k sobotnich kwalifikacji nie mógł zaliczyć do szczęśliwych, gdyż na 4 okrążeniu eksplodował silnik. Awaria uniemożliwiła start Patryka w w pierwszym wyścigu, które odbył się w sobotnie popołudnie. Mechanicy zespołu Falcon Motorsport pracowali nad samochodem całą noc.

Do pierwszego niedzielnego wyścigu koszalinianin ruszał z trzeciego pola. Po starcie utrzymał pozycję ale przed pierwszą szykaną okazało się, że hamulce nie pracują tak jak powinny i Patryka wyprzedził Joe Ferguson. Żeby móc odzyskać trzecie miejsce, Patryk musiał zmienić styl jazdy i odpowiednio dostosować metodę hamowania. Przyniosło to skutek i niedługo potem Polak minął Fergusona. Liderująca dwójka odjechała na 6 sekund i Patryk rozpoczął pogoń. Ustanowił najszybsze okrążenie wyścigu, premiowane dodatkowym punktem. Na 11 okrążeniu wyprzedził Antona Spiresa. Zabrakło czasu, żeby dojść Fina Leopolda Ringboma.

Cztery godziny później zaplanowano trzeci wyścig weekendu w formule AYG. Szczerbiński ruszający z szóstego pola, po starcie wyprzedził Maxa Corneliusa, który następnie zapomniał zahamować przed szykaną i mało co nie staranował Patryka. Na trzecim okrążeniu koszalinianin uporał się z Jamesem Nutbrownem, a trzy kółka później z Antonem Spiresem. Jadąc na drugiej pozycji przygotowywał manewr wyprzedzania Joe Fergusona i ustanowił w tym czasie kolejne najszybsze okrążenie. Na 14 okrążeniu Patryk wyprzedził Fergusona, ale i przy tym manewrze nie obyło się bez nieprzyjemności. Brytyjczyk uderzył w tył bolidu Polaka, gdy ten był już przed nim o całą długość samochodu. Obaj wylądowali poza torem, ale Patryk zdołał utrzymać i dowieźć prowadzenie do mety. Ferguson stracił na tym dwa razy - wyprzedził go jeszcze James Nutbrown, a po wyścigu otrzymał oficjalną reprymendę od sędziów.

Dzięki wynikowi Patryka Szczerbińskiego, w niedzielne popołudnie można było usłyszeć na torze Mazurka Dąbrowskiego. W boksach i podczas ceremonii podium wszyscy mechanicy, szefowie zespołów oraz kibice nagradzali Patryka oklaskami za emocjonującą jazdę.

Do mety trzeciego wyścigu nie dojechał triumfator dwóch poprzednich - Leopold Ringbom. W czasie weekendu w Snetterton, Polak powiększył konto o 61 punktów i po dwóch rundach mistrzostw zajmuje drugą pozycję z 88 punktami. Wyprzedza go jedynie Ringbom (99). Trzecia runda Autosport Young Guns Championship odbędzie się w dniach 25-27 czerwca na walijskim torze Pembrey. Również i tam organizatorzy zaplanowali trzy wyścigi.

- W pierwszej kolejności chciałbym podziękować i zadedykować dzisiejszą wygraną wszystkim mechanikom Falcon Motorsport, którzy pracowali praktycznie całą noc z soboty na niedzielę, aby uruchomić mój spalony bolid - powiedział Patryk Szczerbiński. - Dziękuję również firmie 4FIT z Gdańska, która pomaga mi finansowo jak tylko może oraz całej mojej rodzinie, która zawsze we mnie wierzy. Ta wygrana była moją najcięższą w karierze, ponieważ mam jeszcze mało doświadczenia w wyprzedzaniu przy tak dużych prędkościach, tym bardziej że tor w Snetterton uchodzi za jeden z najszybszych w Wielkiej Brytanii. Miałem kilka razy w tym wyścigu nóż na gardle, ale nigdy nie odpuszczam i walczę do końca, co dzisiaj przyniosło efekt. Dzięki tej wygranej udowodniłem, że jestem gotowy, aby wystartować w Formule Renault. Będzie to zależało od sponsorów, a na dzień dzisiejszy mam tylko jednego, a to niestety za mało - dodał Polak.

- Miałem nosa, aby sprowadzić do naszego zespołu Patryka! - oświadczył szef Falcon Motorsport, Nick Streatfield. - Przed startem tej formuły przetestowaliśmy około 20 zawodników, inne zespoły również - i wszyscy po wygranej Patryka przyszli do mnie mówiąc, że mam w zespole talent, który trzeba w odpowiednim kierunku poprowadzić. Formuła AYG jest znakomitym przygotowaniem młodych zawodników do wyższych serii, jest bardzo szybka, podobna charakterystyką do Formuły Renault. Już po jego poprzednim podium w Rockingham dostałem telefon, aby Patryk wystartował w Formule Renault UK jak najszybciej, przynajmniej w kilku wyścigach tego roku. Ja, jak i wszyscy dzisiaj oglądający wyścig jesteśmy przekonani, że Patryk Szczerbiński to talent na miarę Roberta Kubicy. Ściga się w Wielkiej Brytanii od kilku lat z wieloma sukcesami i widać, że był bardzo dobrze prowadzony pod względem technicznym, jak i mentalnym. Ma niesamowity charakter, co w motorsporcie odgrywa bardzo ważną rolę - wychwalał Polaka szef zespołu.