Pan Ford zapewnia, że jechał delikatnie i nie szalał, ale też nie przesadzał z eco-drivingiem. Oznacza to, że jechał sprawnie i nie blokował ruchu, a to dobrze. A czym jechał? Absolutnie standardową wersją BMW 320d EfficientDynamics ze 163-konnym turbodieslem i rozwiązaniami pozwalającymi obniżyć zużycie paliwa – systemem stop&start, dłuższymi przełożeniami skrzyni biegów, obniżonym zawieszeniem, oponami o niskim oporze toczenia oraz systemem odzyskującym energię w czasie hamowania.
W czasie tej ekologicznej przejażdżki BMW serii 3 spaliło średnio 4,09 l, emitując przy tym 109 g CO2/km. Wynik robi wrażenie, tym bardziej że osiągnęła go tak naprawdę zwyczajna limuzyna klasy średniej, a nie jakieś ekotoczydełko z zakrytymi kołami, rowerowo cienkimi oponami i napędem słonecznym. 4,09 l/100 km robi wrażenie.
Galeria zdjęć
1630 km na jednym baku
1630 km na jednym baku
1630 km na jednym baku
1630 km na jednym baku
1630 km na jednym baku
1630 km na jednym baku
1630 km na jednym baku