Współcześni offroaderzy bardzo duże zaufanie pokładają w nowoczesnych wynalazkach, np. wyciągarce, systemach kontroli trakcji itp. Nie zapominajmy jednak, że łatwo znaleźć sytuacje, w których takie urządzenia okazują się nieskuteczne.

Wyciągarka elektryczna nie zadziała, gdy mamy problem z prądem lub nie ma do czego zaczepić liny. Warto pamiętać o najprostszych, czysto „mechanicznych”, sposobach wydostania się z opresji. Do takich operacji bez wątpienia przydadzą się łopaty oraz trapy.

W jakich warunkach przydzadzą się te proste kawałki metalu lub tworzywa sztucznego? Przede wszystkim służą jako podstawa pod koła, gdy nie mają one trakcji. Klasyczna sytuacja ma miejsce w błocie lub na piasku. Zakopujemy się i albo siadamy „na brzuchu”, albo koła tracą przyczepność. W pierwszym przypadku trzeba koniecznie podnieść auto (hi-liftem, poduszką powietrzną lub choćby zwykłym podnośnikiem) i w wykopanych przez koła dołach ułożyć trapy.

Po postawieniu samochodu koła będą mieć solidne oparcie, zniknie też kłopot z brakiem prześwitu. Gdy mamy tylko problem z trakcją, wystarczy podkopanie auta i podłożenie trapów. W piasku sprawdzą się nie tylko płaskie, sztywne trapy, lecz także rozwijane.

Ważnym zadaniem dla trapów jest też „równanie terenu”. Najlepiej nadają się do tego sztywne trapy oraz – w pewnych warunkach – pompowane. Nie wykorzystujemy ich oczywiście jako spychaczy, ale możemy przerzucić w poprzek głębokich kolein (duże zdjęcie na stronie obok) czy – układając sprytnie np.

w dole zagłębienia – znacząco zmniejszyć wymagania odnośnie kątów natarcia/rampowego/zejścia w samochodzie. To duża zaleta dla seryjnych aut, które mają kiepskie kąty i łatwe do uszkodzenia zderzaki, progi itp. Nie przydadzą sie w tym momencie trapy piaskowe, rozwijane.

Podstawowy problem związany w trapami, to nie najniższy koszt (2 sztuki dobrych jakościowo produktów z tworzywa kosztują minimum 1300 zł, na pompowane trzeba wydać po 700 zł za sztukę) oraz problemy z przewożeniem. W seryjnym samochodzie trudno znaleźć miejsce na nieporęczne elementy, poza tym trzeba też przewidzieć solidne mocowanie, by na wybojach czy w razie kolizji nie wyrządzić szkody ludziom bądź autu.

Rozwiązaniem w takich autach są trapy zwijane lub nadmuchiwane, ale mają one w Polsce mniejsze zastosowanie. Trapy przydzadzą się też w kilku innych sytuacjach – np. jako podstawka pod podnośnik typu hi-lift.