Jeszcze nie tak dawno prawie 15 proc. wszystkich nowo rejestrowanych aut w Polsce stanowiły kombi. Od trzech lat trwa jednak boom na SUV-y, ich udział w rynku z roku na rok jest coraz większy. Sprzedaż kombi w tym czasie nieco spadła, ale nadal stanowią prawie 13 procent nowo kupowanych samochodów. Kilka lat temu ich popularność była większa, bo okazywały się idealnym rozwiązaniem dla prowadzących działalność gospodarczą (możliwość odliczenia podatku VAT). Dzisiaj klienci decydują się na nie głównie z powodu praktycznych cech.
W porównaniu z SUV-ami kombi mają lepsze zawieszenia, są bardziej opływowe, a w związku z tym - szybsze i oszczędniejsze. Obok niższych kosztów eksploatacyjnych kuszą również większą ilością miejsca dla pasażerów i na bagaż. To po prostu bardziej wszechstronne pojazdy.
Skoda Superb Combi stanowi nowość spośród testowanej czwórki. Auto niedawno przeszło face lifting. Ale jego rywale też mają wiele atutów. BMW 3 Touring atakuje, rzucając na szalę swoje szlacheckie pochodzenie, Peugeot rusza do boju, mając za oręż tradycję, a Mazda – nowoczesne rozwiązania układu napędowego.
Nieźle! Ponad 194 000 zł kosztuje testowane przez nas BMW 320d Touring. To o 38 300 zł więcej niż za bazowego 184-konnego „golasa” wyjeżdżającego z fabryki. Jednak takie dodatki, jak: sportowy „automat”, adaptacyjne zawieszenie i sportowe siedzenia, wywindowały auto na szczyt pod względem właściwości jezdnych. Wymienione elementy oraz tylny napęd docenią przede wszystkim kierowcy nastawieni głównie na przyjemność z jazdy. Żaden z pozostałych uczestników porównania nie jest tak posłuszny kierowcy i tak szybki na autostradzie, jak BMW.
Dzięki adaptacyjnemu zawieszeniu (4800 zł) 320d nie ma problemów z żadną nawierzchnią. Czy to kręte szosy, czy dziurawe drogi krajowe, auto radzi sobie świetnie, bo można zmieniać nastawy zawieszenia od miękkich po twarde. Nie znamy bardziej wyważonego samochodu w tej klasie aut. Chociaż trzeba stwierdzić, że wspomagany elektronicznie układ kierowniczy (1092 zł) w trybie Comfort mógłby pracować precyzyjniej. Niefajne jest również to, że gdy ktoś chce mieć czulszy układ kierowniczy i wybierze tryb sportowy, utwardzi jednocześnie zawieszenie. W tej sytuacji może pomóc dający się indywidualnie konfigurowanysportowy układ kierowniczy, z tym że wymaga on dopłaty (1965 zł).
Odkąd luksusowy Peugeot 607 przeniósł się do Krainy Wiecznych Łowów, przedstawiciel klasy średniej – model 508 – odgrywa podwójną rolę. Został królem lwów i następcą „407-ki”. Trzeba przyznać, że kombi świetnie odnalazło się w tej roli. Szlachetny kokpit i robiąca wrażenie przestronna kabina to dwie najważniejsze zalety tego samochodu. Trochę dziwi jednak to, że francuski producent zamiast tradycyjnego określenia Break, używanego w stosunku do kombi, zdecydował się na SW (Sport Wagon).
Model 508 potrafi wprawdzie wiele, ale żyłki sportowca w codziennej eksploatacji trudno się dopatrzyć. Generowana przez czterocylindrowy silnik auta moc 163 KM jest w porównaniu z konkurentami, delikatnie mówiąc, niewystarczająca.Do tego dochodzi ciężkie nadwozie (1679 kg). Sześciobiegowy „automat” funkcjonuje ociężale, a układ kierowniczy reaguje z opóźnieniem na zmiany kierunków. Peugeot jest jak lew podczas sjesty w upale – nieco rozleniwiony i nastawiony głównie na pieszczoty.
Równie leniwe są pomruki wydobywające się z peugeotowskiego silnika Diesla. Mimo to jednak jednostka potrafi bez zbytniego ociągania rozpędzić samochód. Niestety, niedostatki temperamentu idą w parze z wygórowanym apetytem na paliwo. W teście lew skonsumował średnio 6,2 l/100 km ON, co jest wartością dużo wyższą w porównaniu z rywalami.
Poprzeczne nierówności i dziury w nawierzchni Skoda wybiera twardo, ale nic dziwnego, skoro tak właśnie zestrojono jej zawieszenie. Auto charakteryzuje się mimo to dobrą stabilnością toru jazdy. Imponujący wielkością tył samochodu (w drzwiach znajduje się nawet skrytka na parasol) sugeruje raczej, że mamy do czynienia z autem, do którego prowadzenia trzeba zatrudnić szofera.
Czy zatem Skoda Superb Combi ma udawać coś, czym nie jest? Naszym zdaniem producent ponad wszelką wątpliwość zawyżył pojemność ładunkową. Czeskie kombi ma teoretycznie pochłonąć 1865 l bagażu. Jednakpowiększenie bagażnika musi być poprzedzone złożeniem tylnych siedzeń, a mocno wygięta w łuk tylna szyba utrudnia w praktyce transport przedmiotów o dużych gabarytach.
Trzeba jednak przyznać, że jako kombi olbrzymi Superb jest bardzo przekonującym autem. Jego 170-konny silnik jest nie tylko mocny. Czterocylindrowy diesel pracuje niemal tak samo dobrze, jak jednostka napędzająca BMW. Jedynie w kwestii nowoczesnej elektroniki czeski olbrzym nie dorównuje rywalom. Systemy wspomagające: asystent utrzymania toru jazdy, alarm ostrzegający przed pojazdem w martwym polu, rozpoznawanie znaków drogowych, kamera cofania są w Superbie nieosiągalne. Dostaniemy za to mnóstwo miejsca i możliwość szybkiego przemieszczania się, a to wszystko dostępne jest w przystępnej cenie. I dobrze!
Objerzyj film jak jeździ Mazda 6
Zwinny, żywiołowy i mocny silnik oraz potężny moment obrotowy (420 Nm) mówią same za siebie! Dzięki nim Mazdę rywale mogą oglądać z reguły tylko od tyłu. No i „automat” w tym japońskim aucie jest niemal tak szybki, jak przekładnia w BMW. Nic dodać, nic ująć – mamy do czynienia z rasowym, sportowym kombi. Jednak nie słychać tego po silniku, gdyż cicho pracuje. Niewielkie są też odgłosy oporów toczenia. Można nawet powiedzieć, że jednostka wcale nie brzmi jak diesel. Do uszu docierają raczej tylko pomrukiwania turbiny.
W Maździe wiele rzeczy funkcjonuje jakby na przekór powszechnym trendom. Zajrzyjmy pod maskę. Tu, wbrew modzie na downsizing, pracuje 2,2-litrowy silnik z dwustopniowym doładowaniem. Tajemnicą jego sukcesu jest niski (jak na jednostki z zapłonem samoczynnym) stopień sprężania 14:1. Paliwo w każdym cyklu pracy jest nawet dziewięciokrotnie podawane do komory spalania przez piezowtryskiwacze, pod ciśnieniem 2000 barów. W efekcie uzyskano 175 KM, auto w teście wykazało się umiarkowanym apetytem na ON (5,8 l/100 km), a poza tym spełnia wyśrubowane normy czystości spalin Euro 6.
Kombi marzeń to drogie BMW 320d. O 25 proc. zapłacimy za przekonujące kombi Skody, w którym walory użyteczne biorą górę nad emocjami, lub pełną temperamentu, nieco brutalną, ale również funkcjonalną sportową Mazdę. O wyborze Peugeota może zadecydować cena.