Popularność pokładowych kamer samochodowych cały czas pnie się w górę. Jeszcze do niedawna korzystali z nich głównie Rosjanie, ale w Polsce i w Stanach Zjednoczonych również bardzo wiele osób wozi je pokładzie.

We wtorek 2 maja taka właśnie kamerka zarejestrowała bardzo rzadkie zdarzenie. Samolot Piper PA-32-260 wpada w linie energetyczną, zamienia się w kulę ognia, uderza o kilka samochodów i ostatecznie pada na ziemię tuż za skrzyżowaniem. Trudno w to uwierzyć, ale pasażerom nie stało się nic poważnego, oprócz kilku zadrapań i lekkich poparzeń.

Jak tłumaczył po zdarzeniu pilot, w pewnym momencie silnik awionetki postanowił zrezygnować z dalszego pełnienia funkcji silnika i po prostu padł. Pilotowi nie pozostało nic innego jak ratować załogę, a sposób zbyt wielu nie było. Na szczęście cała historia zakończyła się happy endem, a filmik spokojnie kandyduje do miana "GTA na żywo".