- Popularność diesli w autach osobowych spada, zastępowane są przez hybrydy i hybrydy plug-in
- Volkswagen Caddy Flexible to kombivan z hybrydowym napędem i praktycznym nadwoziem
- Model oferuje przestrzeń ładunkową 2556 litrów i sprytną przegrodę między kabiną a bagażnikiem
- Hybrydowy napęd plug-in zapewnia moc 150 KM i zasięg elektryczny do 100 km
Bardzo cenię kombivany — to auta, które nie są ani najpiękniejsze, ani tak modne, jak SUV-y, ale w kwestii prawdziwej praktyczności i stosunku ceny do oferowanych możliwości przebijają auta z innych segmentów. Nie ma nic praktyczniejszego od kombivana dla rzemieślnika, do miejskiej logistyki, dla rodziny z dwójką-trójką dzieci, dla miłośnika psów czy kogoś, kto ma hobby wymagające przewożenia sporej ilości sprzętu. Wiem, bo sam mam jednego w garażu i regularnie z niego korzystam, kiedy potrzebuję sporej przestrzeni ładunkowej, ale nie mam ochoty męczyć się np. po mieście dużym busem.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTylko że niestety, w ostatnich latach ze znalezieniem fajnego, nowego kombivana nie było wcale łatwo — wersji z dobrymi benzyniakami było jak na lekarstwo, za to nowoczesne diesle, z rozbudowanymi układami oczyszczania spalin są wprawdzie oszczędne, ale drogie, a w dodatku nie cieszą się najlepszą sławą w kwestii kosztów serwisowania czy awaryjności, szczególnie przy większych przebiegach. W dodatku nie bardzo lubią się z jazdą na krótkich dystansach, po mieście, do czego kombivany wydają się stworzone. Tym chętniej przejechałem się Volkswagenem Caddy w wersji Flexible i to z hybrydą plug-in pod maską. Czy to prawdziwy gamechanger?
Volkswagen Caddy Flexible ma hybrydowe nadwozie
Na co dzień potrzebujecie osobówki, ale od czasu do czasu przydałby się dostawczak? Albo odwrotnie — w tygodniu używacie auta do pracy, ale w weekendy chcielibyście pojechać gdzieś z rodziną. Ten model sprawdzi się w obu tych sytuacjach. To "półblaszak", bez przeszklenia części bagażowej — to praktyczne rozwiązanie, jeśli auto ładujemy pod dach sprzętem. Clou programu to w tym przypadku tylna kanapa, którą jednym ruchem ręki da się przekształcić z miejsca dla pasażerów, w ścianę grodziową oddzielającą ładownie od szoferki, jak w klasycznym furgonie.
Jak na kombivana przystało, Cady Flexible oferuje mnóstwo miejsca, nie tylko nad głowami pasażerów. Dopiero kiedy za kierownicą usiądzie ktoś, kto ma więcej niż dwa metry wzrostu, na tylnej (niezbyt wygodnej) kanapie może brakować nieco miejsca na nogi. Tworzywa są proste i toporne, nie brakuje też gołej blachy — od razu widać, że to przede wszystkim auto użytkowe.
Tylna kanapa, ze sprytnie zaprojektowanym mechanizmem, daje się złożyć i unieść, tak, że staje się sztywną przegrodą, zabezpieczającą siedzących na przednich fotelach. Oczywiście, nie jest ona tak szczelna, jak w typowych dostawczakach, ale przy aucie załadowanym pod dach, ani na kierowcę, ani na pasażera nic dużego nie spadnie. Oczywiście, takie rozwiązanie ma też wady — do zwykłego Caddiego łatwiej załadujemy naprawdę długie przedmioty, szczególnie kiedy w aucie podróżować ma więcej niż dwójka pasażerów. Pojemność przestrzeni bagażowej to aż 2556 litrów.
Ja jeździ Volkswagen Caddy z hybrydą plug-in pod maską?
Nie tylko Chińczycy stosują silniki 1.5 z bezpośrednim wtryskiem paliwa — Volkswagen miał takie jednostki wcześniej! Jednostka TSI całkiem przyjemnie współpracuje z silnikiem elektrycznym i 6-biegową skrzynią dwusprzęgłową DSG. Moc systemowa wynosi tu 150 KM i moment obrotowy wynoszący 350 Nm — to akurat tyle, żeby ani przez chwilę nie tęsknić za dieslem. Kultura pracy jest oczywiście znacznie wyższa niż w przypadku jednostki wysokoprężnej, ale w kwestii oszczędzania paliwa sprawa nie jest aż tak oczywista.
Jak to w hybrydach plug-in, wiele zależy od tego, czy użytkownikowi będzie się chciało (albo czy będzie miał jak i gdzie) ładować akumulator. Bez tego auto zużywa ok. 6,5-6,8 l/100 km, a przy dynamicznej jeździe obciążonym autem nawet wyraźnie ponad 7 l na setkę. Ta wersja ma jednak całkiem pojemny akumulator trakcyjny (19,7 kWh), który w optymalnych warunkach pozwala przejechać nawet ponad 100 km w trybie elektrycznym, w mniej korzystnych warunkach "na prądzie" da się spokojnie przejechać ponad 80 km. W takiej sytuacji koszt jazdy zależy od tego, za ile ładujemy auto: niemal za darmo z fotowoltaiki, czy dosyć drogo, z publicznej ładowarki (moc ładowania do 40 kW).
Ile kosztuje Caddy z hybrydą plug-in pod maską?
Niestety, tej wersji modelu Caddy nie znaleźliśmy w aktualnym polskim konfiguratorze, w Niemczech jest ona wyceniana na ok 47 500 euro — jak na kombivana to bardzo dużo. Na plus: 5-letnia gwarancja. W Polsce z takim napędem oferowany jest Volkswagen Caddy jako 4-drzwiowy furgon (Cargo), za ponad 213 tys. złotych, bez wyposażenia dodatkowego. Przy takiej cenie szturmu na salony nie będzie.