Napęd wszystkich kół zazwyczaj kojarzony jest z trudnym terenem. Rzeczywiście w takich warunkach okazuje się niezastąpiony. Ale może być przydatny również na co dzień, w samochodzie osobowym. Nasz testowy model to flagowe kombi Szwedów. Pod maską znalazł się najlepszy diesel – 2.4 oferuje teraz ponad 200 KM. Elegancki pakiet wyposażenia dopełnia obrazu. Samochód tani nie jest, więc co jeszcze można by zaproponować klientowi? To jasne – napęd AWD! Teraz mamy kombi funkcjonalne, przyjemne w prowadzeniu i bezpieczne.Nadwoziu V70 trudno coś zarzucić. Jedyny niuans to wyjeżdżający z deski rozdzielczej ekran nawigacji, którego ustawienia nie można regulować. Poza tym? Wygodne fotele, wystarczająca ilość miejsca (w SUV-ach nad głowami jest go jednak więcej), mnóstwo funkcjonalnych rozwiązań. Co prawda nie wszystko znajduje się w standardzie podstawowej wersji, a część z nich trzeba domówić nawet do topowej, ale to powinno zachęcać tylko do dokładnego przestudiowania cennika lub daje pole do popisu dla handlowca.
Choć Volvo wygląda elegancko, nie zapomina o swoich tradycjach – a do nich należą bardzo funkcjonalne kombi. Współcześnie sięga się po takie metody jak składane oparcie przedniego fotela, możliwie prosty i skuteczny (czyli płaska podłoga) system składania kanapy czy rozbudowany sposób mocowania bagaży (szyny + liczne uchwyty). To wszystko znajdziemy w Volvo, ponadto zaś – sprytnie podnoszoną podłogę pozwalającą dodatkowo uporządkować bagażnik.
Podobają nam się też takie dodatki jak składane dziecięce foteliki. Mało plusów? Polecamy pakiet R-Design. Tapicerka wygląda naprawdę świetnie.
Dobrego wrażenia nie psuje jazda. Diesel pomrukuje cicho, ale na każde polecenie jest w stanie wręcz sportowo rozpędzić auto. Niestety, częste korzystanie z pedału gazu owocuje niemałym spalaniem, zanotowaliśmy kilkanaście litrów na setkę. Zawieszenie radzi sobie z zadaniami bezproblemowo. Pakiet R-Design zawiera obniżone zawieszenie oraz samopoziomowanie nadwozia. W polskich warunkach lepiej co prawda podwozie podwyższać, ale na zwykłej drodze nie haczymy na szczęście spodem. Na bardziej zaawansowanych czekają jeszcze systemy regulacji podwozia (komfort/sport) oraz zabezpieczające np. przed najechaniem na kogoś przy zmianie pasa ruchu.
W napędzie 4x4 zastosowano standardowe sprzęgło Haldex, które spotkamy również w SUV-ach. Nie ma kłopotu z opóźnieniem reakcji na poślizg, na śliskiej nawierzchni samochód długo zachowuje stabilność, co poprawia bezpieczeństwo.
Typowo szosowe ukształtowanie nadwozia (prześwit, kąty) jednoznacznie zakazuje jednak podróży w teren. Podróż jakąkolwiek szutrówką wymaga maksymalnej uwagi. Pozostaje cena – 250 tys. zł to kwota za jaką kupimy np. wypasione Discovery, którym bez kłopotu opuścimy szosę. Jednak jeśli w garażu mamy terenówkę, a szukamy auta do szybkich i bezpiecznych podróży, to Volvo polecić możemy z czystym sumieniem.