- Mitsubishi niedługo wprowadzi na rynek dwa nowe SUV-y bazujące na modelach Renault: Grandis i Eclipse Cross
- Grandis oferuje hybrydowe napędy, przestronne wnętrze i praktyczne rozwiązania, takie jak przesuwana tylna kanapa
- Eclipse Cross to w pełni elektryczny SUV z nowocześniejszym wyposażeniem i zasięgiem do 635 km
- Oba modele przeszły nieco większe modyfikacje stylistyczne, niż bazujące na Renault Capturze Mitsubishi ASX
- Wyjazd na prezentację był w pełni opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w publikowany tekst
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Na podwójnej prezentacji Mitsubishi dało nam przejechać się dwoma nowymi SUV-ami, które — pomimo trzech diamentów na masce — w praktyce są wariacjami na temat najnowszych modeli Renault. Grandis to bliźniak Symbioza, a w pełni elektryczny Eclipse Cross to konstrukcyjny sobowtór Scenica E‑Tech. Jak potwierdzili nam przedstawiciele marki, inżynierowie Mitsubishi nie ingerowali w mechanikę ani elektronikę — zmiany dotyczą więc wyglądu i konstrukcji oferty. Dla jednych klientów to dobra wiadomość (dostają sprawdzone auta), dla drugich — rozczarowanie, jeśli liczyli na zmiany w prowadzeniu czy napędach.
Poznaj kontekst z AI
Mitsubishi Grandis i Eclipse Cross mają więcej własnego charakteru
Hejterzy nowego ASX-a mogą odłożyć klawiaturę — tym razem europejski zespół projektantów Mitsubishi bardziej przyłożył się do nadania nowego charakteru swoim SUV-om. Oczywiście, wciąż nie mówimy tu o metamorfozie stylistycznej jak w przypadku Nissana Micry i Renault 5 E-Tech, ale zmiany są zauważalne i dla niektórych klientów mogą nawet być decydujące w kwestii wyboru marki.
Grandis dostał front utrzymany w duchu Dynamic Shield (inny zderzak z nowym grillem) i tył z motywem Sculptural Hexagon (szersze lampy, inne wytłoczenie na klapie bagażnika). Całość ubrano w paletę innych lakierów (Steel Grey, Crystal White, Royal Blue, Sunrise Red i Onyx Black), a także nowe alufelgi w rozmiarach od 17 do 19 cali. Nadwozie mierzy 4410 mm długości, 2000 mm szerokości (z lusterkami) i 1580 mm wysokości — dla większości rodzin Mitsubishi Grandis będzie wystarczająco przestronne.
Styliści pracujący nad projektem Eclipse Crossa poszli jeszcze o krok dalej: trójwymiarowa kratka w kształcie plastra miodu, nowe światła do jazdy dziennej, tylny pas Wide Hexagon łączący lampy, przeprojektowane 19‑ lub 20‑calowe koła i inna dekoracja za boczną tylną szybą. Tutaj będzie ciężko o pomyłkę z francuskim "dawcą". Wymiary Mitsubishi Eclipse Cross to 4489 mm długości, 2085 szerokości (z lusterkami) i 1571 mm wysokości. Lakiery są takie same jak w Grandisie, ale tu w wyższych wersjach przewidziano jeszcze dwukolorowe malowanie (z czarnym dachem).
Jakie wyposażenie mają Mitsubishi Grandis i Eclipse Cross?
Mitsubishi Grandis stawia na praktyczność — przesuwana w zakresie 160 mm tylna kanapa pozwala sprawnie żonglować przestrzenią między nogami pasażerów a bagażnikiem. Z maksymalnie dosuniętą kanapą i schowkiem pod podłogą kufra pojemność sięga do 780 l, a po złożeniu oparć — do 1682 l. Na liście udogodnień są m.in. elektrochromatyczny, pełnowymiarowy szklany dach, system multimedialny z 10,4‑calowym pionowym ekranem, a także 7— lub 10-calowy zestaw cyfrowych wskaźników. Do tego wbudowane usługi Google, bezprzewodowa łączność Android Auto/Apple CarPlay czy ładowarka indukcyjna (15 W).
Na pewno warto rozważyć dokupienie opcjonalnego 410-watowego zestawu audio Harman Kardon Premium, który potrafi skutecznie uprzyjemnić podróż. Ten sam zestaw można zresztą dokupić do Eclipse Crossa — to kolejny wspólny punkt po palecie lakierów i elektrochromatycznym szklanym dachu. Drugi z SUV-ów sprawia jednak dużo "świeższe" wrażenie, co widać już w samym projekcie deski rozdzielczej. Eclipse Cross stawia na nowoczesność, oferując kierowcy 12-calowy wirtualny kokpit i 12-calowy ekran multimediów. Do tego rozbudowane oświetlenie ambientowe (48 kolorów) i również system Android Automotive z usługami Google. Od strony praktycznej nie ma na co narzekać — bagażnik ma 545 l przy postawionych oparciach, a po ich złożeniu — do 1670 l.
