Podczas gdy dotychczas mogliśmy widzieć tylko dopracowane studium VW Tiguan, seryjne modele nadal z lekkim kamuflażem przechodzą ostatnie testy na pustyni Namib. Producent sam opublikował zdjęcia zamaskowanego auta, żeby zwiększyć zainteresowanie nowym modelem, jednak nie podał bliższych informacji dotyczących wyglądu. Podstawowe rysy auta już znamy, ale rozwiązanie szczegółów takich jak lampy czy grill nadal pozostaje ukryte.
Całe auto przystrojono tak, by przypominał koreańskiego konkurenta Hyundai Santa Fe, nawet znaczek na grillu przypomina logo firmy Hyundai. Na pewno nie zaskoczy także podobieństwo do większego Touarega. Ani wnętrze nie jest zaskoczeniem, deska rozdzielcza podobna jest do tego samego elementu z Golfa Plus. Volkswagen wraz z fotografiami przedstawił także bliższe informacje techniczne nowego modelu.
VW Tiguan napędzany będzie silnikami TSI o mocy 110 kW/150 KM, 125 kW/170 KM i 147 kW/200 KM i dieslami o mocy 103 kW/140 KM i 125 kW/170 KM. Do dyspozycji będą dwie odmiany – drogowa i terenowa, przy czym będą się one odróżniać wielkością kątów natarcia (18 kontra 28 stopni). Przednia oś to klasyczny McPherson, z tyłu pojawi się konstrukcja 4-wahaczowa. Napęd 4Motion zapewni sprzęgło Haldex, nie zabraknie nowego elektrohydraulicznego układu kierowniczego i nowej nawigacji. System umożliwia ręcznie wprowadzić punkty orientacyjne na obszarach nie objętych mapami.
Standardowe Tiguany otrzymają opony 215/65 R 16, wyższe wersje jeździć będą na rozmiarze 235/55 R 17 czy 235/50 R 18. W ofercie nie zabraknie asystenta parkowania znanego z Tourana. Wersja terenowa otrzyma elektroniczną blokadę dyferencjałów i system HDC pomagający podczas zjazdów ze wzniesienia i odpowiednio przy wjeżdżaniu na wzniesienie.