Dodatkowo zorganizowany trening w czwartek, był świetną okazją do zapoznania się z krótkim, jednakże bardzo technicznym odcinkiem u stóp Opery Leśnej. Trasa miała zapowiadany górski klimat wśród drzew, składała się z dwóch zakrętów, a prędkość na wejściu nie przekraczała 80 km/h.
W pierwszym dniu zawodów wielkim pechowcem okazał się Jakub Przygoński z Verva Racing Team, który po utracie kontroli nad samochodem, uderzył w drzewo, by następnie obrócić się na dach. Kubie nic sie nie stało, jednakże mimo usilnych prób mechaników, samochód został wycofany z dalszych rozgrywek.
Nieudane kwalifikacje zaliczył też Paweł Beloński z STW Center. Nie ukończył ani jednej próby, bowiem dwukrotnie uszkadzał auto w tym samym miejscu. Mechanicy nie byli w stanie odbudować samochodu, co wyeliminowało Belońskiego z zawodów.
Problemy z samochodem miał również ubiegłoroczny mistrz Polski - Paweł Trela, który z parku maszyn wyjechał wprost na przejazdy kwalifikacyjne do TOP 32. Popularny „Troll” nie może zaliczyć tych przejazdów do udanych. Kwalifikacje ukończył dopiero na 9. miejscu w tabeli.
Sesję kwalifikacyjną wygrał Maciej Bochenek z Bud Mat RB Team, plasując sie przed Karolem Kowalskim, który otrzymał prawie maksymalną liczbę punktów za styl jazdy.
Drugi dzień zawodów to jazda w parach, co dla widzów oznacza wiele zwrotów akcji. Ciekawe było starcie Pawła Treli z nowym nabytkiem polskiej sceny driftingowej - Jakubem Biedrzyckim w BMW e30. Ten pojedynek mógł być dużym zaskoczeniem, gdyż po pierwszym przejeździe Kuba mający pod maską japoński silnik 1JZ, uzyskał sporą przewagę nad Mistrzem Polski. Jednakże i w tym przypadku pogoda nie dopisała.Przed samym startem spadł deszcz, co doprowadziło Biedrzyckiego do spina, otwierając Treli drogę do wygranej.
Godne uwagi były przejazdy Marka Wartalowicza z STW Center. Jak zapowiadał szef teamu Adam Fijał, w Sopocie odbyła się prezentacja BMW e21. Legendarny „Rekin” daleki jest od wersji seryjnej i dzięki temu Marek sukcesywnie eliminował każdego rywala jadącego z nim w parze.
Niespodzianką zawodów okazał się również Jakub Tatara, zasiadający w BMW e46. Jak przyznaje Kuba, za kierownicą “Germańskiego Oprawcy” zasiadał dopiero drugi raz, jednak nie przeszkodziło mu to w zajęciu 13. miejsca w klasyfikacji generalnej po II rundzie.
Szturmem na drugi stopień podium wdarł sie Krzysztof Romanowski. Popularny Roman mający za sobą średnie przejazdy w kwalifikacjach, podczas pojedynku w parach pokazał w pełni swoje umiejętności, co doprowadziło go do Wielkiego Finału.
Walkę o pierwsze miejsce stoczył z bezkonkurencyjnym w tej rundzie Maćkiem Bochenkiem z Bud Mat RB Team. Krzysiek po przejazdach finałowych musiał uznać wyższość Maćka, który wygrał 2 rundę Driftingowych Mistrzostw Polski.
Wyniki 2 rundy Driftingowych Mistrzost Polski:
1. Maciej Bochenek ( Bud Mat RB Team)2. Krzysztof Romanowski (BMW Świdwin Drift Team)3. Marek Wartałowicz (STW Center)4. Maciej Jarkiewicz (Lamówki Drift Team)5.Paweł Trela ( Asus Drift Team)