Dzięki 12 czujnikom ultradźwiękowym, czterem kamerom i przedniemu radarowi oba modele mogą mieć na pokładzie komplet "ADAS-ów", a do tego podgląd otoczenia (360 st.) i system półautonomicznej jazdy Mi-Pilot (adaptacyjny tempomat + asystenci pasa ruchu). O Google już wspomniałem, ale warto dodać, że oba samochody można sparować sobie z aplikacją Mitsubishi Motors i korzystać ze zdalnych funkcji (np. znaleźć auto na parkingu, otworzyć je lub ustawić klimatyzację). Informacja dla geeków: naturalnie są też aktualizacje OTA systemu Android Automotive.
Jakie silniki mają Mitsubishi Grandis i Eclipse Cross?
Chociaż w obu nowych japońskich SUV-ach biją francuskie serca, pod względem silników to dwa zupełnie inne światy. Mitsubishi Grandis może być "miękką" lub pełną hybrydą. Wersję MHEV w ruch wprawia 4-cylindrowy silnik 1.3 turbo (140 KM) z rozruszniko-alternatorem i małym akumulatorem litowo-jonowym. Co ciekawe, ta wersja może być wyposażona w 6-biegowy manual albo 7-biegową przekładnię dwusprzęgłową (DCT). Osiągi? Kolejno 10,6 lub 9,4 s do "setki", a do tego 180 km na godz. prędkości maksymalnej. W katalogu średnie zużycie paliwa wynosi 5,9 l/100 km, na drodze będzie nieco wyższe.
Nie lubisz przepłacać za paliwo? W takim razie zainteresuje cię pełna hybryda (HEV). To nowy układ z większym 1,8-litrowym wolnossącym silnikiem (109 KM), który trafił do odświeżonych modeli Dacii i Renault. Dzięki dwóm elektrycznym motorom (główny generuje 49 KM, a pomocniczy — 20 KM) system rozwija łącznie 158 KM. Tutaj "setkę" można zobaczyć na liczniku po 9,1 s, choć... łatwo się zrazić, bo reakcja na wciśnięcie gazu nie jest natychmiastowa. Dzięki baterii o pojemności 1,4 kWh hybrydowe Mitsubishi Grandis często jeździ w trybie elektrycznym. Efekt? Średnie zużycie paliwa na poziomie 4,3 l/100 km (WLTP).
Ostatnią nowością w gamie jest Mitsubishi Eclipse Cross zbudowane na platformie AmpR Medium. Tutaj napęd może być wyłącznie elektryczny. Od startu sprzedaży w ofercie dostępny będzie wariant z akumulatorem o pojemności 87 kWh i katalogowym zasięgiem wynoszącym do 635 km (WLTP), w 2026 r. dołączy tańszy wariant z mniejszą baterią. Zamontowany z przodu 218-konny silnik napędza przednią oś i rozwija 300 Nm. Osiągi? Na tle Grandisa Eclipse Cross to żywiołowe auto rodzinne — osiąga "setkę" w 7,9 s i rozpędza się do 170 km na godz. Elektryczny SUV nie rozczarowuje też mocą ładowania: AC do 22 kW i DC do 150 kW. Warto wspomnieć, że pompa ciepła jest już w standardzie.
Jak jeżdżą nowe SUV-y Mitsubishi?
Na papierze jeżdżą jak Renault. Na drodze... też. Inżynierowie wyszli z założenia, że dostają naprawdę dobrą, konkurencyjną bazę, pod którą mogliby się nawet podpisać, więc skupili się na przestylizowaniu nadwozi. Z tego powodu nie należy oczekiwać innego charakteru prowadzenia — pomimo belki skrętnej z tyłu Grandis zapewnia francuską mieszankę komfortu z pewnością prowadzenia. Nie ma sportowych aspiracji, ale nie musi, bo przede wszystkim ma być wygodny na co dzień. Wersja HEV nie tylko zużywa mało paliwa, ale też nie denerwuje odgłosem pracy silnika (lepsze mogłoby być wyciszenie słupków A, ale to nie wina układu hybrydowego).
A Eclipse Cross? Elektryczny SUV umiejętnie korzysta z największej zalety platformy AmpR, czyli nisko położonego środka ciężkości. Szybka reakcja na "gaz" i ustawiany łopatkami za kierownicą stopień rekuperacji potęgują dobre wrażenia podczas jazdy niedenerwującym i zwinnymi elektrykiem. Różnic względem Scenica pod kątem dynamiki raczej nie ma co się doszukiwać. To samo dotyczy komfortu jazdy i pracy zawieszenia (MacPherson z przodu i wielowahacz z tyłu).
Dlaczego warto wybrać Mitsubishi?
Obydwa nowe SUV-y Mitsubishi obejmuje rozszerzona, 8-letnia gwarancja Mitsubishi (standardowo 5-letnia z limitem 100 tys. km, a po spełnieniu warunków wydłużona do 8 lat lub 160 tys. km). Akumulator trakcyjny jest bezwarunkowo objęty 8-letnią ochroną do przebiegu 160 tys. km. Renault ma pod tym względem słabszą ofertę.
Czy za wyborem trzech diamentów zamiast rombu przemawia coś jeszcze? Niestety, nie ma tu autorskich rozwiązań w podwoziu czy legendarnego napędu 4x4 S-AWC. To delikatnie przypudrowane, całkiem niezłe modele Renault. O wyborze między Francją a Japonią zadecydują zapewne ceny, warunki finansowania i dostępność samochodów. Niestety, tych kluczowych w przypadku "inżynierii znaczkowej" danych jeszcze nie znamy.