l/100 km
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi4770/1920/1350/2870 mm
Pojemność bagażnika149 l
Masa rzeczywista/ładowność2035 kg/415 kg
Pojemność zbiornika paliwa82 l
Rozmiar opon245/40 R21 (p) / 275/35 R21 (t)
Cena testowanego egzemplarza822 600 zł
Autor Krzysztof Słomski
Krzysztof Słomski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji