Od początku maja testujemy nową Skodę Octavię liftback ze 105-konnym silnikiem Diesla. Samochód ma na liczniku już 25 tys. km. To wystarczy, by ocenić walory pojazdu oraz znaleźć kilka wad.
Kompakt o rozmiarach klasy średniej
To co widać już po kilku chwilach obcowania z samochodem, to bardzo przestronne wnętrze oraz pojemny bagażnik. Skoro tak, to Octavia powinna sprawdzić się jako idealna towarzyszka urlopowych wyjazdów. Nie dziwi więc, że niemal każdy w redakcji rezerwował Skodę, gdy wybierał się w podróż z rodziną.
W części pasażerskiej dużą ilość miejsca doceniliśmy wówczas, gdy na pokładzie były wyłącznie dorosłe osoby. Nawet gdy w obu rzędach siedzeń jechali wysocy pasażerowie, nikt nie narzekał na niewygodę. Poza tym słowa uznania należą się za wyprofilowanie siedzeń. Nawet kilkugodzinna jazda nie powodowała nadmiernego zmęczenia.
O ile przestronność wnętrza nie jest zbyt istotna, gdy podróżuje się z małymi dziećmi, o tyle pojemny bagażnik to już obowiązek. Pod tym względem Octavia jest wzorowa. Kufer połyka wszystko: walizki, plecaki, wózki dziecięce, zabawki i niezliczoną ilość pluszaków.
Jeden z testujących orzekł: To pierwszy bagażnik, który pokonał moją żonę – po zapakowaniu wszystkiego zostało jeszcze trochę miejsca na dodatkowe rzeczy. Oprócz tego w części pasażerskiej szybko doceniliśmy liczne schowki i półki, które bez trudu pomieściły wszelkie drobiazgi niezbędne podczas dalekich wyjazdów.
Długie trasy mocno obciążonym samochodem przekonały nas, że silnik o mocy 105 KM potrafi sobie dzielnie radzić w różnych warunkach. Na autostradach bez trudu udawało się utrzymywać wysoką średnią prędkość, a kierowcy, którzy jechali na południe Europy, po drodze pokonując górzyste tereny, chwalili auto za to, że: nawet na dłuższych podjazdach Octavii nigdy nie brakowało tchu.
Jedyna przygoda, związana z napędem, dotyczyła ubytku oleju. Podczas jednego z wyjazdów przy przebiegu około 22 tys. km niezbędne okazało się dolanie litra oleju. Jego koszt to około 40 zł. W dalszej części „maratonu” przypatrzymy się, czy był to pojedynczy incydent.
Spalanie nie jest nadmierne
W pierwszej części testu długodystansowego (Octavia 1,6 TDI: Skoda przed trudną próbą) udało nam się uzyskać na trasie spalanie na poziomie 5,2 l/100 km. Jazda po niemieckich autostradach, przez góry i częściowo po mieście z czterema osobami i zapakowanym kufrem spowodowała wzrost zużycia paliwa do wartości 6 l/100 km. Nie jest to dużo, choć i tak więcej, niż obiecuje producent.
Przekonaliśmy się, że Octavia z automatyczną skrzynią DSG to świetny pomysł. Niezależnie od tego, czy podróżowaliśmy po autostradach, czy snuliśmy się w paryskich korkach, komfort prowadzenia był zawsze wysoki. Pochwalić trzeba też szybkość działania przekładni w każdych warunkach. Jedyne zastrzeżenie to fakt, że: czasami wyczuwało się lekkie szarpnięcie przy włączeniu trybu Drive.
Podsumowanie
Gdy jedzie się Octavią, ma się momentami wrażenie obcowania z autem o klasę wyżej niż w rzeczywistości. To nas nie dziwi, ponieważ pojazd jest przestronny, silnik zapewnia dobrą dynamikę, a zawieszenie poprawnie tłumi wyboje. Mam tylko nadzieję, że nie będzie trzeba zbyt często dolewać oleju.