Zadania: praca w regionach górskich lub na drogach wymagających lepszej trakcji (to dla furgona, który może zabrać 3,2 m3 ładunku), umożliwienie dotarcia z rodziną do miejsc trudniej dostępnych i poprawa bezpieczeństwa (wersje osobowe). Środek: dodanie w popularnym Caddym napędu tylnej osi.
Efekt: bardzo dobry, zgodny z przyjętymi założeniami. Co prawda podczas jazd testowych dało się odczuć dającą nieco mniej komfortu oś sztywną (szczególnie „na pusto”), ale też z drugiej strony auto prowadziło się na tyle przyjemnie, że bez obaw możnaby ruszyć w długą trasę. Szybkość dołączania napędu godna pochwały.Łatwo przyzwyczaić się do niewielkiego klekotu spod maski (zdecydowano się na jeden silnik – turbodiesla 1.9 pracującego z pompowtryskiwaczami – oraz manualną skrzynię), w aucie użytkowym ważniejsza jest oszczędność, którą gwarantuje ten motor. Nie będziemy narzekać również na dynamikę. W standardzie znalazło się ESP.
Pamiętajmy, że Caddy 4Motion nie zamierza rywalizować z terenówkami. Jego przystosowanie off--roadowe pozostało na niemal niezmienionym poziomie (bardzo skromny prześwit – 150 mm). Otrzymujemy po prostu zwinne auto ze zdecydowanie polepszoną trakcją. Niebawem ofertę uzupełnić ma ciekawa wersja Tramper, wyposażona m.in. w rozkładane łóżko.